dzięki wam wszystkim za pomoc...chyba trochę pomoglo, bo Maciek się otworzył i szczerze porozmawialiśmy, ale bardzo się martwie, bo ma takie dni, że nie odbiera telefonu nie pisze i nie wiem co mam zrobić...czasem się zastanawiam czy w ogóle chce żeby ktokolwiek się z nim kontaktował....poczytałam na tych forach o nerwicy i lepiej mi zrozumieć mojego przyjaciela
także dziękuję bardzo i jestem z Wami:)pozdrawiam