Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
jeśli naprawdę wydarzyła się katastrofa, to lepiej konkurs odwołać... z szacunku
-
katastrofa... Konkurs będzie rozstrzygnięty
-
twoje życie też ma scenariusz ale czy to ma znaczenie? no właśnie
-
Moim zdaniem powinnaś się odciąć od niego całkowicie. Z tego co piszesz to niczym nie zasłużył sobie na dobroć jaką mu okazujesz. I to kosztem własnego zdrowia psychicznego. Niech przestanie chlać, weźmie się za siebie. To może być bardzo trudny krok, ale jeśli nie chcesz stracić własnego zdrowia, życia to zostaw go samemu sobie.
-
chyba jest coraz lepiej po ostatnim gorszym czasie, co mnie cieszy
-
I kto tu romantyzuje Idealnie dopasowani, przeznaczeni sobie, ale nic nie ma znaczenia. Hmmmmm
-
przydałby mi się taki x kiedy umrzesz, wszystko pojmiesz całym sobą
-
-
ech, nic nie rozumiesz męża kocham, jesteśmy idealnie do siebie dopasowani, nie wyobrażam sobie życia w tej formie bez niego, musieliśmy na siebie trafić, on mi był pisany ale zdaję sobie sprawę, że wszystko co widzę, to iluzja, jednak w tej iluzji przystało mi żyć, więc będę żyła, w nieskończoność
-
Mąż też nie ma znaczenia?
-
beanie od Vansa i bransoletkę sznurkową surferską a Ty?
-
nie pamiętam, niedawno a Ty?
-
tak, ciągle chce mi się spać chce Ci się ciągle spać?
-
tak masz obrączkę ślubną na palcu?
-
tradycyjny kremacja zwłok czy oddanie studentom do nauki?
-
pisarzem Eminem, Jay-Z, Snoop Dogg?
-
buddyjski Mazury czy Bieszczady?
-
nie wiem czy w tym ciele cokolwiek jeszcze zrobię, dawno temu umarłam, nic dla mnie nie ma znaczenia, pozostają tylko pieniądze do przeżycia, ale wcale nie są dużą motywacją, właściwie żadną, chociaż przydałyby się
-
dwu osioł czy wielbłąd?
-
Ja z natury jestem uległa, nieasertywna. Dlatego teraz jestem dumna z siebie po tym, jak wdałam się w dyskusję z moją mamą. I wygrałam. Ale po kolei. Rozmawiałyśmy sobie i jakoś tak się stało, że rozmowa zeszła na temat teorii ewolucji. Ja mówię mamie, że ewolucja tak, jak najbardziej, ale nie ewolucja człowieka, bo wciąż nie ma śladów brakującego ogniwa i jak to jest możliwe, że z małpoluda nagle stał się homo sapiens. Mama spytała, skąd mam takie informacje. Więc ja na to, że słucham podcastów i sporo czytam, na przykład Dänikena. Ona na to, że Däniken to raczej hipotetyk, a nie naukowiec. Wtedy poprosiłam, żeby powiedziała, kim jest jej zdaniem naukowiec. Ona na to, że to ktoś, kto ciągle wątpi i szuka, wciąż poszukuje nowych dowodów. Na to ja, że to jest właśnie definicja Dänikena. Po tych słowach mama zakończyła rozmowę na ten temat. Ale miałam satysfakcję, mówię Wam.
-
Przecież ja do niej sam nie wracam, sama się pojawia przy różnych okazjach. Przecież to nie jest potrzeba i tęsknota z racjonalnego porządku rzeczy. Nie potrzebuje, żeby ją oceniać.
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane