moim problemem jest to, że obsesyjnie zdzieram sobie skóre z palców, teraz to już i tak lepiej bo darowałam sobie kilka lat temu dwa palce u każdej ręki, ale i tak jest beznadziejnie. Najgorzej z kciukami, bo zdarza się, że zerwę ją do pół dłoni. Juz bólu nie czuję i dawno krew przestała lecieć- chyba się przyzwyczaiło, ale wygląda to strasznie, muszę zaklejać plastrami, żeby nikt nie zadawał pytań, albo chowam dłonie w rękawach czy jakoś inaczej. A jak ktos już to zobaczy to mówię, że mam uczulenie na środki typu płyn do zmywania naczyń. Wiem, że to jet nienormalne, ale z drugiej strony nie potrafie nad tym zapanować. Czy ktoś tu ma lub miał podobnie? nie pamietam, żebym tego nie robiła. Wstyd mi w pracy szczególnie, bo widze jakie kobiety mają zadbane dłonie, a moje to wraki
Leczyłam się na depresje, ale nigdy na to, bo zawsze uważałam, że jak sama sobie z tym nie poradze to nikt mi nie pomoże, ale to staje się strasznie męczące