Tylko nie zawsze to jest Twoim czystym aktem woli. Mówisz sobie: "dobra, /cenzura/ z tym, idę dalej, nie opłaca się". To tak nie działa. Przynajmniej u mnie. Ta złość, poczucie krzywdy, niesprawiedliwości musi chyba gdzieś znaleźć ujście. Ja kiedyś wyżywałem się na sobie, potem nastąpił zwrot o 180 stopni i stałem się mizantropem.
W każdym razie chyba za duży offtop robimy.