Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
To działa trochę na odwrót. Dzięki AI jestem lepszym twórcą wszystkiego co do tej pory tworzyłem. Dzięki temu "kupiłem" ogromną ilość czasu i wiedzy do których nie miałem wcześniej dostępu. To nie działa tak, że pstrykasz i już coś jest stworzone. Raz, że musisz wiedzieć jak pstryknąć a dwa, musisz wiedzieć jak tego użyć i jak o to poprosić itd.
-
@Doktor Indor który jesteś rocznik? Ja 82.
-
Dzień zaczął się ok 4:40. Karmienie dziecka, cały ten cyrk przygotowawczo - śniadaniowy, wyprawienie męża do pracy z kanapkami i termosem. Za chwilę przyjechała moja mama, żeby zostać z małą, bo ja miałam wizytę u ginekologa. Wyniki cytologii będą za jakiś czas, ale doktor mówi, że wszystko jest w porządku. Chciałam odespać, ale ciągle coś przeszkadzało. Nie mam nawet siły iść pobiegać. A teraz najważniejsze - mamy pierwszy ząbek! Co prawda tylko 1 mm, ale już jest wyraźnie widoczny. A wczoraj podczas jedzenia chwytała za łyżeczkę.
-
@little angel dlaczego nie lubisz świąt? masz złe układy z rodziną?
-
Można się na AI obrazić, albo wykorzystać je jak narzędzie do ułatwienia sobie pracy. IMO prędzej zostaną zastąpieni ci, którzy się obrażą. A że AI zmieni rynek to jest pewne – i trzeba próbować się jak najlepiej w tej nowej rzeczywistości odnaleźć. W IT nie można stać w miejscu, bo wtedy się cofasz. Taka branża. I nie, nie jestem szczególnym fanem AI, prawdę mówiąc czekam, aż ten hype minie, co nie znaczy, że nie widzę w tych narzędziach potencjału (jako narzędzi używanych pod kontrolą człowieka i takich, których rezultaty są przez człowieka weryfikowane).
-
Ja nie mam nikogo pomimo swojego wieku. Problem leżał w mikropenisie i blokadzie seksualnej. Teraz po tabletkach jest ok nie mam zupełnie pociągu.
-
Gorzej ja AI się ciebie pozbędzie. A raczej dla jej twórców już nie będziesz potrzebny.
-
Jestem generalnie aseksualny i drewniany w sprawach romantycznych Lubisz wysoką choinkę czy małą?
-
Względnie spokojnie
-
Czy też tak macie , że nieraz nie czujecie jakby działania uspokajającego , przeciwlękowego? Dawka 150 mg , nieraz rozdrażnienie , lepiej się na pewno śpi , mniej wybudzeń. Libido raz lepsze , raz gorsze. Na jelita chyba bardziej zapierająca czyli w moim przypadku ok jednak ciągle w głowie gonitwa myśli na temat przyszłości , pesymizm... I czy jest to lek , który bierzecie latami ? Bo widząc wpisy na forum w dziale innych leków ludzie biorą inne leki latami np.paroksetyne. Ze skutków ubocznych jeszcze jakby rozmyte widzenie , gorsze widzenie .
-
Nie Jestes typem casanovy?
-
Słodkie niestety Masz smaka na Maca?
-
Kawa ,gotowanie
- Dzisiaj
-
Dołączył do społeczności: burzowo
-
Nie no jeszcze sernik z galaretką i pierogi z okrasą dodałbym do tych przyjemności Brak libido nie jest wcale dobre. Sam biorąc antydepresanty miałem okresy kiedy libido było zerowe. Sama myśl o seksie, o zbliżeniu powodowała „krok w tył” I wcale to nie było fajne. Wcale dobrze się z tym nie czułem , nie mówiąc już o potrzebach Partnerki Jej frustracji, z tego powodu No ale masz pełne prawo oczywiście do swoich odczuć i decyzji. Nic mi do tego.
-
hihi tak @little angel sibuna! Brawo (Byłaś zła że zerwali zwiazek niny i fabiana, to samo rikki i zayn jako przyjaciele? xddd)
-
Też Miałeś kiedyś kartę graficzną GeForce 2 MX?
-
Ja wiem, że literówka, ale jakoś tak skojarzyło mi się z jednym userem z forum, sam nie wiem dlaczego… Bez libido jest lepiej? Ja mimo wszystko czułbym się okaleczony. Ale jeśli tak jest ci lepiej, no to w sumie super, problem rozwiązany…
-
Czuję nostalgię, ale wiem, że to oszustwo mojego umysłu. Czasy mojego dzieciństwa były ciężkie, końcówka PRLu, początek kapitalizmu, bieda. W porównaniu z tym, co jest teraz, to był dramat (choć gdzieś już pisałem i nadal uważam, że to były najlepsze czasy do dorastania, nie chciałbym dorastać w dzisiejszych czasach). Ale to moje dzieciństwo, dlatego jest dla mnie magiczne, nawet jeśli było z różnych powodów (m.in. ojciec alkoholik) traumatyczne. I stąd nostalgia m.in. za PRL-em (którego pamiętam tylko końcówkę). Inna sprawa, że jak się bierze leki, to emocje są spłycone (przynajmniej u mnie), więc wiadomo, że kiedyś wszystko było „lepsze” i „bardziej kolorowe” – choć obiektywnie teraz jestem najszczęśliwszy, mam wszystko czego potrzebuję i czego mi brakowało. Po prostu przeszłość zawsze wydaje się lepsza, niż faktycznie była.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
... zboczeńcu cieniu wiatru. -
to mnie chyba ominęła część edukacyjna... w ogóle moje pierwsze skojarzenie po tym całym MOPSie, to serial Sprzątaczka, który mi się dużo lepiej oglądało niż ten film... ale i w jednym i drugim dziele nie wydaje mi się, żeby REALNIE to tak pięknie funkcjonowało... co dostaliśmy? zlepek alternatywnych historii głównej bohaterki, która pozwalała się bić od samego początku i wzięła ślub z oprawcą, nie było żadnego wyjaśnienia DLACZEGO, żadnego budowania narracji ze strony psychologicznej, tylko lepa jedna, druga i następna, była tylko jedna scena z gaslightingiem a cała reszta to bicie i bicie i ludzie, którzy to widzieli, ale ignorowali może jestem spaczona, dla mnie nie było to ani trochę "mocne", a takie słowa słyszałam po opuszczeniu sali kinowej
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane
-