Skocz do zawartości
Nerwica.com

gizela

Użytkownik
  • Postów

    49
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez gizela

  1. eligojot popieram ! uogólnianie niczemu nie służy, wręcz szkodzi. ale z tym french manicurem przesadziłeś, nie trzyma się 2 miesiące
  2. rok????????? mimo że czuję się zupełnie ok? wiem, że depresja to nie przeziębienie, które można wyleczyć w tydzień, ale rok?!
  3. miko, dzięki :) Biorę i jest dużo lepiej, można powiedzieć że wręcz świetnie Tylko jak będzie z odstawieniem?? Skoro jest tak dobrze to może już nie potrzebuję? Jak to ocenić i kiedy i jak odstawiać?
  4. Sebcio, czasem może się przyda punkt widzenia "z zewnątrz"?
  5. gizela

    Skojarzenia

    sierść- alergia
  6. No to gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i w takim razie podwójne życzenia
  7. Obawiam się, że "moralność" ,a wiek to dwie różne rzeczy i nie doszukiwałabym się tu jakichś proporcji Na liczbę i staże związków też licytować się nie warto. Wszystkiego naj naj naj z okazji urodzin. Życzę Ci żeby związek w którym jesteś zawsze był tak silny i piękny jak go opisujesz!
  8. Miłość to dla mnie nie słowo tylko uczucie. Nie miałam na myśli układu mąż i kochanek. Nie decyduję się na małżeństwo właśnie z tego powodu, że uważam że można kochać dwie (albo więcej )osoby. Za każdego z nich dałabym się pokroić i dla mnie to m.in. jest miłość. Magdalenabmw, jesteś jeszcze bardzo młodą osobą i to bardzo dobrze, że masz swoje zasady jasno określone i życzę Ci żebyś ich nie zmieniała przez następne 10 lat, skoro jesteś ich pewna. Nie miałam zamiaru Cię zdenerwować, chciałam pokazać, że może też być inaczej. I taki chyba był cel tego tematu?! Pozdrawiam!
  9. poczytałam sobie wasze posty i strasznie dużo w nich negatywnych emocji "wina", "obrzydliwe"itp. A nie przyszło Wam do głowy, że można kochać więcej niż jedną osobę (np.dwie ) I wtedy nie odczuwa się tego na zasadzie "facet weźmie co mu kobieta da" tylko jak coś pozytywnego, dodającego skrzydeł. Czy jesteśmy skazani na monogamię i w sexie i w uczuciach??
  10. lea, ja właśnie jestem na etapie szukania pracy, nie z wyboru lecz z musu. Jeśli mogę radzić, to spróbuj wytrzymać tam gdzie jesteś. Teraz z perspektywy mogę powiedzieć, że nawet najgorszy szef jest lepszy niż żaden. Uwierz mi, dopiero szukanie pracy może człowieka wpędzić w prawdziwego doła (zwłaszcza jak się ma na głowie kredyt hipoteczny)
  11. a jeśli do tego ten krytyk jest perfekcjonistą? U mnie tak jest. Za każdym razem myślę, że mogłam coś zrobić, lepiej, bardziej, dokładniej itp. Resztki zdrowego rozsądku podpowiadają, że nie mogłam, ale krytyk perfekcjonista zawsze potrafi je zakrzyczeć. Straaaasznie męczące
  12. jakim cudem rzuciłaś??? mi się to wydaje gorsze niż dostawić leki!!!
  13. ciasto też uwielbiam im więcej kremu tym lepiej Sposobu na dietę nie mam czasem zamiast czegoś słodkiego idę palić, ale tego raczej nie polecam...
  14. Eliczek, brałam Remirtę około1,5 tygodnia. Spało się po tym nieźle, ale byłam jak odkurzacz, wchłaniałam wszystko co spotkałam na swojej drodze, no i non stop bolała mnie głowa - już nie biorę
  15. lea, po prostu usuń słodycze z widoku. Ja testuję tą "metodę" od tygodnia. Przestałam kupować słodycze - nie mam w domu nic słodkiego, kupiłam owoce. Nie jestem wielką fanką jabłek, ale teraz jak mam ochotę na coś słodkiego, a w domu nic nie mam to musiałabym wyjść do sklepu. Wychodzić do sklepu mi się nie chce więc czepię się nawet jabłka. Dodam że wcześniej jadłam 3 Pawełki za jednym zamachem.
  16. ja do póki sama tu nie trafiłam to innym też mówiłam "weź się w garść i nie marudź" Dopiero jak człowiek doświadczy na własnej skórze to zrozumie, więc nie miej innym za złe.
  17. bliksa, bardzo fajny test!!! mam kłopot z interpretacją muru. Jest niski, pokryty mchem, siadam na nim i zapalam papierosa. Czyli jest problem czy go nie ma??
  18. vanderlei jaką dawkę levironu i jak długo brałeś? Ja dziś mam wziąć pierwszy, a o przytyciu nie marzę
  19. Powiem tylko tyle: chętnie "zamieniłabym" się na problemy. Dużo bardziej wolałabym myśleć że jestem brzydka niż zmagać się z całym swoim "bagażem". A morze wrzuć nam swoje zdjęcie? Zrobimy obiektywne głosowanie i wtedy może dotrze do Ciebie że Twoja wersja nie jest jedyną słuszną??
  20. Rzeczywiście bardzo częste są opinie, że Elenium uzależnia. Nie stosowałam tego leku w długotrwałej kuracji tylko doraźnie w konkretnych sytuacjach i w takim stosowaniu sprawdza się uważam na medal . Z drugiej strony mam koleżankę która stosowała 10mg 3xdziennie przez trzy miesiące i z odstawieniem nie było problemu. Oczywiście najlepiej przegadać temat z lekarzem.
  21. gizela

    zadajesz pytanie

    ani jedno ani drugie, choć sadystka wygląda na dziwkę która nie bierze leków leki czy alkohol?
  22. Dziękuję Wam za info. Słuszna uwaga co do zaufania do lekarza! Ale zaglądać tu i tak warto, bo zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć Miłego weekendu!!!
  23. Gratuluję, i tak sporo wytrzymałaś jak na państwową służbę zdrowia.
  24. Witam po raz pierwszy, Dołączam do Waszych dyskusji bo właśnie dostałam kolejną receptę ( poprzednich leków nie wykupiłam, bo wydawało mi się że leki to ostateczność). Nigdy nie brałam leków antydepresyjnych i wydawało mi się , że depresja to trochę wydumany stan spowodowany głownie brakiem realnych problemów. A jednak stało się wiem, że mój problem jednak jest realny. Podziwiam wszą wiedzę (szczególnie miko84, anna r. też wydaje się "zaprawiona w boju") Z drugiej strony martwi mnie to, że zostajecie na tym forum tak długo U mnie jedno wydarzenie spowodowało, że zawalił mi się cały dotychczasowy świat (psychiatra stwierdził, ze to depresja reaktywna), myślałam że się pozbieram w tydzień lub dwa (moi znajomi zawsze mówili mi, że mam silny charakter) jednak się nie udaje. Przeraża mnie więc myśl, że nie wyjdę z leków przez nie wiadomo jak długo. Brałam przez 2 tyg. Remtrę Oro (Mirtazapinum), spało się lepiej tylko że zamieniłam się w odkurzacz - wchłaniałam wszystko, w szczególności słodycze i miałam problemy żeby się podnieść rano z łóżka. Potem dostałam Asertin i po przeczytaniu jednego z wątków na tym forum nie wykupiłam recepty. Po kolejnej wizycie mam Coaxil 12,5 mg.(1-1-1) +Leviron.(0-0-1)10.mg. Zastanawiam się czy je brać, bo panicznie boję się problemów z odstawieniem. Ogólnie jestem dość podatna na nałogi - palę około paczki dzienie i wypić też lubie Więc jako fachowcy, powiedzcie jak długo trzeba przyjmować leki, żeby coś na + się zadziało. Jak jest z odstawianiem Coaxilu, czy uzależnia? Pozdrawiam
×