Cóż, też czuję, że wegetuję. Teraz to już tak konkretnie, bo poza pracą w zasadzie nic nie robię. Nie jestem w stanie zając się żadnym moim dawnym hobby. Przestało mnie to obchodzić zupełnie. Nie mogę czytać, grać, oglądać filmów, majsterkować, grzebać przy samochodzie, sklejać modeli, słuchać podcastów. Przestałem wychodzić na miasto. W zasadzie nie gotuję tylko jem byle co.