Skocz do zawartości
Nerwica.com

mar1986

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mar1986

  1. nerwica, depresja to choroby cywilizacyjne ? a więc mozemy uważać że My siedzimy bardziej w tej cywilizacji, jesteśmy bardziej do przodu niż inni, bo cywilizacja nas "dotknęła" a innych jeszcze nie ?
  2. nie dziwne, w niektórych miastach jest małe zapotrzebowanie na tego lekarza a w niektórych duże, mysle żę z czasem zapotrzebowanie będzie rosło, bo narazie panuje przekonanie, żę jak ktos idzie do psychiatry to jest coś z nim .... bardzo nie tak i wogule wszyscy inaczej na niego patrzą
  3. I płaci sie za pierwszą wizyte i wszystkie następne ?
  4. Czy za wizytę u psychiatry sie płąci, bo wiem już zę skierowania nie trzeba mieć, jesli sie płaci to za co i ile, czy za pierwszą wizyte tez sie płaci ?
  5. nigdy nie jest za późno ... To nikt nie potrafi zaoferować lekarza do ktrego mógłbym sie najpierw udać, to znaczy psychiatry ?
  6. czemu jest już za późno ?
  7. A co możecie powiedzieć o tych gabinetach ? Do którego waszym zdaniem najlepiej sie udać pierwszy raz ? A możę macie innych lekarzy psychiatrow, których moglibyście polecić ? Proszę o pomoc.
  8. wiele ludzi postrzega już samo słowo "psychiatra" jako coś negatywnego, mówią, jak ktoś idzie do psychiatry to jest z nim niewiadomo jak źle, postrzegają go jako innego, prawda ?
  9. jaka pani u której byłaś, mogłabyś podać adres oraz opisać mniejwiecej ? dziękuje z góry
  10. Witam Mam 20 lat Chciałbym powiedzieć coś o sobie i zasięgnąć waszej opinii, porady Od pół roku męcze sie z dolegliwościami przewodu pokarmowego, byłem w szpitalu, lekarz gastrolog nieoficjalnie stwierdził że jest to na tle nerwowym ( wymioty ), miałem dokładne wykonane badania, fizycznie wszystko jest wmiare dobrze ( powiedzmy w skali 1-6 oceńmy stan przewodu pokarmowego na 4,5 ), dostalem hydroxyzyne od lekarza rodzinnego, troche pomaga, ale zbyt krotko dziala i zbyt dlugo musze czekac na rozpoczecie dzialania tego leku, niedawno, w ubieglym tygodniu mialem wizyte u neurologa, naurolog stwierdzil ze nie moze mi pomóc bo neurologicznie widzi że wszystko jest wporządku, a nerwicą to on sie nie zajmuje, dzisiaj byłem ponownie u lekarza rodzinnego, pierwszego kontaktu i zalecił mi pójście do psychiatry, co wy na to ? http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?p=72976
  11. Witam Czy ktoś polecił by jakiegoś psychiatrę w koszalinie, albo możę ma jakieś negatywne opinie o jakimś ? Mój problem opiszę w innym dziale http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?p=72977
  12. Mój problem polega na tym, że często dopada mnie takie coś, że mam bardzo silne nudności, a nawet wymioty, dopada mnie to najczęściej jak nic nie robie i sobie rozmyslam o różnych rzeczach, lub gdy po prostu myslę sobie o tych nudnościach lub o czymś, co jest dla mnie stresujące, szczególnie jak myslę o rzeczach stresujących dla mnie, ale podczas samej sytuacji stresujących czasem zapominam o wszystkim, takżę nie mysle o tej sytuacji w której sie obecnie znajduje, tylko po prostu serce mi mocno bije, robi mi sie zimno, ale nudności przechodzą. Lekarz pierwszego kontaktu przepisał mi hydroxyzinum, pomaga mi się uspokoić, zwolnić trochę tempo codziennego dnia. Czasem łykam 2 tabletki 10mg na dobę, czasem jedną, a nieraz wcale, żależy, gdy czuję że będe sie stresowal, to wtedy łykam to i trwa to już jakieś dobre dwa miesiące, przed jakąś niekorzystną sytuacją, kiedy wiem ze nudnosci wystapia, to sobie to łykam, lekarz wypisal mi kolejne opakowanie tego, z tym ze, lekarz to wypisuje na moja prosbe, ale do lekarza najczęściej po recepte idzie ktoryś z rodziców, gdyż ja często wyjeżdźam i nie mam mozliwosci w tygodniu pójścia tylko po to, aby lekarz mi to wypisal. Czy w takich dawkach jak ja to biore, przez ile czasu moge to brać ?
  13. Wogule, przy koncentracji na oddechu możesz nie mysleć o niczym innym i tym samym uniknąć ataku paniki, chociaż jest to trudne raczej, koncentracja na oddechu może powstrzymać atak paniki, jak oddychamy wolno i spokojnie.
  14. Nie wiem, czy próbowaliście kiedyś "zapanować" nad sobą poprzez oddech, ja się po tym czuje uspokojony i wogule dobrze. Usiądzcie, lub stańcie, lub jak wam jest wygodnie, nie myślcie o niczym, tylko o swoim oddechu no i zacznijcie oddychać, nie chodzi tu o niewiadomo jakie, głębokie oddychanie, chodzi tutaj o wolne, spokojne, długie wdechy i wydechy, przy czym nie musicie robić głębokich wdechów, tyle, aby wydechy były głębokie. Przedewszystkim oddech musi być wolny, powietrze wydychane przez nos niech wypływa równomiernie, to znaczy, aby między końcem wdechu i początkiem wydechu nie robić gwałtownego przeskoku z wdechu na wydech, tylko spokojnie, nawet zatrzymać powietrze na ułamek sekundy po wdechu a potem spokojnie i równomiernie wykonać wydech i tak wkółko. Metody oddychania są niesłychane ważne i mają niesłychany wpływ na organizm.
  15. 80% ludzi, którzy mają wrzody żołądka lub dwunastnicy mają tą bakterię we krwi, tak wyczytałem, czyli bkra tej bakterii to duże prawdopodobieństwo że nie masz wrzodów, ale nie całkowite
  16. Moje problemy zaczęły się 3 miesiące temu, przedtem żyłem raczej w dużym napięciu, mój problem to codzienne nudności, czasem żdaża się dzień bez nich, ale bardzo żadko, już jestem praktycznie tym wykończony, jak to sie pojawia to nie moge nic zrobić, jak zaczynam wykonywac jakąś czynność, gdy mnie mdli to odrazu pojawiaja sie wymioty, z tym, ze praktycznie nic "nie leci", żadna treść pokarmowa. Obecnie jestem w trakcie robienia badań, wyniki wporządku, teraz czekam na badanie układu pokarmowego, u Gastrologa, niestety, kolejki są, a ja się męcze. Teraz, kiedy mam egzaminy na studiach, ostatnie terminy to problemy z nudnościami są szczególnie nasilone. Czy to możę być jednak coś od nerwów ? Planuje spróbować sobie teraz medytacji, wysiszenia, dopóki nie zamieszkam znów w akademiku , do początku października, moze to coś da.
  17. Ale jeśli jakieś słabe leki dają jakiś efekt, chociaż nie największy, to możę coś mi tu jest i może wymagałoby zasiegnąć porady specjalisty, i możę jakieś troche silniejsze leki sprawia, ze będe czuł się świetnie, znikną moje problemy z nudnościami oraz ze stanami napięć, biorącymi się praktycznie bez powodu oraz z problemem w rozpoznawaniu kolorów, jak jestem na przykłąd na ulicy, gdzie wkoło pełno ludzi ...
  18. Dzisiaj miałem taką sytuacje, nudności mam codziennie, ale dzisiaj był szczególnie nasilone, więc mama dałą,"wepchnęła" mi swoje krople, które bierze, dostaje sie chyba w aptece bez recepty "Tinctura Valerianae", pierwszy raz w życiu wziołem jakiś lek uspokajający i o dziwo, poczułem się lepiej, nudności troszkę ustąpiły na jakiś czas. A więc, czy to możliwe, żę mam coś z nerwami i przez to mam nudności, a nigdy wscześniej nikt u mnie nie podejrzewał czegoś związanego z nerwami ?
  19. Czyli może to być nerwica żołądkowa ? Nudności czasem zdażają mi się przed posiłkiem, ale często takżę po. Najbardziej mnie mdli wtedy, kiedy wstaję rano i wiem, żę muszę gdzieś jechać, coś zrobić, kiedy się śpiesze, jak usiąde na chwile, to mi troche przechodzi, ale często, kiedy nie mam nudności i jestem spokojny, czuję dziwne uczucie w żołądku, w brzuchu, jakby ból, ale to nie ból, tylko jakby takie ściskanie.
  20. Robiłem badanie krwi w moim maly miasteczku, tutaj raczej nie wykonuja testow na obecność tej bakterii.
  21. A do jakiego lekarza udaje sie w sprawach nerwicy, depresji ? Neurologa czy Psychologa czy innego ? A może to wrzody żołądka ?
  22. Pisze to, gdyż szukam pomocy, bo nikt już nie wie co mi jest, napisze tyle, ile zdołam i proszę o jakieś uwagi, rady, pomoc. W październiku 2005 roku zaczołem studia, przeprowadziłem się do akademika, nowi ludzie, a ja z natury jestem nieśmiały, zaczołem chodziń na siłownię, chodziłem od grudnia do czerwca, jadłem przy tym duże ilości produktów mlecznych, bardzo duże ze względu, żę chciałem nabrać jak najwięcej masy na siłowni, obiady jadałem na stołówce, przez całe kilka miesięcy, o różnych porach, raz o godzinie 13 a raz o godzinie 17, podobne rozbieżności czasowe były także z śniadaniem i kolacją, pisze to, gdyż przyda się to możę w przyszłości. Cały czas praktycznie biegałem, często byłem w duzym napięciu, zestresowany, nie miałem praktycznie chwili wolnego czasu, gdyż wszystko tak miałem zaplanowane. W połowie maja zaczęły się problemy, zaczołem mieć codziennie, rano po śniadaniu nudności, czasem wymioty, i tak było praktycznie codziennie, z tym, żę czasem bardziej, a czasem mniej, przeszkadzało mi to bardzo, z tego powodu opuszczałem zajęcia, ale myślałem, że samo przejdzie, w tamtym okresie chorowalem tez na oskrzela, lekarz mowil ze te nudnosci sa od tego, po miesiacu oskrzela, kaszel zostal wyleczony ale nudnosci nadal sie utrzymywaly, nastały wakacje, w jeden dzień miałem nudności, w drugi dzień prawie wcale, nie wiedzialem co to moze byc, wiec postanowilismy szukac, najpierw zatoki i alergia, zrobilem zdjecie zatok, testy alergiczne wykazaly, ze jestem alergikiem na roztocza, zatoki byly praktycznie zdrowe, alergolog i laryngolog wykluczyli to, ze nudności mogą być z powodu alergii, zatok, zatoki mialem zdrowe zdaniem laryngologa. Potem zrobilem wyniki na kal, mocz i krew, wyniki na krew byly wrecz idealne, ocz takze dobre i na kal takze dobre, wiec kilka chorbo zostalo wykluczonych. Następnie lekarz dał mi skierowanie do gastrologa-lekarza od przewodu pokrarmowego - bo nudności to przewód pokarmowy, jutro, we wtorek mam sie zarejstrowac do tego specjalisty i tak mi sprawdza przewod pokarmowy, moze to wrzody żołądka ? Bóli nie odczuwam, tylko, te nudności po posiłkach. Nudności mam mniejwiecej teraz co drugi dzień sie nasilają, zdarzają się dni, kiedy czuję się dobrze, ale rzradko. Narazie pozostaje mi czekac na konsultacje u gastrologa i ewentualne badania, a wy co o tym myslicie, bo ja przeszlem juz wiele badac, ale dotychczas wszystkie wychodzily dobrze dla mnie. Mozę to rzeczywiscie jakies wrzody, albo coś innego ?
×