MicMic
Użytkownik-
Postów
1 846 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
11 234 wyświetleń profilu
Osiągnięcia MicMic
-
Dzieeeeki, dla Ciebie też
-
Nie wydaje wyroku, napisałem co mi się wydaje. Zakończmy może już te kłótnie.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
MicMic odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Miłość jest tak szerokim terminem, że w zasadzie nie ma po co go definiować. Każdy uważa za miłość co innego. Mamy dostępne tylko swoje doświadczenie miłości, nasze prywatne, intymne. W sumie możliwe, że każda osoba doświadcza miłości inaczej. Nigdy nie będziemy pewni, czy to czego doświadczyliśmy, to była prawdziwa miłość. A może zauroczenie? Może zakochanie? Może jakaś toksyczna relacja? Może podziw? Może przywiązanie? Może przyjaźń? Namiętność? Wspólne jest chyba to, że każdy by chciał owej miłości doświadczyć, czymkolwiek by ona nie była. Więc może tym właśnie prawdziwa miłość jest. A więc tym, czego najbardziej byśmy chcieli doświadczyć, czymś, co chcielibyśmy żeby trwało wiecznie. -
Ciekawe czy mówisz też w taki sposób. Grouchy wie, ale nie mogę go oznaczyć, bo zmienił nick omg. Co do tematu, mi właśnie sprawia radość jedzenie kulek z czekoladowych xd I ogólnie finansowo jest dużo lepiej, wreszcie moje kupić majonez, albo jajka. I w ogóle się tak nie wkurwiam w sklepie. Ogólnie jestem spokojniejszy, choć smutny i melancholijny i tak.
-
No tu już same pyskówki są. Może zakończmy już te dyskusje, nikt tu nikogo nie przekona, w sumie od początku było dużo ryzyko że temat w te stronę pójdzie. @miL;) wydaje się, jakbyś po prostu chciał się kłócić. Pewnie z samotności. Strasznie wszystko odbierasz jako atak, ja mam podobnie często, więc widzę.
-
Coś czuję, że jakiś mod zaraz tu wjedzie na pełnej k. i posprząta...
-
Oki Oki.
-
No właśnie w obu przypadkach mamy te samą odpowdziedź - ludzie są w stanie poświęcić rozsądek, wiedzę, racjonalność, jeśli na szali mają uzyskanie sensu życia, poczucia, że ktoś to wszystko jednak ostatecznie ogarnia itp. Że teraz jest chujowo, ale za to po śmierci, możliwe że czeka ich nagroda.
-
Wydaje mi się, że większość religii właśnie na tym polega, bo taka wizja świata była naturalna aż do oświecenia. Mam oczywiście na myśli świat Zachodni i tereny, gdzie dominuje islam. Wschodem się mało interesowałem - buddyzm chyba jest bardziej filozofia, a hinduizm? Hmm. Hmmm, skąd te informacje? Z tego co dziś sobie przypomniałem, to Jezus jest jedną z najlepiej udokumentowanych postaci starożytności. Znaczy sam fakt jego istnienia i ogólnych danych na jego temat. To prawda, ale masz na myśli mocno współczesnego, raczej wykształconego człowieka. Wszechobecność nauki wyrugowała religię i na zawsze zmieniła nasz sposób patrzenia na świat. Komunia, przeistoczenie opłatka i wina w ciało i krew to doktryna transubastancjacji, wprowadzona do doktryny przez św. Tomasza z Akwinu w średniowieczu, który to z kolei zbudował swój system (do tej pory obowiązujący w kk) na podstawie metafizyki Arystotelesa. Tak więc dla każdego, kto na codzień postrzega świat w kategoriach wprowadzonych przez Newtona, będzie to system skrajnie nieintuicyjny. Tak więc można powiedzieć, że doktryna kk, w zakresie o jakim mówimy, w zasadzie nie wiele się zmieniła od starożytności. W pewnym sensie katolicyzm musiał więc odrzucić nowoczesne widzenie świata. O ile udawało się to jeszcze 200 lat temu, bo dostęp do edukacji był mizerny, to teraz kk jest trochę w dupie. Nie da się go sensownie pogodzić ze współczesnością. A ostateczny cios doktrynie zadał Darwin.
-
No to mogłaś to w taki sposób ująć. Wybacz. Sorki.
-
Owszem jestem, ale dla wybranych. Ludzi nie lubię bo większość jest głupia i męcząca. I g byś zrobiła, a nie mnie rozjebała. Pamiętaj, że zawsze mógłbym Ci przyjebać, naprawdę nie miałbym z tym problemu, nie mam jakichś specjalnych względów na płeć.
-
A co w nocy? Będzie więcej chęci? Ja teraz leżę i rozmyślam
-
Nie, no, z tego co właśnie przeczytałem na wiki, to jest konsensus, że Jezus był postacią historyczną. To oczywiście nijak się ma do jego boskości.
-
Wow, jaka zmiana, bez agresji. O ile mi wiadomo, to Jezus jest postacią historyczną. Przynajmniej to na pewno nie jest oczywiste, że nie jest. Ale jakie fakty z jego życia są prawdziwe to inna para kaloszy. Nie wiem jaki jest aktualny stan badań historycznych na ten temat.
-
Wy już jakieś orgie, anale i swingowanie planujecie? Xd