Witam i proszę Was o pomoc
Nie wiem co mam robić...
Wszystkiego się boję. Mam okazję zacząć inne życie, zdala od wszystkich moich starych znajomych, starego życia. Ale ja tak strasznie się boję. Boję sie, bo mi zależy... Mam już dość życia w cieniu. Mam już dosć tego, że wszyscy mną poniewierali. A potem były łzy albo złośc. To nie jest w porządku... Szkolili mnie na szarą mysz i nie znałam innego świata. zawsze byłam TĄ GORSZĄ... Boję się wyjść na ulicę, bo myślę że ich spotkam. Chciałabym być wolna i już nie bać się budzic ani płakać przed snem... Tak bardzo chcialałabym zakopać przeszłośc pod ziemią i zacząc wszystko od nowa i mieć pewność, że wszystko sie uda...
Mam dośc tego wszystkiego. Boję się nawet jak dzwoni telefon, albo jak ktoś wchodzi po schodach.... Albo te okropne wyrzuty sumienia. Że jestem zła, że lepiej by było gdyby mnie nie było. Głupio mi jest przed swoją rodziną, bo wydaje mi się, że zrobiłabym im przysługę gdybym umarła...
Pozdrawiam A.