MicMic
Użytkownik-
Postów
1 244 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
8 374 wyświetleń profilu
Osiągnięcia MicMic
-
Już pędzę, panie indyk. Nie jest obce (choć akurat to można sobie łatwo wygooglować, nawet nie pamiętam, czy to było kiedykolwiek omawiane na zajęciach). To było rozumowanie abdukcyjne na podstawie wszystkich Twoich wcześniejszych wypowiedzi. Ok, już mi się nie chce tracić energii na te offtopy, pewnie zaraz to pójdzie do kosza i tak.
-
To było ogólne stwierdzenie, będące racją dla prawdziwości wywodu. Ok. I rozumiem Pan Indor będzie decydował kto jest leniem, kto nie. Dokonał nieskończonego obliczenia - niczym Absolut z filozofii Lebniza podczas wyboru idealnego świata spośród wszystkich możliwych - a następnie podjął decyzję
-
No jesteś indorem wszak OK, może przesadziłem, sorki. Fundamentalnie się z Tobą nie zgadzam, nie uważam też, że człowiek jest kowalem własnego losu. Nie cierpię jak ktoś wiedzę na temat rzeczywistości bierze z powiedzonek lub jedynie własnego doświadczenia, a potem przestawia to w taki sposób, jakby lata spędził na badaniach owego wciąż tajemniczego fenomenu jakim jest wolność. Bez odbioru.
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
MicMic odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
Jak najbardziej. To zwykły środek zasadowy. W sumie jakbyś się uparla to możesz jakiem Ludwikiem zwykłym. Hehe, ja dużo rzeczy lubię, ale tylko wtedy gdy mam nad nimi kontrolę, czyli robię coś dla siebie. Jak tylko mam wejść w jakąś zależność typu szef-podwładny, to odbiera mi to siły do życia. Mam już fobie jakąś. Najprawdopodobniej uszkodzony jest regulator napięcia, wykręcę go i sprawdzę ile mogę. Jak nic nie stwierdzę oczywistego, to poszukam jakiegoś na wymianę. -
Loooool xd
-
Tiaaaa, kiedyś to było ku#@@ Kobity też kiedyś w chałupie siedziały i rodziły po 10 dzieci i gęby otworzyć nie mogły bez zgody męża. W nocy tylko nogi rozłożyć na polecenie. A zwierzaczki typu koty i psy to już na pewno kiedyś miały zajebiście. Teraz tylko ten socjal i socjal, psuje ludzi. Lepiej odrazu by ich powystrzelać, zamiast tracić hajs. A potem ciała do rowu i wapnem. Następnie wjeżdzają, cali na biało, piękni bogaci tego świata.
-
Dokładnie tak. No co innego urodzić się na prowincji w chatce z gówna w patorodzinie, gdzie rodzice nie spełniali podstawowych potrzeb, a co innego urodzić się np. w rodzienie lekarzy czy prawników, ale potem gadać /cenzura/ety, jak to wszystko osiągnęło się własnymi siłami. Drogi, infrastrukturę techniczną i wszystko inne, co jest dla nas transaprentne, pewnie też sami budowaliście własnymi siłami razem z @Doktor Indor ?
-
Co dziś zrobiliśmy konstruktywnego
MicMic odpowiedział(a) na Priscilla_126 temat w Kroki do wolności
-
+1 Niestety, wirus konsumpcjonizmu zatruł już umysły większości ludzi. Po prostu część zawodów takich jak np właśnie lekarz czy terapuera, to nie jest zawód jak każdy inny. Ponieważ zdrowie nie jest towarem jak np. biżuteria, nowy SUV, kawa na mieście etc. To powinno być po prostu fiansowane z podatków. No, ale jeśli rząd i politycy robią dobrze głównie sobie i innym bogatym, to mamy to, co mamy. Po prostu u władzy są ludzie cyniczni, dla których życie pojedynczęgo obywatela nie ma specjalnego znaczenia. To jest podobna mentalność jaką prezentuje @Doktor Indor, który nam prezentuje swoje pseudomądrości, które zapewne wyczytał na fanpejdźu konfederacji.
-
Xddd no już to pisałeś, po co się powtarzasz? Nie mam zamiaru wchodzić z Tobą w dyskusję. Nie chcesz pomagać, współczuć itp. proszę bardzo. Ale jak nie masz niczego nowego do powiedzenia, to zawrzyj dziób. A co determinuje nasza przyszłość?? Xd jakiś magiczny pierwiastek w głowie? Poczytaj trochę najpierw, postudiuj temat, potem się wypowiadaj. Nie liznelas nawet tego złożonego problemu, ale wypowiadasz się jakbyś pozjadała wszystkie rozumy. Dla mnie to są cechy ludzi zwyczajnie, nazwijmy to, "niezbyt mądrych". Pytam, czym się zajmują Twoi rodzice?
-
Więc jak nie wiesz, to po prostu się nie wypowiadaj Ja zakładam, że jeśli ktoś czegoś nie robi, to jest ku temu powód. Zyczę Tobie i @Catriona żebyście spadli kiedyś w takie miejsce, że poczujecie własną bezradność. Może to was nauczy pokory i poszerzy odrobinę horyzonty. Możemy się tak przekomarzać bez końca, nie chce mi się trochę tracić na to energii. Choćbym nie wiem jakich argumentów nie użył, nie mam wpływu na to, co tam będziecie sobie myśleć - dokładnie na tej samej zasadzie, co dyskusja z płaskoziemcami i antyszczepami. Dlatego kończę. Miłego dnia.
-
A czym się mama i tata zajmują, Catrionko?
-
Sorry, kim ty jesteś, ile znasz purporowego, żeby takie kategorycznie osądy wydawać? Dla mnie go przejaw głupoty i lenistwa.
-
No to na co czekasz. Tylko na dziki uważaj.
-
Wiem tyle, co Ty. Czyli że nagle zniknęła.