nie potrafie wyjsc z tej fobii :/ , zycie mi przelecialo miedzy paluchami i lipa....dalej w miejscu,Nie wiem co sie musi wydarzyć, zebym stanąl na nogi ? Chyba zaczne żreć lekarstwa na siłe - chce nieco pożyc sobie :/ , teraz to wegetacja.Mam taką fobie, strach z domu za dnia , wyjsc na miasto, mijać ludzi....,, wejsc swobodnie do sklepu wiekszego - i tak od lat...o fuck.Nie zale sie - opowiedzialem tylko kawaleczek o mojej fobii.