-
Postów
3 178 -
Dołączył
Treść opublikowana przez You know nothing, Jon Snow
-
Nie najgorzej, ale mogłoby być lepiej. Gdyby ktoś mi nic nie narzucał, nie rozkazywał, nie przymuszał, to by tak było.
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Niektórzy myślą, że są tu jak te widma ze świata relica, Alone, choć Ci o je widzieli nazywają je różnie, że to trolle, jakieś duchy itp. Chcą być na ich podobieństwo. Tylko te postaci, przejdą, pogadają, czymś się zainteresują, a nie siedzą w domach i masturbują się dla jakiejś chwały kogoś kto ich nie zna. Oni nawet dobrze Waszych imion nie znają, choć Wam cześć oddają a o tych spoza w ogóle nie myślą. Chociaż można ich sobą zaciekawić jak np. mój przyjaciel to zrobił, ale tylko dlatego, że Panie Wszawice interesowałam ja i mój kot, a On akurat do nich podszedł gdy ja przed nimi uciekłam, tak pogadać o procesji, o księdzu. Uciekłam przed nimi do lasu a one chciały by ta piękna dziewczyna Antonina Aleksandra do nich wyszła, coś o sobie opowiedziała, bardzo chciały mnie poznać. Po moim zachowaniu poczuły że to ja jestem tą dziką dziewczyną do której przybyły one i przybywają inni. Nie powiedziały ani nikt z tych widm że one chcą poznać moją matkę, brata, siostry, czy nawet samego księdza. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Niezły lot co niektórzy mają, ale ich sprawa. Cała komenda to wyje ze śmiechu, żeby tak się poniżać, osmieszać dla idiotów którzy nie rozumieją nic, z tego wszystkiego drwią, niby obywatele kraju czy poza nim, ale bez przesady, ani oni wyjątkowi szczególnie ani na to zasługują. Lepiej przymuszać do srania, dziecko niewinne w brzuchu przemęczać, zwierzęta zabijać dla nich.. I co takiego z nich macie tak szczerze mówiąc? Gówno, bo nikt z nich ani Wam nigdy za to nie podziękuję, ani nic Wam za to nie da, dla Was nie zrobi, nawet o Was nie wpomną. Czuby, świr z internetu powiedzą. A taką wiedzę ponad to czy talenty w sobie skrywacie. Szkoda własnej godności, osobowości, własnych, znajomych, przyjaciół, rodzin. Nie ma takiego podniecenia by dla kilku chwil, dać się przed samym sobą i nimi zeszmacić. Dla nikogo. Ani mentor relic nie jest tego wart, ani relic, Arelic, Acer, Szczur, twórcy potężnie, świat widmowy, świat relica, nic zupełnie nic. Dlatego, że świat relica tworzycie Wy, nie oni, wasze już dawno zatracone zapomniane przez Was osobowości. Acer i Szczur zniszczyli, Was, ich i cały świat. A najbardziej zniszczyli siebie. -
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Dlaczego jeśli chodziło o Wilczura o innych chłopaków, czy sytuacja była odwrotna zawsze można było wytłumaczyć, daj sobie spokój ta osoba nie chce z Tobą być, nie chce rozmawiać czy cokolwiek innego, a taki Szczur uczepi się mnie, jakby jakimś moim byłym mężem był i nie daje mi spokoju. Nawet jeśli był chłopakiem to ja kocham innego bardziej i dlaczego On jest w tym zazdrosny i o Niego i o mnie. Nie chce dać spokoju, nawet dziecko nie ważne, wcześniej kot był nieważny zupełnie nic byle tylko gadać do mnie dzień i Noc, na siłę uczucie wymuszać i czynności seksualne. Jak nie sam bezpośrednio to przez kogoś, ja nie chcę w Twoim towarzystwie żyć. Nie chcę w Jego towarzystwie żyć, go nienawidzę za wszystko. Nie darzyłam go nienawiścią od zawsze, nawet mu złe uczynki wybaczyłam, obdarzyłam go miłością braterską i nie rozumie nic, nie rozumie że jest narętnym typem już dla mnie i wręcz na siłę jeszcze bardziej to pogłębia. Nawet nie można go odizolować ode mnie, nie ma sposobu narazie, każdy się ze znajomych boi, policji nie słucha czy jest osoba, która ma na tą osobę wpływ, ale skuteczny by dał mi w końcu spokój? Wszystkich pozastraszał, no wszystkich i sam przed sobą wstydu nie ma. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
-
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Gówno mnie Szczurze obchodzi co się za czym kryje. Słuchaj albo spadaj. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Nie chodzi tu, że mam nie obrażać, czy coś na czyjś temat nie pisać, to jest zrozumiałe. Chodzi o takie pierdoły, głupoty. Użyjesz tego słowa czy takiego, wykonasz taki ruch czy taki to coś się wydarzy. To jest zastrasznie i doprowadza do fiksacji. No bez przesady, że ktoś ma działać na podstawie moich słów czy zachowań. Coś typu, mam ochotę obejrzeć teraz film to ktoś się z tego powodu obrazi, bo On sobie coś z kimś połączył. Ciężko to opisać, jak można od tyłu lat nie zrozumieć że ja nie chcę brać w tym udziału na siłę. Ja go nie lubię, nie kocham, mnie niczym absolutnie już nie przekona. Mój ukochany relic jest tylko w stanie, nawet jak mu powiem, że definitywnie, nieodwołalnie nie, to moja miłość do Niego jest tak ogromna, że nigdy się tej miłości nie wyprę. Chociaż umysł ma przez Niego zniszczony, zatruty i tego zdania też nie zmienię dopóki nie zobaczę znacznej poprawy na dłużej. -
* Mój dziki świat *
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kroki do wolności
Poza tym, że gówna dalszy ciąg, czuję się nawet dobrze. Szczur nadal nie rozumie, że nie interesuje mnie już ten stworzony przez Niego czy Acera świat, że dla mnie to nie jest świat relica, do śmierci mojego kotka tylko był. Jak widzę leśne zwierzęta sarny, zające to nadal go czuję, ale reszta tej historii mnie po prostu zamęczyła. Za dużo ludzi w tym, nie dość że ze środowiska internetowego to jeszcze spoza, których nie lubię. W świecie relica moja osobowość samotnika, romantyka była rozumiana. Miałam czas dla siebie, kotka, ukochanego. Teraz On nadal myśli, że ja się będę bawić z Nim. I każde zranienia mu wybaczać. Nic już nie wybaczę, nie ma co sobie złudnych nadziei robić. Apetyt mi dopisuje i też dziś nie mam aż tak wielkiego problemu z jedzeniem choć swobodnie nadal jeść nie mogę. Mam wrażenie, że to będzie duży chłopiec albo dziewczynka, która lubi jeść, ja zresztą też w sumie lubię jeść. Ale teraz apetyt mam jeszcze większy. Odczuwam jednak ciągłe uczucie zmęczenia, senność, jest to wprawdzie normalne ale męczące, dziś może mimo pochmurne pogody, deszczu, mniej. Potrzebowałam piwa się napiłam i lepiej się poczułam, jednak mimo że to piwo bezalkoholowe zwyłe jak nie są owocowe to czuję jakiś kwaśny smak w ustach, ciągle muszę to przejadać albo zęby myć, zresztą co się dziwić jak i tak własnego organizmu konkretnego nie mam i tak coś, kogoś tam wcisną. Nie wiem po co dziecku do towarzystwa, sam kotek mu tam wystarczy. Gówno mogę, nie mogę się skupić na niczym, na nowo jest tego nie mów, tego nie pisz, tego nie rób, jaja że ja mam się dostosowywać.. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Kiepski czas na chorobę w tak piękny letni czas, mam nadzieję że poczujesz się lepiej Raczej nie jestem odpowiednią osobą, z racji na to, o czym pisałam choć możesz pisać, gdyby co, na pewno bym się postarał pomóc. Jesteś bardzo sympatyczną osobą tak w ogóle, dobrym administratorem. -
Co Wam dziś sprawiło radość?
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Konrad! temat w Kroki do wolności
Przyjemnie mi się spało, śniło, przyjemny deszcz dziś pada, wiatr wieje i przyjemne słońce do tego świeci.. -
Jeżeli ktoś Cię zapyta to pisz, mów, prawdę. Czy nie pracować jest zbrodnią, czy jest to w jakiś sposób ośmieszające czy poniżające? Raczej nie, wiele osób nie pracuje z różnych powodów i to nie jest powód do wstydu. Jeśli ktoś zapewnił by Ci pracę, np. w domu, jeżeli nie chcesz do ludzi wychodzić i Ty byś się jej nie podjęła, bo nie chce Ci się nic robić, to wtedy tak. Jeżeli jesteś ścigana z tego powodu przez jakieś urzędy i oni ci jakąś pracę chcą dać, to jeśli spełnia Twoje kryteria, powinnaś ją przyjąć, a jeśli nie, to nie musisz. Nie ma takiego prawa, które by ci nakazywało, przymuszało Cię pracować w miejscu w którym nie chcesz, chyba że popełniłabyś przestępstwo i nałożyli by Ci jakieś prace społeczne lub coś tego typu.
-
Jako że niektórym moje posty przeszkadzają, zostałam poproszona o utworzenie swojego tematu, w którym będę swobodnie mogła opisywać co się u mnie dzieje, nie będę Wam tym zakłócać porządku, i narażać się na nieprzyjemności związane z Waszymi opiniami na dany temat, oczywiście możecie coś od siebie dodawać jeśli chcecie, nawet jest to wskazane jeśli macie coś ważnego do napisania czy to użytkownicy stąd czy czytający, nie mam zamiaru tak naprawdę specjalnie wymyślać tu żadnych historii by mieć o czym pisać i też nigdy tego nie robiłam. Wszystko co napisałam, nie jest żadnymi urojeniami wymysłami, tak po prostu jest. I jest mi z tego powodu źle, ale najbardziej jest mi źle z powodu nie zrozumienia, gdyż ktoś kto od razu zakłada, że coś jest wymysłami i nie próbuje zrozumieć tematu, sprawia dla mnie wrażenie osoby, która jednak chce coś ukryć. Tym bardziej jeśli taki wspomniany Szczur, mówi mi że ktoś ma zrobić tak i tak dla jakiegoś celu i się z tego śmieje, że głupcy tak zrobią. Może i to doceni by sobie sojuszników zbierać, ale ta gra i tak jest nierówna, fałszywa a ja się o to wszystko nie prosiłam. Już pisałam zakochałam się bardzo i miałam do tego prawo, bo gdyby osoba, w której się zakochałam na wstępie mi powiedziała, że nic z tego nie będzie to bym w to nie brnęła dalej, no ale przecież jak miał mi odmówić skoro kilka lat temu mu się bardzo podobałam a potem wychodzą fakty, że mimo tego On przez te klika lat robił inne rzeczy. Obserwując mnie codziennie nie rozumiał, że szukam miłości, że szukam Kogoś takiego jak On tylko był przez kogoś wprowadzany w błąd, że jestem szczęśliwa. To właściwie nie ma znaczenia, bo jak napisałam, spodziewamy się dziecka, ale ta przeszłość Jego jest ciągle powtarzana, krzywdząca dla mnie, a mnie tak naprawdę to gówno obchodzi. Nie powinnam Go tak naprawdę za to wszystko kochać, ale nie jestem w stanie się odkochać, choć próbowałam. Zatrułam się wtedy Szczurem i On sam to zobaczył, że kocham tylko Jego a On w swój dziwny, chory sposób, kocha też mnie. Może od tego zacznę, coś będę relacjonować, dopisywać sobie. Nie musicie tego czytać Ci którzy nie chcą, swoich wiernych czytelników mam nadzieje, że nie zmęczę tym.
-
Temat "Nabór do Ekipy" nie jest miejscem na pogaduszki
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kosz
To prawda, czasem nawet bolesną prawdę trzeba wyrzucić. A jako że już i tak wszyscy na to patrzą to nie będę udawać, że jest inaczej. Staram się nie przeklinać, choć czasem za dużo nasłucham się Children of Bodom i mi się zdarzy, to trochę też daje jakiś upust emocjom, ale wiem, mam świadomość, że czasem jest nieładne ; ) Mój dziadek, ale ten drugi od strony Ojca, był ogólnie spokojnym człowiekiem a co zdanie mówił ku*wa tak mu się jakoś to przyjęło, wkręciło i nie umiał się oduczyć, choć go babcia pouczała. Jednak to też zależy w jaki sposób się te przekleństwa wyraża, czasem nie zwraca się na to uwagi, czasem brzmi zabawnie, zależy. -
-
Temat "Nabór do Ekipy" nie jest miejscem na pogaduszki
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na You know nothing, Jon Snow temat w Kosz
To widać, że masz ładny styl wypowiedzi więc też byś się starał o to dbać czy ogolnie o porządek na forum. Z moją kulturą słowa też jest różnie i jestem z tym szczera, czasem coś mnie zdenerwuje więc sobie napiszę co myślę, niektórzy mnie tak obrzydzają, że nie da się ładnych słów dobrać by wyrazić moją niechęć do nich. To też świadczy o tym, że raczej moja kultura w byciu moderatorem np. była by fałszywa. Nie lubię grać kogoś kim nie jestem. Wprawdzie to mnie nie wyklucza raczej, ale to jednak takie informatyczne sprawy bardziej. Na szczęście tutaj jesteście tolerancyjny co do moich wywodów na czyjś temat ale zdaje sobie sprawę, że jak ktoś dokładnie nie rozumie o co chodzi, może go to drażnić. -
Temat "Nabór do Ekipy" nie jest miejscem na pogaduszki
You know nothing, Jon Snow opublikował(a) temat w Kosz
Moim zdaniem poparcia nie potrzebujesz @Harding. Jesteś inteligentny, masz poczucie humoru,chęci i rozumiesz problemy, chyba coś się tam na tym znasz skoro jakąś działalność zgłaszasz. Ja się nie znam tak naprawdę, lubię wspierać pisać, kiedyś byłam moderatorem na czacie, ale mnie to raczej nudziło. Na forum mogę napisać w sumie to samo co by napisał moderator, administrator a i oni mają swoje problemy. Nie lubię informatyki, pracy z komputerami, sortowania jakichś śmieci itp. Dobra jestem w zwracaniue uwagi kiedy trzeba, mam poczucie sprawiedliwości no, ale to każdy kto mnie zna wie. -
Mądre słowa od początku do końca. Chociaż ja też rozumiem problem czasem coś co jest niedopuszczalne dla innych trzeba ukrywać by w spokoju żyć. Jednakże to męczy. O ile osób nie traktujesz poważnie jakoś można na tych kłamstwa żyć, ale ukrywając swoją, prawdziwą naturę, grając przed wszystkimi zabijasz swoją własną osobowość. Kiedyś nawet w internecie na takich forach psychologicznych nie byłam w stanie ujawnić prawdy o sobie, gdy to zrobiłam i jeszcze śmiali to pokazać mojej niby rodzinie, domownikom od razu mimo wszystko poczułam się lepiej, niech wiedzą co tak naprawdę od lat myślę, robię, kim jestem. Albo będę z tym akceptowana, albo przez to terroryzowana, ale ja swoje prawa i zdanie mam.
-
Jak ktoś był przy mnie danego dnia czy przez cały czas i wie że czegoś na pewno nie zrobiłam a kłamie, że coś zrobiłam to jest to okropne. To takie oszukiwanie i mnie i samego siebie by ktoś się podenerwował, nawydzierał bez powodu a ja w tym stanie nie chcę podnosić sobie ciśnienia nerwami.
-
Z 7-8 lat temu na żywo. Przez internet mam kontakt z Turkami. Czy ktoś pomylił Cię kiedyś z kimś innej narodowości?
-
Tiramisu Krem czy galaretka?
-
Powiedz prawdę i tylko prawdę :)
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Jurecki temat w Zabawy
Najbardziej w Piotrze Rubiku w blond włosach na początku kariery. Gdy dowiedziałam się z gazety, że ma dziewczynę Agate to domalowałam Jej wąsy i bardzo płakałam. Z nerwów zaczęłam biegać po lesie i brać udział w zawodach, tylko bieganie pomagało mi jakoś o tym nie myśleć. To było bardzo wielkie uczucie, miałam lat 11-16. Potem nawiązałam z Nimi kontakt prywatnie na naszej-klasie jeszcze. Widzieliśmy się na koncertach. Agate polubiłam bardziej od Niego. Patrząc na koncert orkiestry na co najbardziej zwracasz uwagę, na dyrygenta, muzyków, wokalistów czy na kogoś innego? -
Jaki sens ma wywoływanie sztucznej, fałszywej awantury za nic? Czy ktoś sens widzi?
-
Powiedz prawdę i tylko prawdę :)
You know nothing, Jon Snow odpowiedział(a) na Jurecki temat w Zabawy
Nie, ale cieszę się że Alexi Laiho, zresztą nie tylko On stworzył coś w czym jestem bardzo szczęśliwie zakochana i ta miłość jest szczera, czysta i wieczna. Dająca mi spełnienie i ukojenie. Mój ukochany ma umysł za bardzo zatruty, działa pod wpływem impulsów, powtórzeń, jest nieludzki, mechaniczny. Ja jestem człowiekiem. W jakim muzyku czy aktorze byłeś/aś zauroczony, zakochany w nastoletni wieku? Albo do teraz.