Witajcie
to znów ja zacznę od tego że bardzo się cieszę że jest takie forum(jeżeli wogóle umie się jeszcze cieszyć)dziś dzień zaczełam niesamowicie udanie(:, takie lęki,paniki i myśli to już chyba mnie wkońcu dobiją, były tak strasznie silne że miałam już budzić męża zeby zawiózł mnie na izbę do szpitala psychiatrycznego, a z drugiej strony bałam się że mnie tam zostawią z ludzmi naprawde chorymi dadzą mi leki przymulające że nie będe wiedziała nic o bożym świecie,albo co gorsza stwierdzą jakie stany psychotyczne, bo ja już naprawdę chyba to mam,boję się iść do kuchni bo nóż leży, boję się iść do szopy bo leży tam siekiera,maaasakra,po raz pierwszy od 1,5 roku musiałam zażyć afobamu i po ciężkiej walce przeszło,uuffu, a najgorsze to że terapia tylko raz w tygodniu, było by suuuper jak by był jakiś ośrodek dla dojeżdżających na terapię wiem że jest taki w Tychach ośrodek leczenia nerwic, ale to niestety za daleko, jak już wczesniej prosiłam może ktoś wiem o jakiejś pomocy na zagłębiu,pozdarwiam i czekam na dop.