A ja na Pierwszy Dzień Wiosny,byłem z mamą i bratem w moim ośrodku.Pierwszą osobę,którą zobaczyłem była Gosia lat 34.Opiekunka od plastyki.Nie licząc szefa,księdza,wójta i radnych.Płci obojga ,oprócz nas była Anna lat 34.
Potem zaczęli się inni zjeżdżać.Ci co nie mieli jak,z kierowcami busami.
Nie było,osób trzech.Anna 42,Tomek 41 i Aśka sprzątaczka koło 40.
Pokazałem,dla mamy i brata nasze książki.Nasz kierownik,Sylwester lat 39.Mówi,że prowadzę super ten kącik literacki.
Z innym Tomkiem,lat 26.Jest kłopot.Pyta się,czy on urósł.
Nawet,kobiety,które nie są lekarkami widziały.Że coś mu jest.
Ale,ja nie lekarz.I nie wiem co Tomasz ma.
Karol,lat 29.Mówi,pijak.Piwa,pijaka.Mnie się,pytał czy mam piwa.
Ja,mimo,że nie pijący.Mówię,mu.Karol wypite,a on się śmieje.
Agnieszka lat 40,przedstawiła się memu bratu.Konrad lat 36.
Ta dziewczyna,oraz Magdalena lat 39.Oddały mi 11 zł.
Za pokrowce na telefon.
Kierownik,mówi.Że jak się,uda to jedziemy na turnus.
Nad morze,ale to 31 sierpnia.
Agatka opiekunka 39.Zajmuje się kuchnią,dowiedziała się.Dużo,o rybach.
I kobieta,nienawidzi szpilek.Mimo,że miała.Jeden z dzbanków z herbatą,był zepsuty.
Agata i Asia lat 36.Opiekunka z komputerów i sołtys Mierzwic.
Nalewają mi herbaty,ta leci ciurkiem.Ja mówię,minęło.Pięć dni,moje dziewczyny nadal mi nalewają herbatę.
Bardzo,je to ubawiło.
Nie będę,się rozpisywał co było na jedzenie.
Na Wielkanoc.Bo,długo by wymieniać.
Powiem,że były sałatki.Swojskie ciasta i wędliny.
Rolady serowe,a żurek.Wobec przepisu księgowej Gosi lat 41.
Jestem wzruszony i szczęśiwy.