Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. No przy miłej atmosferze to pewnie nawet szambonurkiem mógłbym być
  3. Ja przez rówieśników tez byłam odrzucana, w pracy czuje sie lepiej ale nie chce się na siłę dopasowywać. U mnie teraz mam naprawdę spoko atmosferę. W sumie zwróciłam uwagę na to od samego początku, że ludzie są jacyś tacy mili. Terapeuta mówi, że tak się lepiej pracuje i pewnie tak jest. W sumie trochę na to czekałam.
  4. Dalila_

    DDA

    Ale czekaj on ma rentę alkoholową? To niech za ten hajs gdzieś najmie pokój. A jak nie, jak nie będzie pił, to ma schroniska Jeśli nie masz warunków, jest tak jak mówisz, no to cóż jest bezdomny, będzie musiał spać na ulìcy albo wystawać pod twoimi drzwiami. Może to będzie dla niego szok i efekt będzie pozytywny Trzymam kciuki
  5. Karina97

    DDA

    Problem jest też w tym że ja nie mam warunków mieszkaniowych zeby go przyjąć wynajmuje mieszkanie z kimś. Nie mam możliwości go przyjęcia
  6. Dalila_

    DDA

    Ja na twoim miejscu powiedziała mu np przy odwiedzinach że może mieszkać z Tobą bo jest bezdomny ale jeśli będzie trzeźwy, wyczujesz od niego gram alkoholu to wara i na ulice. Terapia szokowa czasami działa. Jak nie to go wrzucisz i może wtedy podziała. Jak nie podziała, zrobiłaś więcej niż mogłaś przez całe życie. Nie miej skrupułów, bo wielu alkoholików gdy osiąga dno nagle z dnia na dzień potrafi nie wypić już nigdy. A jak piją to znaczy że chcą pić i tyle Jest im tak dobrze, nie im się chce im się żyć, nie wstydzą się za siebie na dany moment, no różne mają powody
  7. To na pewno, miła atmosfera to podstawa. To tak jak ze szkołą, jak masz ziomali to chodzisz dla nich do szkoły. Jeśli jesteś odludkiem i odrzutem to do szkoły chodzić się nie chce. Niestety doświadczyłem tego i to się też rzuca na lęk przed takimi sytuacjami w pracy.
  8. Może czułabyś się dobrze w każdej pracy w ktorej atmosfera by ci odpowiadała, ludzie byliby mili itd.
  9. Podobała mi się, ze względu na organizację, bo nie wyglądała jak etat codziennie od 8 do 16. Może w sklepie z zabawkami czuł bym się dobrze, ale tam wolą zatrudniać osoby ze statusem studenta.
  10. MicMic

    Dzisiaj czuje się...

    Zeszła energia jak nic nie robiłaś? Noo ze mnie też zeszła. I nic mi się nie chce. Nawet żadnej rozrywki, filmu, gry, jedzenia, czegokolwiek.
  11. Dalila_

    spam

    To nie nowość dla darzących się taka sympatia
  12. Ale tamta praca ci sie podobała, to może coś podobnego?
  13. To jest dla mnie niewyobrażalne bo nawet nie wiem co chcę robić. Nie będę czuł się dobrze w pracy, nie utożsamiając się z misją. W pracach z przypadku zawsze czułem się źle, a z racji tego, że sam nie mam wizji tego, co chciałbym robić, to wszystkie oferty wydają mi się bez sensu i nie dla mnie.
  14. Może kiedyś będziesz miał poczucie, że masz jeszcze lepszą pracę.
  15. MicMic

    spam

    i przez cb wpadlismy do spamu omg
  16. Bo się pogorszyło, współpracowałem z osobą prowadzącą jednoosobową działalność i mu się drugi biznes zawalił a przez to stracił płynność i padło też na tą część gdzie ja byłem i musieliśmy się pożegnać. Wtedy też popadłem w deprechy, miałem próby s itp.
  17. To dlaczego juz tam nie pracujesz?
  18. Ale taka praca jak miałem w 2015-2021 to mi się już nie trafi.
  19. Szkoda. Spotkałam się z tym, że niektóre firmy robią duży przemiał. Może to szansa, żeby znaleźć coś jeszcze lepszego.
  20. Niektóre związki powinny nigdy nie powstać. Nie wiem, czy ludzie są zaślepieni i faktycznie nie widza, że z tego nic nie będzie, czy nie mają "jaj" żeby zrezygnować i pakują się w związek bez przyszłości. Dawniej jeszcze była presja... jak kobieta miała x lat i była niezamężna, to było to źle odbierane.
  21. Karina97

    DDA

    Cześć, jestem DDA. Mam 28 lat. Odkąd pamiętam ojciec pił. Razem z bratem straciliśmy matkę ja gdy miałam 15 lat on jak miał 11. Ojciec nie był dobrym ojcem po śmierci matki to ja sama ogarniałam wszystkie obowiązki domowe on chodził do pracy i pił stosował przemoc fizyczną i psychiczną. Wyprowadziłam się w wieku 19 lat. Gdy miałam 22 lata ojciec trafił do więzienia za jazdę pod wpływem alkoholu na 1,5 roku. Zajmowałam się moim bratem przez jakiś czas wynajmowałam mieszkanie ale mój brat był trudnym nastolatkiem i nie dawałam sobie z nim rady, znajomi zaoferowali swoją pomoc i byli jego rodziną zastępczą. Od tego czasu brat nie ma kontaktu z ojcem. Ja pomagałam ojcu jak mogłam jeździłam do więzienia, robiłam paczki. Jak wyszedł znalazłam mu mieszkanie, prace, pożyczałam pieniądze. Aktulanie jestem w takiej sytuacji że zawiozłam ojca na detoks, za kilka dni zawożę go na oddział zamknięty alkoholowy. Niestety na domiar złego w tym czasie gdy jest w szpitalu dostalam informację od jego pracodawcy i faceta u którego wynajmuje mieszkanie że nie ma do czego już wracać ponieważ nie chodzi do pracy i robi melinę z mieszkania. Nie wiem co mam teraz zrobić. Mam już dosyć bycia jego przysłowiową matką i osobą która ratuje go z każdych opresji. Niestety nie mam wsparcia w rodzinie bo wszyscy się odwrócili przez to że ojciec jest alkoholikiem i przez dłuży czas nie chciał sobie pomóc. Teraz niby zgodził się na terapię ale tylko dlatego że już nie mógł przez ten alkohol funkcjonować. Jestem zmęczona już wszystkim, nie mogę normalnie funkcjonować. Nie mogę spać albo śpię za dużo żeby nie myśleć. Ojciec na ten moment będąc w szpitalu nie wie że właśnie został bezdomny. Bo jak był w szpitalu dostałam taką informację od jego pracodawcy i faceta u którego wynajmuje mieszkanie. Nie wiem jak sie od tego uwolnić, jestem zagubiona, nie mogę normalnie funkcjonować. Boję się że moje życie będzie wyglądało tak cały czas. Co mam zrobić, jak mam postępować. Co zrobić gdy wyjdzie po 8 tygodniach terapii. Proszę o pomoc.
  22. źle, zeszła ze mnie cała energia, już nic mi się nie chce dzisiaj, a nawet nic nie robiłam, mam nadzieję, że dzisiaj zasnę
  23. No można powiedzieć, że nie przedłużyli...:/
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×