czesc jestem nowym forumowiczem dlatego wszystkich serdecznie witam i pozdrawiam
pisze tutaj poniewaz nie moge poradzic sobie z problemami mam 23 lata i moim glownym problemem sa studia ciezkie zwiazane z matma fiza,chemia . Na poczatku jak tam szlam to sobie myslalam ze pewnie bedzie takie troche rozszerzenie rzeczy z liecum ale sie pomylilam niestety i to bardzo okazalo sie ze nie jest tak latwo przedmiotow mialam 10 juz na 1 semestr od rana do wieczora na uczleni Po zajeciach padalam z nog .No ale staralam sie lecz nie wyszlo nie zdalam 1 roku bo mialam o jedno nie zaliczenie wiecje niz bylo dopuszczalne Zalamlam sie bardzo bardzo bardzo . Nic nie powiedzialam roidzca nie przyznalam sie zlozylam papiery na inny podobny kierunek do 1 lecz on tez okazal sie klapa >poupadlam na psychice strasznie . odechcialo mi sie zyc nie mam celuw zyciu stracilam juz rok a co dalej bedzie jesli teraz strace rok nastepny to chyba sie zabije ,mam glupie takie mysli ze nie mam sensu aby zyc bo jestem glupia i beznadziejna kazdy dzien jest dla mnie szarym nawet jak swieci slonce ja go nie widze , widze tylko szarosc ktora mnie otacza i przytlacza uwzam sie za gorasza od innych glubsza brzydzsza itp naprwade nie wiem co ze soba zrobic , nie mam wiary w siebie i swoje mozliwosci nieiwem moze dlatego ze jestem pesymistka przyciagam nieszczescie