Skocz do zawartości
Nerwica.com

Walczący1526921313

Użytkownik
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Walczący1526921313

  1. Słuchaj lekarzy, a przede wszystkim mów im wszystko co odczuwasz bo to jedyna droga diagnozowania i doboru leków, przeciez z krwi czy moczu nie wyjdzie jaki jest twój stan. Ja byłem w szpitalu i cholernie mi pomogli choć dzień przed szpitalem lazilem po scianach i zapoznalem sie z lekarką z dyzuru w izbie przyjec takie fazy mialem od lęków. Obecnie troche mi sie spieprzyl nastrój mam zajebisty lęk przed tym ze zwariuje, ze mam schizo, ale to wynik zajebiscie stresujacej pracy przez ktora wyladowalem w szpitalu jednak idzie ku lepszemu...troche zmian w zyciu i jakos to bedzie mam nadzieje 3maj sie, wiem co czujesz bo tez mialem tak cholerne leki ze nie moglem chodzic bo mi miesnie odmawialy posluszenstwa.
  2. Tak, też mam takie wrażenie, najgorsze że ostatnio mam dziwne myśli że zaraz zrobi coś nieprzewidywalnego, że zaraz zwariuję...to jest dopiero stres i lęk który pwooduje że az mi kark sztywnieje...i tak jak wczesniej pisalem to ile wiekszosc hipochondyrcznych faz mi przeszło to teraz schiza mi tylko w glowie i zaj....sty lek. Jakby tego bylo malo przeczytalem ostatnio ze schizofrenia czesto poprzedzona jest zaburzeniami lekowymi...masakra
  3. Nenaja, Hej no można powiedzieć, że miałem podobnie...jednak nie stosowałem alkoholu i może nawet to był błąd bo sen to w takim stanie umysło był zaden. Obecnie ze snem ok, ale jak nie to to zaraz pojawi się coś innego
  4. No to też napiszę może tym kogos uspokoję że to tylko albo ąz nerwica. Objawy ktore wystepowały u mnie zanim trafiłem do szpitala z diagnozą nerwica wcześniej czywiscie maraton po specjalistach nic nie wykazal: drętwienie rąk w czassie snu, a nawet w czasie siedzenia, skaczące mięśnie czy też ścięgna, bóle kręgosłupa, bóle głowy, tzw kask, latanie powieki, pełne spektrum jelitowo zoładkowe od biegunek po krwawienie, kłucie w róznych miejscach, klin w gardle. Po zdiagnozowaniu i leczeniu pozostały: sporadyczne kłucia w róznych miejscach, bóle głowy no i doszły niestety jakieś dziwne fazy strach że coś mogę komus zrobić złego, a gdy nachodzi taka myśl, włosy mi się jerzą i mam wrazenie że zaraz coś zrobie nieprzewidzianego...szkoda bo ubiegly tydzien mialem bajokowy, ateraz fazy. No i jeszcze jeden fakt że przed spzitalem wmawialem sobie mase chorób...teraz mam tylko jedna schizofrenie Masakra
  5. Monika1974, :) też tak wzdycham...w szpitalu byłem w celu zdiagnozowania i podjęcia konkretnego leczenia nerwicy (zaburzeń lękowych) przez ktore lądowałem wiele razy na izbie przyjęć a po tym miałem mase konsultacji lekarskich ktore doprowadzily mnie w koncu do psychiatry, a ten do szpitala z czego się bardzo ciesze bow iele mi to pomogło...ciesze się że mineły bóle, ale to co teraz mi się w głowie kłebi jest chyba gorsze po tym jak przyjdzie jakas chora myśl to aż mi się ze strachu włos jerzy i skóra szczypie wtedy zadaje sobie pytanie czy ja zwariowałem?...masakra jak to wszystko jest ze sobą połaczone. Pozdrawiam Cię serdecznie! 3maj się! :)
  6. Słuchaj ja jestem po szpitalu na sertagenie. Chodze na terapie indywidulaną. Atak tego typu w zasadzie mialem jeden raz i tylko dlatego nie wpadlem w panike bo mialem swiadomosc ze to prZez nerwice inaczej pewnei bym stanal na poboczu i usilowal cos z tym zrobic. Gorzej, ze teraz mam leki polegające na tym ze boje sie podejsc do barierki bo zaraz wyskocze, boje sie wziasc cos ostrego do reki bo sobie albo komus cos zrobie...az mi leb od myslenia nad tym peka....wczensiej ie mailem takiego czegos. I tak jak pisalem w temacie oatakach o ile leki przed chorobami typu rak itp calkowicie minelo to teraz jedynie czego sie boje to jakiegos szalenstwa, schozofrenii.
  7. No ja miałem taka diagnozę - ciężka reackaj na stres...teraz mam zaburzenia lękowe mieszane...zobaczymy co mi nerwica jeszcze przyniesie.
  8. Jeśli kogos to pocieszy to ja miałem podobny porzypadek, u mnie obajwailo się to tak że najpierw przyszedł lek że sie zaraz rozbije autem bo zaczal padac snieg po czym nie moglem przelknac sliny a ni ruszyc jezykiemm tak jakby mi tam w gardle wszystko zesztywnialo...trwało to jakies 5-10 minut w gardle mi zaschlo az puscilo. Nie zbyt przyjemne uczucie...trudno bylo opanowac panike ale jakos dalo rady wiec mozna zaliczyc kolejny obiwaw nerwicy.
  9. Moja nerwica albo mutuje, albo to juz nie nerwica. Ostatnimi czasy znikneły niemal wszytskie objawy somatyczne (bóle, problemy z brzuchem itp). Pozostał napadowy ból hłowy w skroniach, za oczami. Najgorsze jest to, że ni z gruszki ni z pietruszki nagle przychodza myśli takie jak np cholera zebym sie nie rozbił autem, cholera jestem na balkonie zebym z niego nie zeskoczyl a przy tym jest okropny nie do opisania lęk którego nei potrafie do końca okiełaznac o ktory powduje ból w potylicy wręcz. I tak oto o ile bylem pełen radosic ze nic mnie nie boli teraz jestem na etapie leku przed tym ze moglbym cos zrobic zupelnei nieprzewidywalnego co skalnai mnie do mysli nad schozofrenią...masakra.
  10. christina122 też mam to uczucie w głowie...masakra jakaś, aż mi sie włosy jerzą. ja sama wiesz do pracy poszedłem po 2 miesiacach zwolnienia, a już na 2 dzien w pracy czuje sie parszywie, przestraszony jak nie wiem co...a po pracy w miarę ok...u mnie nerwica ujawnila sie w pracy i w zasadzie przez pracę ale na chwile obecna nie mam takiego komfortu aby ja zmienic. Pozdrawiam!
  11. Victorek lejez miód na moje serce, naprawde czlowiek musi sobie to wszystko poukladac. Jednak nie ma co leki, szpital, ok to jest wstep do poukladanai sobie tego w glowie...ech, nie jest to jednak takie proste, u mnie to az czuje taki ucisk w potylicy jak jest ten lęk...a to wiadomo nakręca spiralę. Co z tego ze ja to rozumiem jak moje wnetrze nie...W zyciu bym nie pomyslal ze to tak paskudna przypadlosc. Dzieki temu forum mozna ja zrozumiec i choc na chwile dodac sobie otuchy.
  12. Kurde, sam już nei wiem jak to jest z ta nerwiocą...dzisja wrócilem do pracy, spokoj zero stresu a jednak jakies bóle w róznych miescach, bólgotanie w brzuchu, po jakims czasie czulem jak mi miesnie prostowniki grzebitu sie napinaja no masakra, i to odrazu rodzi mysli co mi jest, co sie znowu cholera dzuieje, ba nawet mysl a moze ja mam schizo? Kurde ciezka sprawa z ta choroba...niby wydaje sie ze zarac cos sie stanie ze ból gdzies tam w klatce spowoduje ze padne i nadal zyje :) Teraz sie smieje ale w pracy to nei jest smieszne. Jakieś rady?
  13. U mni, też był taki problem, drapałem się po łydkach aż do krwi, niemal nieświadomie to robiłem, nie diagniozowałem tego, podejzewalem ze od nerwów. Jesli chodzi o skore to mam tez na szyi czaami takie czerowne plamy, sucha skóre, wypiekui na twarzy...nic nie pomaga.
  14. Ogólnie przyjęty wariant leczenia nerwicy to tak około 12 tygodni...ja byłem 4 tygodnie, wszystko zależy do stanu, tolerancji leków skutków ubocznych itp itd. Pierwsze dni nic nie brałem bo byłem diagnozowany...potem powoli Sertagen i obserwacja. Mniej więcej co tydzień zwiększanie dawki tak że teraz biore dwie tabletki. Tak jak mówiłem ataków nie mam, jest jakis niepokój jak coś zaboli i myśli ze zemdleje ale ogolnei to luzik, tylko ta ostatni akacja znowu mnie zmusila do konsultacji lekarskiej no ale to już byłaby głupota jakbym nie poszedl z tym do lekarza. Co do Citalu mi ten lek stanowczo nie przypadl do gustu wręcz rozłozyl na lopatki ale są osoby ktore bardzo sobie chwala jego działanie. Niestety te leki zanim sie przyjmą to troche musi potrwac. Miałem ten komfort ze moglem dawkowanie leku miec pod stala kontrola lekarska.
  15. Witam! Ja już pisałem o pierwszym ataku w innym wątku ale był on podobny do twojego...jechałem autem i coś mnie tak tliło/bolało pod żebrem...od razu myśli co to może być chyba nerwowból...a po chwili ten ból rozlał się na klatke piersiową, która zaczęła mnie piec i mrowić po czym poczułem wręcz jak przewód pokarmowy mi się prostuje...pierwsza myśl po mnie, zawał czy co...szpital...EKG, osłuchanie...kroplówka i magnez...nic panu nie jest...to jakies zaburzenia wegetatywne...kurde? I co mam robic...3 dni odpoczynku i do pracy...wróciłem do pracy po miesiącu./..miałem jeszcze 3 ataki, troche badań krwi USG serca przerobiłem sporo lekarzy i po popworcie do pracy nei minąl miesiąc a ja nagle czuje ból szczęki jakis taki dziwny...tak ajkbym miał zaraz bezwładnie zacisnąć zęby, w środku coś tak nie wiem jakby drży jakby cos tam w srodku w organiźnmie się działo...znowu zwolnienie szpital, znowu badania eeg krew jakieś tam ine...zaburzenia lekowe (nerwsica). Ból głowy tzw kask - no myslałem że oszaleje od tego, jakies nagłe bóle, mrowienia w róznych czesciach ciała, takie jakby skórcze...ale najgorsze jest to zastanawianie sie co to jest...lekarz na to jak pan nie uwierzy ze to nerwica to ból nie minie...
  16. W Szpitalu Psychiatrycznym znalazłem się bo skierowała tam mnie moja dr psychiatri i namawiali znajomi bo widzieli że ze mna coraz gorzej. W zasadzie decyzja zapadła zaraz po wzięciu Citalu i wystapieniu wielu skutkwó ubocznych. Co do samego pobytu uważam że to była trafna decyzja i ciesze sie że tam trafiłem. Wiem, że skierować może też lekarz pierwszego kontaktu a jesli się nei mylę to można samemu tam się udac i w trakcie badanai lekarz dyżurny swierdzi czy zachodzi koniecznośc hospitalizacji no chyba ze nie ma miejsc. Sporo osób poznałem z nerwicą czy depresją które najpierw leczyły się na gastrologii bezskutecznie bo okazaywało sie zę to podłoże psychosomatyczne. Co do moich aktualnych dolegliwości dzieki Victorek za slowa otuchy ale po tym jak wszyscy lekarze mówili mi że na ciele jestem zdrowy taka akcja? Pojawia sie pytanie - a może to nie nerwica...trudno mi to ogarnąć więc ciesze sie ze jest to forum. Od wyjscia ze spzitaal nie mialem ataków lęku, zobaczymy jak długo. Przede mna psychoterapia.
  17. Hej, no właśnie chyba sertagen powoduje że jestem dobrej myśli :) Tak jak wspomniałem nie wpadłem w panikę tak jak było to przed podjęciem leczenia na nerwicę - wtedy to byle ból powodował nieadekwatną reakcję paniczną wręcz...a teraz ... czekam na badania i oby stan sie nie pogorszył...W tej nerwicy naprawdę trudno rozróżnic chorobę od objawów psychosomatycznych.
  18. ja sama myślisz, że takie reakcje organizm może dawać przy stresie? Kurde było w sumie już dobrze, a teraz znowu lekarze, endoskopia bo zlekceważyc tego nie mogę...najgorzej, że człowiek przy tej nerwicy jak zwykle myśli o najgorszym i się nakręca co pogarsza sprawę. Kurde dobrze, że jest to forum bo bym chyba skapitulował.
  19. No i bądź tu mądry...dzisiaj miałem krwawienie z układu pokarmowego tą intymna jego częścią...po konsultacji z izbą przyjęc pojechałem do Szpitala gdzie chirurg obejżał i zlecił endoskopię...no masakra jakaś...i co to jest niby tez nerwica? Najlepsze jest to że nie miałem żadnego lęku choć ostatnie dwa dni to potężny stres (powrót do pracy po 2 miesiącach leczenia nerwicy). Jedno co mnie cieszy jak zobaczyłem krew nei spanikowałem tak jak bylo by to przed podjęciem leczenia psych. Tak czy siak nie wiem już co mi cholera jest
  20. Po Citalu też miałem ostrą jazde...nie wiedziałem co się ze mną dzieje, w jednym dniu dwa razy wylądowałem w szpitalu na izbie przyjęć...hydroksyzyna i do domu :/ Długo nie czekałem i posłuchałem porady mojej Pani Dr. i poszedłem do Spzitala Psych. Tylko że nadal nie wierze że to nerwica takie jazdy daje...ale po szpitalu względny spokój bez ataków...zobaczymy jak długo. Wszystko zależy ode mnie ale w dzisiejszych czasach to trudne
  21. Ja byłem tez u kilku ortopedów, miałem rtg kregosłupa z róznych stron całości i po kawałku + tomografie lędzwiowego i wyszła tylko rwa kulszowa która konsultowałem jeszcze z neurochirurgiem i poza cwiczeniami ok, w sumie to juz zapomniałem co to bol rwy kulszowej przy tych innych bólach
  22. Ja jestem po hospitalizacji w szpitalu psychiatrycznym gdzie stwierdzono nerwicę i w zasadzie wykluczono inne podloże moich dolegliwości a sa nimi: bóle pleców - w pewnym okresie moglem policzyć każdy krąg jak mnei bolał, bóle nóg, bóle jakby kości, bóle głowy minely ale miesiąc nosiłem "kask" -taki ból jak od noszenia kasku jakby głowa puchła masakra, bóle okolic brzucha w róznych miejscach, bóle stawów, bule mieśni, bóle barków, bóle oczodołów...po szpitalu pozostał ból gdzies w okolicach brzucha w róznych miejscach, nerwobóle przy zebrach, czasami krótki ostry ból głowy, bóle nóg...ogólnie to trudno uwierzyc że to nerwica, a jak powiedział lekarz jak ne uwierze to bedzie bolało...plecy, potylica, barki to pierwszze miejsca gdzie odczuwalna jest nerwica bo tam pwostaja w nocy napiecia.
  23. Hej! Doeszedłem do 60 strony tego tematu i usmiałem się po pachy :) Sam lecze się obecnie na nerwicę w szpitalu. Nadal jednak nie mogę uwierzyć że to nerwica Te nerwobóle, ból gdzies w pachwinach, pod pachami, ból jakby kości masakra...w dodatki miałem dziś rozwolnienei i przekonany jestem że to jednak nie nerwica a układ pokarmowy...masakra jakaś co nie?
  24. Mi tak drgają jakby mięśnie czy ścięgna ne wiem, w nogach, przy bicepsie, gdzies w okolicy żeber. Kiedys oko mi czasami tak drgało ale to była dawno i teraz na wtarzy nic nie drga :) Co do sztywności mięsni to mam tak z kręgosłupem - czasami jakby mi sie cały spiął - masakra. Jestem na początku leczenia zobaczymy co z tego będzie. Najgorsze jest to że przez te tiki, bole itp człowiek sobie wkręca choroby bo wszytskie te objawy można przypisac róznym stanom chorobowym.
  25. Wiesz, teraz jestem na lekach więc psychicznie czuje sie lepiej, w dodatku przebywam w szpitalu wiec non stop pod opieka to czym mam sie martwić. Jednak bóle i tiki nie minęły. Ja mogłem sobie pozwolić na pobyt w szpitalu i za namowa znajomych tak uczyniłem choc caly czas nei wierzyłem że te objawy daje nerwica. Diagnoze mam i poza nerwicą nic innego nie zdiagnozowali.
×