Skocz do zawartości
Nerwica.com

kempes2005

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kempes2005

  1. Hey, dziękuję wszystkim za wsparcie. Myślę, że jednak do tego wszystkiego nałożyła się grypa. Mój syn zachorował parę dni wcześniej, miał identyczne objawy ale przecież ojciec neurotyk, widzi wszystko w czarnych kolorach. Zdziwiło mnie tylko, że bolały mnie barki, łokcie i dłonie, nigdy tak nie miałem. Ale syn miał dokładnie to samo. A uważajcie wszyscy na siebie, w Łodzi podali dzisiaj, że przychodnie są oblężone chorymi, wirus zaatakował ponoć miesiąc wcześniej. Nic nie podali, czy to ten świński więc proszę być dobrej myśli. Pozdrawiam
  2. Hey Dzisiaj wziąłem 2 dawkę Efektinu, tj. 37.5 mg. Czy jest możliwe aby już wystąpiły u mnie skutki uboczne typu silne pocenie. Rano moja głowa była mokra jakbym ją dopiero co umył. Wiem, że to okres przeziębień i gryp, w sumie nie czuję się najlepiej ale czy wszystko można zwalić na nerwicę ? Miałem dzisiaj po południu wrażenie, że drżą mi ręce. To naprawdę jest jakiś obłęd.
  3. Hey Elfrid Z jednej strony mnie pocieszyłeś ale z drugiej powiało grozą. Jak sobie teraz radzisz skoro Efectin przestał na Ciebie działać ? Próbowałeś psychoterapii, podobno to jest prawdziwy klucz do sukcesu, leki mają nas wytłumić aby w ogóle podjąć terapię, która przyniesie efekty. Jak człowiek cierpi psychicznie i fizycznie, to terapia niewiele pomoże. Po terapii człowiek zostaje sam ze swoim bólem i połamaną psychiką. Ja mam na myśli takie przypadki jak my, czyli ratujących się lekami, kiedy nie radzimy sobie ze swoimi lękami i bólami.
  4. Witam Teraz mam dylemat. Walczę z nerwicą lękową objawiającą się silnie somatycznie. Wellbutrin idzie do całkowitego odstawienia a mam rozpocząć leczenie efektimem. Już się boję, na samą myśl o tym nowym leku. Czy w moim przypadku nie byłoby lepiej spróbować z Cipramilem. ( Seroxat i Zoloft niestety u mnie nie wypalił). A może ja jestem leko odporny ? Poradźcie coś jeśli tylko możecie. Nie mogę uwierzyć, że nerwicę w takim stanie jak ja mam można wyleczyć tylko psychoterapią. Przy napadach lęku panicznego trudno jest racjonalnie myśleć, ma się wszystkiego dosyć, chce się uciec w nicość.
  5. CZY TO MOŻLIWE Jak już pisałem biorę Wellbutrin od początku sierpnia w dawce 150 mg a obecnie od 2 tygodni 300 mg. Czy jest to możliwe aby już po 5 dniach od momentu podniesienia dawki i odstawieniu całkowitym Mirzatenu, miał praktycznie napad lęku panicznego ? Generalnie bardzo mocno wzrosły moje lęki a od 3 dni mój nastrój leci na łeb na szyję. Dzisiaj przeżywam katorgę, kompletnie nic mi się nie chce, zastanawiam się nad sensem dalszego istnienia. Zwątpiłem w celowość takiego leczenia. Nie dość że moja nerwica się wzmogła to jeszcze wychodzi depresja. Czy komuś z Was coś podobnego się przydarzyło ? Czy tak mogą działać antydepresanty ? Boję się sam o siebie. Czy nie zadzwonić do szpitala ? Dzięki za pomoc. Co robić ?
  6. Dziękuję Aniu za podpowiedź. Muszę się niestety z Tobą zgodzić. Nie dość, że Wellbutrin zwiększył mi lęki to zamiast likwidować wtórny skutek nerwicy czyli depresję, to biorąc wszystko razem dla mnie jest katastrofa. Od kilku dni oprócz narastających lęków niesamowicie wzrosła mi senność i niechęć do wszystkiego. Ten lek zupełnie mnie nie aktywizuje a wzrost objawów nerwicowych napędza tylko błędne koło. Mam wrażenie, że uciekam w sen. Decyzja już w zasadzie podjęta, czyli zmiana leku ale chyba dopiero od poniedziałku, wtedy będę pełne 2 tygodnie na podwyższonej dawce. Myślę, że mój organizm potrzebuje jednak serotoniny, czego niestety nie daje Wellbutrin. A przy okazji, jak w takim stanie może pomóc psychoterapia ? Dzisiaj na terapii zacząłem wyć jak bóbr. Czy to objaw moich wewnętrznych napięć czy bezsilności walki z chorobą ? Bądź tu mądry. Pozdrawiam wszystkich
  7. Słuchajcie, biorę Wellbutrin od początku sierpnia + Mirzaten. Po Mirzatenie niestety mocno przytyłem. Od ponad tygodnia już go nie biorę a jednocześnie zwiększono mi dawkę Wellbutrinu ze 150 na 300 mg. Niestety po pięciu dniach zaczęły się jazdy, praktycznie nonstop lęku uogólniony i ataki lęku panicznego ale o mniejszym stopniu nasilenia. Jestem bezradny i zagubiony. Lekarz chce jeszcze odczekać tydzień ale ja już nie wyrabiam. Zaczynam brać benzo bo zaczynam się bać o siebie. Nie chce mi się wierzyć, że to są skutki uboczne wprowadzania leku. Fakt że mam zwiększoną dawkę ale wcześniej nic takiego nie miałem. Mam wrażenie, że to brak Mirzatenu daje mi popalić albo zero efektu przeciw lękowego Welllbutrinu. Co robić ? Mam juz dość.
  8. Hey, dawno nie byłeś na forum, piszesz bardzo ciekawe posty. Mam kilka pytań ale nie jestem pewien czy tu w ogóle jeszcze zaglądasz ? Odezwij się gdybym się mylił. Pozdrawiam [Dodane po edycji:] Hey Ewelina, czy TY byłaś może na Czechosłowackiej ? Ja się tam wybieram z moją nerwicą na oddział dzienny. Możesz coś przybliżyć w tym temacie ? Pozdrawiam
×