-
Postów
271 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez MlodyKapi
-
Zaszyć chyba tfza Gdzie ją wbić mam? Później zjadę z górki
-
Ja mam śmierć jak patrzeć na odwrót wtedy... Mogłem zostać przy re-spawnach po rozmowie z psychologiem. Przyznam że bez bezpiecznika jest to jazda bez trzymanki Miałem problem by coś wyłapać po różu ale teraz normalnie mi symuluje te emocje Widzę że ten róz idzie ramię w ramię z zielenią przy niektórych rzeczach Ale to na slajdach. Z żółtym nawet nie negocjuję w tej masce/maskach Staram się trawić pomarańcz. Cały czas
-
Hahaha Odemnie a nie betonu... Jebać jebać jebac Przelazlem czerwony ale to to samo co było przed drogą do golgty Przelazlem go nawet bez ochraniaczy a nie wyszedł skurwiel
-
Był moment że za/cenzura/em o sam fundament na tym /cenzura/onym "oświeceniu". To największy błąd nie licząc różu Odsunałem się od własnego JA z ta subtelna różnica że zrobiłem to w parze z własnym ego Tym się różni schizofreniczne kensho od normalnego Czułem że miałem jakiś bagaż, ale to było bardzo subtelne ledwo namacalne uczucie Na czerwonym przeszedłem to morze lawy Zobaczę co z tym różem, przez te 5 miesięcy na pewno się jakoś układał Szkoda że jeszcze nie wymyślili psychotropów na niebieski. To co jest to jakieś nalepki albo staby gorsze lub lepsze Muszę się ostro trzymać jak byłem na wyjebanych trybach przez jakiś miesiąc Tzn 5 miecha
-
W pierwszo osobowym planie czuję jedynie nakładające się na siebie cienie na powiekach to przy skurczach. Miejscami się dosłownie spalam Progres taki że nie czuje odruchu wymiotnego przy ludziavh To na niebieskiej i pluszowych poduszkach Kraina czarów Z kartką obsługi bym nie zagrał
-
Zieleń w parze z różem Czerwien Żólty Narnia Żólty pomarancz Żólty czerń pomarańcz Rooooooooz Kontra ostra Na czerwień i jej skutki Before to czerń z bielą Balans na czerwonym to mydlana bańka po różowej kontrze na róż
-
I tak lepszy niż zielony
-
Ledwo do siebie dolazlem i wykorzystałem to po to by zrobić sobie miejsce, nie wiem co jest gorsze Nastrój mi się w miarę wyrównał więc to czas by zabrać to co wisi Piecze strasznie Nwm kiedy przejdzie to coś co robi mi z głowy 1 wielki fraktal Granica do przesuwania
-
Na żywo czuję jak mnie dzieli gdy wracam do tych tatuaży
-
Zanim przyjąłem pogląd 777 byłem bardzo spokojny, po tym jak zrezygnowałem z kana to mnie tak odmrozilo że miałem o wiele więcej siły i energii niż wtedy gdy paliłem Idąc w parze z betonozą nawet na neuro mnie trochę rozpierdala jak zabieram co mone Te bieguny mi się ścierają i strasznie wąchają od pozycji jaka przyjąłem, betonu względem mojego normalnego nastroju JA utunolem w żółci do tego sobie dorzuciłem aparaturę Myślę że to dobry moment żeby starać przestać stać na stole i zacząć żyć chwilą. Jak przywróciło mi te tryby
-
Jak ci nie przechodzi i przeszkadza to może zmien vukierasy
-
Czas wydaje się być jedynym sprzymierzeniec
-
Za tamto /cenzura/ wie co płaciłem duszą i nawet nie wiem czemu jak byłem w zgodzie ze swoim sumieniem Odmrozilem się z dnia na dzień i dostałem od tego efekt odbicia, jeszcze z czasów gdy korzystałem z kana Targało mnie strasznie Do tego koła mam koło które już powtórzyłem od freezerow i stimow. Czuję że ten dół jest bardzo zbliżony to tego co miałem, sobie żyjąc wolno Drażnią mnie na ten moment maski które to jeszcze nie przeszły po samych stmiach A za tym efekt zawieszenia w czasie przestrzeni Marznę i się spalam na raz
-
Dystansowalem się raczej całe życie. W raczej dole złapałem coś w rodzaju olśnienia. Mogłem podtrzymywać na codzień ten dystans choć do okoła miałem tyle złych bodźców że bolało i tak. Nawet nie wiem co to za typ medytacji był Po dłuższej chwili skupiania się na wnętrzu i chyba odsuwaniu od siebie wchodziłem w taką otchłań w której to miałem coś w rodzaju lepszego spojrzenia. Odsunałem się na tyle żeby móc zrobić sobie bałagan w bindach i tak patrząc przez doświadczenia.
-
Po samych stymulantach mam do rozładowania spore pokłady agresji, mimo to dalej ich używam żeby kasować rzeczy przy których się mrozilem Które to na mnie zatem działają wtórnie I tak gorzej wyjebalo mnie haha
-
Robisz to żeby się przelało to co ma się przelać? @little angel Mnie pikawa boli nawet na neuro Czuję że jest to od psychiki, jakby chcę przeżuć to co plasowało mnie w dupie Jest to ucisk przy jednoczesnej super czujności na jakiekolwiek bodźce, jak sobie przywołuje tunel to jeszcze ze mnie jakieś straszydła wychodzą Jakbym miał w sobie kilka organizmów Przez te tatuaże zjebane Jak zostaję przy sobie czyli na ścianie nieszczęsnej to czuję jak trzymam swoje jelita samym umysłem Jak odpuszczam to czuję jak same zaczynają pracować A jak przywołuje siebie to czuję jak tracę czucie w całym ciele Ale w pierwszej kolejności robię skrt po rzeczach na które oddziałują przez tą skurwiala dysocjację której mam już bardzo dosyc
-
Nwm też po odrodzeniu jako człowiek konfrontujecie się z większymi rzeczami które to dały wam te "gumowe rękawice"
-
Skupie się na negatywach które musiałem złapać w między czasie Nie zmieniło się u mnie to że nie miałem satysfankcujacej odpowiedzi zwrotnej od wszechświata I za /cenzura/ bym jej przenigdy nie dostał żyjąc w miejscu w którym to musiałem się obracać przez 20 lat Stąd ten tarczomiecz Po jakimś czasie mój ból ograniczył się do tego że go jakoś mimochodem puszczałem na zasadzie: /cenzura/nia? Ale co moge z tym zrobić? Jakąś dziwną tolerancję wykształciłem Przez to mnie to zaczęło śmieszyć po czasie
-
To tylko stan, przejdzie jak wszystko, pamiętaj.
-
Ledwo mi się mózg poprzestawiał na tor normalny. Wydaje się to być dobry moment by cementować coś co w tym stanie mnie zatrzyma
-
Najgorszy moment miałem jak wstrząsy urwały mi łeb i trochę latałem jak latawiec jednocześnie puszczając rzeczy które mnie trzymały przy tym Teraz te chwile mnie cementują i sponiewiera mnie to trochę, wtedy złapał mnie bezdech bourwalo mi coś co mnie trzymało przy swiecie Niby wiem gdzie jest wyjście do tego najgorszego tatuaża który to podtrzymywał przy stole w którym to nawet resztą nie miałem. Takich mam jeszcze 2
-
Mi pomagają neuro na znieczulenie Kwetiapina wyrównuje emocje i daje się polepic w całość Nawet jeszcze nie odczuwam negatywnych skutków tego rejsu, a względem tego jaką vhujnia była na początku wydaje się być coraz to bardziej kompletny Wgl dziwne to bo biorąc taki risperidon w dawce 0.5-1 mg zamiast mnie to czilować i znieczulać, wyciąga te chwile w których byłem wyżej i mnie wypierdala w kosmos Najchętniej to bym pozrywał liny z tego miesiąca nieszczęsnego gdzie zamiast to układać i szyć wszystko pięknie wgrywałem sobie program który mnie teraz trochę męczy Myślę że ten ogień jest to zwalczenia tym samym
-
Paradoks taki że zabawek na przestrzał potrzebuje Przemierzałem swoje stany skupienia a z tym wszystkim to trafnie nie okresle co z tego wyszlo
-
Nie byłem śmieciem żyjąc jak smiec Odchodzę od tego stołu, może uda mi się poddać recyklingowi
-
A to że mi to w eter /cenzura/i to głupota a ta przez to że zanikł mi kręgosłup od tego w jakim to środowisku przyszło mi operowac Wszystko co się dzieje po 2 czapach to jedno wielkie kłamstwo