Skocz do zawartości
Nerwica.com

wazniak

Użytkownik
  • Postów

    93
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wazniak

  1. wazniak

    Dziwne objawy

    - dieta - nerwy - zmeczenie - upaly przeciez generalnie oslabiaja organizm i nastaw sie do tego pozytywnie! gdy bedziesz myslala ze cos ci jest - to cos ci bedzie. 0 paniki = bardzo mala ilosc takich objawow. glowa do gory dodam tylko, ze skoro weszlas na to forum - to juz na 110 % to jest nerwica
  2. doszlismy wczoraj do wniosku z moim lekarzem ze zmienimy 5mg Elicei (escitalopram) na Seroxat 20mg ... ktos przechodzil cos podobnego ? mam to zamienic z dnia na dzien 5mg Elicei na 10mg seroxatu i troche sie boje reakcji
  3. Linka - dziekuje Ci bardzo za odpowiedz :) ah jestem troche wsciekly (nie smutny bo od 2 miesiecy nie mam juz atakow paniki, od 2 miesiecy nie biore benzo, od 2 miesiecy generalnie jest lepiej, ale mam takie ostre przestoje. polega to na tym ze w jeden tydzien czuje sie na tyle pewnie ze moge wyjsc doslownie wszedzie (az sam chce wychodzic!!) a tydzien potem, tak mnie glowa boli, oczy lzawia, kaszel (moze alergia?) ze nie mam ochoty nawet wyjsc smieci wyniesc. dlaczego choroba tak wolno odpuszcza ? juz 3 miesiace :/ [Dodane po edycji:] aaa i jeszcze takie pytanie .... czy wy tez po tych lekach tyle jecie ? ja jestem wiecznie wiecznie glodny,najchetniej jadlbym caly dzien ://
  4. Jak mobilizujecie sie do wychodzneia na dwor ? z poczatku myslalem ze wakacje pomoga mi wyjsc z choroby, ale dochodze do wniosku ze chyba mi to utrudniaja, bo gdy nie chce, nie musze wychodzic, nie musze zmagac sie z lekiem... Dodam tylko, iz jestem na Citalu juz 2 miesiac, czasem mam chwile ze wyszedlbym gdziekolwiek, ale jak mnie dopadnie przestoj to potrafie 2 tygodnie spedzic w domu :///////
  5. dokladnie - lekow 0, doslownie brak :) jest super pod tym wzgledem. ale otumienie jest straszne. tracenie na wadze? ja jem za 10 osob doslownie pochlaniam wszystko co jest:P ale zmniejszenie dawki ....cos okropnego, doslownie masakra, glowa boli, zawroty, ciagle glodny chodze:P ale psychicznie duzo duzo duzooo lepiej mimo wszystko :)
  6. no wiec po konsultacji z Pania Doktor podjelismy decyzje o zmianie dawki Citalu z 10 do 5 mg... juz 3 dzien dawka 5mg wrazenia: mysli - super humor - super otumienie - mniejsze, wiem juz co sie dzieje i jestem bardziej trzezwy :) yes yes yes ale.... nic mi sie nie chce i mdli, caly czas mam wrazenie ze zaraz zwymiotuje jak dlugo to potrwa ? ktos ma jakies doswiadczenia ?
  7. aa czyli nie jestem sam :) kurcze jak wychodzic z domu samemu gdzies daleko, gdy czlowiek jest tak OTUMIONY przeciez otumienie powoduje niepewnosc a niepewnosc powoduje lęk... dziwne te lekarstwo
  8. jestem na tym leku juz 6 tydzien. nerwica lekowa niby minela... nie mam zadnych atakow. niestety pojawil sie pewien inny problem - jestem strasznie senny, pijany, nieobecny. Wkurza mnie to uczucie, gdyz czuje sie strasznie niepewnie majac wyjsc gdzies na ulice :// lekarz kazal obnizyc dawke z 10mg do 5mg.. mial ktos podobnie ? boje sie ze te leki sa zbyt silne?! nie mam zadnego dola zwiazanego z sensem zycia itp, jedyne co mialem to straszne ataki leku.
  9. polecam cwiczenia, sam mam podobne stany i wiem, ze aby przelamac lek trzeba duzo cwiczyc - NIE PODDAWAC sie!. na czym polegaja cwiczenia. wyznacz sobie czerwona strefe ktorej sie boisz i co dzien kilka razy wkraczaj na jej teren, chociaz na chwile. po pewnym czasie zauwazysz pewnego rodzaju oswojenie sie z tym miejscem.
  10. znacie psychiatre/psychologa -dobrego , ktory podjalby sie leczenia przez telefon/online? myslicie ze to moze byc skuteczne?
  11. nie mam zadnych wtykow,znajomosci.. a nawet jakbym mial brzydzi mnie to, aby je wykorzystywac.. ja nie z takich.. chodzi tylko o to ze choroba komplikuje mi zycie ktore sobie jakos wytyczylem pewnymi drogami :/ nie wiem tylko czy.. poddawac sie i myslec ze moze to droga nie dla mnie...i nagle zawrocic z kursu ktory juz obralem.. czy walczyc mimo wszystko... terapia? no chyba bede nad tym myslal..
  12. nie bylem jeszcze u lekarza:/ poki co u neurologa po alprazolam : / dzieki stary, chociaz ty podniosles mnie na duchu :) wreszcie jakas mila odpowiedz
  13. taka rola wspolczesnego stazysty:) uczestniczy w takich rozmowach, przysluchuje sie itp.. nie wiem jak traktowac twojego posta, nabijasz sie?
  14. wazniak ma 23 lata. od mniej wiecej roku, jego osiagniecia, plany zyciowe doslownie wszystko pokrzyzowala nerwica lekowa. zaczelo sie niewinnie od Erasmusa.. nie moglem sie zbytnio odnalesc, spowodowalo to leki, przed wypelnionymi salami wykladowymi, zatloczonymi autobusami..miejscami z ktorych nie moge szybko wyjsc... afobam 0,5 mg.. poradzilem sobie, mimo malego uzaleznienia, po powrocie do domu wszystko minelo i potrrafilem odstawic dzienna dawke 1,5mg tak po prostu z dnia na dzien bez problemu.. teraz:/ chyba wrocilo. jestem na stazu w dosyc waznej organizacji europejskiej.. eh gdy siedze w biurze, wszystko jest w porzadku, gdy mam wyjsc na jakies wazne spotkanie, jechac metrem autobusem z moimi znajomymi.. przezywam horror.. nie wiem co robic, mialem takie mozliwosci, plany, ambicje.. wielka ogromna chec do dzialania(ktora mam nadal) ale ta ******* choroba przeszkadza mi w spelnianiu sie.. co ja mowie w calym zyciu mi przeszkadza :/
  15. wlasnie sie intensywnie zastanawiam nad tym co napisales.. moze to nie dla mnie...
  16. co tydzien mam srednio 2-3 spotkania z jednymi z najwazniejszych politykow tej czesci globu i .. przychodzi lek ze odjade na takim spotkaniu, moja instytucja zostanie wysmiana ze zatrudnila kogos takiego :/ co byscie zrobili?
  17. wazniak

    Jak wspierać...?

    a mi wydaje sie ze chodzi o to aby po prostu wysluchac, ja przynajmniej tego najbardziej potrzebuje od drugiej osoby
  18. =) to bedzie moj pierwszy post. z gory przepraszam za brak polskich znaczkow, ale to nie moja wina=) czy da sie wyjsc z nerwicy bez lekow i bez psychoterapii?. da sie - zgoda, ale to powroci. w ubieglym roku bylem na Erasmusie zagranica. tam wszystko sie zaczelo :/ strach przed autobusami, salami wykladowymi, strach ze nagle zemdleje na ulicy i wszyscy beda sie smiali, nie zrozumieja tego ze mam leki:/ lekarstwo: afobam 0,5 mg po pol roku bralem dziennie okolo 4-5 mg, przezylem ale bylo na prawde ciezko. tak wiele piszecie o uzaleznieniach, o tym ze gdy bierze sie alfe (tak nazywam nasz bialy proszek) przez tak dlugi czas i w tak duzych dawkach, trudno potem z tego wyjsc. w moim przypadku bylo inaczej, wystarczylo ze wrocilem do domu i znalazlem sie wsrod swoich przyjaciol i 4 scian, tak to moj azyl.. objawy ustapily po tygodniu, a tabletki? odstawilem z dnia na dzien niestety, dzis czuje ze choroba znowu powrocila, poniewaz nie jestem na swoim terenie :/ wsrod swoich i ponownie moj organizm zaczyna fixowac :/ tak wiec, co chcialem przekazac i czym chcialem sie podzielic: wszystko jest kwestia indywidualnego przypadku, kazdy z nas ma przeciez inne leki, inne objawy inna psychike i mysli przede wszystkim. jaka jest moja rada: szukac azylu, ludzi i mowic o tym, nie wstydzic sie tego.. kazdy z twoich przyjaciol, bliskich moze byc twoim psychologiem, bo czesto jedyne czego nam potrzeba to rozmowy, zrozumienia, wysluchania.. jesli i to zawiedzie, no to pozostaja leki (sa przeciez po to aby nam pomoc) i faktycznie dobra terapia tj. nauka swiata, czasem na nowo glowa do gory
×