Skocz do zawartości
Nerwica.com

TIKI

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TIKI

  1. A ja zauwazylem, ze u mnie pomaga alkohol przed snem. Zawsze mam problemy z zasypianiem, no i myslalemi. Dlatego ostanio pije wieczorami i o dziwo pomaga, nie myslec !! :)
  2. Mam poprostu czarny scenariusz Polskiej rzeczywsitosci, chodzby z ksiazek jak sama mowisz "granica" albo "ludzie bezdomni" poprostu bieda bieda bieda...i jeszcze raz bieda. No i ta granica pomiedzy zwyklymi pracownikami, a kims wyzej postawionym. Poprostu taki poglad na swiat... na swoj kraj. Ale uwierz, sa jeszcze miejsca na swiecie, gdzie ludzie sa szczeliwi :) ---- EDIT ---- Lariana, poztym jesli chodzi o studja, to mam w glowie historie kolegi ktory wzial kredyt na studia (bo rodzicow nie stac bylo na utrzymanie go w innym miescie) Skonczyl je, pozniej mial problem z znalezieniem pracy, a kredyt zostal... probowal go splacic pracujac w tartaku. I wszylo na to, ze w wieku 25 lat, mial wyksztalcenie wyzsze, a i tak mial problem z znaleznieniem pracy, no i 25 000 zl kasy do splacenia, za lata nauki. (a pracujac za najnizsza krajowa, dla takich ludzi to magiczna suma) Nie wytrzymal presji, nie mogl zalozyc rodziny bo nie stac go bylo nawet na zakup pierscionka, a co mowiac o slubie, no i starcie na zycie. A juz nie wposminajac o mieszkaniu na kredyt (zaden bank nie chcial mu przyznac kredytu, bo za niskie zarobki no i jeszcze kredyt "studencki") Wcale nie zdziwie sie, jakby to on wlasnie popadl w depresje... ot "Polska rzeczywistosc" :)
  3. Niesetety, masz racje. Ale zauwazylem ze zawod milosny bardziej przezywaja mezczyzni niz kobiety, Mam na mysli u nich bardziej to w psychice zostaje, i zdoli do zdecydowanie wiekszych poswiecen niz kobiety. Ile to chlopcow popelnilo samobojstw przez zawod milosny...a kobieta? Poplacze, dzien dwa... miesiac. I koniec..ot ich cala milosc... (Nawet siegajac do szkolnych lektor, autorzy zdecyowanie opisuja wiekszosci przypadkow nieszczesliwie zakochanych mezczyzn niz kobiet.) Nie to ze mam uraz do kobiet, ale fakty mowia same za siebie...
  4. Czytam resztki lektur bo na wakacjach oprócz nic nie robienia przeczytałam 90% lektur. Dziwne co? Nie to nie tak. Czytam bo lubię i widzę że książka niezła. Chociaż lektura to powieść psychologiczna a takie lubię ,oj bardzo.. W szkole gadam z ludźmi i przebywam z nimi ,w domu ,samotności czytam .Nie wiem czy to jest uciekanie. Już taki mam typ osobowości ^^ Heh, ja rowniez czytalem lektury w wakacjie, W sumie bylem jako jedyna osoba w klasie, ktora czytala lektory. Polonistka pozatym nigdy nie lubiala mnie, a jak przyszedl rok maturalny to jakos zmienila zdanie, no i docenila to ze jako jedyny przylozylem sie do polskiego. Z reszta... nie wazne, bo nawet nie otrzymalem swiadactwa maturalnego, a wyjechalem za granice... Coz...Polska rzeczywistosc... Jak sie Tobie najbardziej podobala lektura? Bo mnie "lalka" pokazuje to, jak od pokolen dziewczyny potrafia bawic sie mezczyznami...
  5. Lariana, Co Ty takiego czytasz...? Czytasz i czytasz...robisz tak samo jak ja w technikum,... Czy Ty przypadkiem nie uciekasz sie w swiat ksiazek ? Bo jesli tak, to tak jakbym widzial sam siebie...
  6. Ale zeby byla szczera rozmowa, musi byc tez szczery zwiezek. Ja niestety zylem w zaklamany, i nadal zyje.. i to wlasnie najbardziej rani. Watpie nawet aby w przyszlosci, mozna bylo utworzyc taki, bez klamstw...
  7. jakby to ja pisala;) mam to samo a wiek coraz wyzej mi idzie;( co do przyjazni nie wierze osobiscie u mnie znaczylo zawsze cos wiecej z jednej strony o po znajomsoci... ja sie tez pod tym podpisuje, moze tylko dlatego ze jak ja sie juz zobowiaze...to za bardzo do przezywam... Ale fakt jest taki, ze u dziewczyn jak i u chlopcow wystepuje tak samo :) Czyli ze nie da rady odnalsc w zwiazku, zawsze ktos musi byc nieszczesliwy, w moim ostatnim przypadku bylem ja
  8. TIKI

    depresja a otoczenie

    U mnie to tak samo, tylko od strony meskiej...Dziewczyna obiecuje, planujesz z nia zycie, wspolny przyszly czas. A tu bach...ucieka do innego. Inny ja nie chce...i wraca... A ja robie dobra mine do zlej gry, a serce krzyczy "boli!" ale nadal sie usmiecham, mowie znajomym jaki to ja szczesliwy itp. Popieram miska i mojego przedrozmowce. Dobrze ze jest ta strona, sam sie w niej odnajduje...
  9. Nie chcesz, ale zazwyczaj wlasnie takie dziewczyny wykorzystuja slabszych psychicznie factow, tzn bawia sie nimi... Hmmm, a co masz na mysli "gruboskornego" to taki co trzyma w garsci zwiazek? Ktory decyduje o wszystkim? Czy taki co siedzi z piwkiem przed kompem, albo Tv i oglada mecze na a Ciebie nie chce nawet spojrzec?.
  10. Czyli ze to ona wlasnie okarze sie ta dziewczyna? Mojego zycia? Dzizyss... :/ mialem juz wczeniej partnerki, a mimo za ta nie potrafie sobie poradzic... Czy sa tabletki ktore pomoga ? Bo moj mozg, ciagle mysli o tym. Nie potrafie sie skupic na zyciu codziennym...
  11. Wiec co powinienem zrobic? Zapomniec o niej i popasc w depresje? Czy brnac dalej i niesc za soba kolejne problemy?
  12. Tak, ma... Ale niestety to ja jestem chyba slabszy psychicznie co do tego. Wiem ze Cadarxx ma racje, nie jestem tak samo dzieckiem. Ale chyba poprostu wierze w cos takiego jak "milosc" i zaufanie. Niestety naczytalem sie ksiazek, i naogoladalem sie filmow, a takze napatrzylem sie na rodzicow, dziadkow, pradziadkow i oni mimo wszystko czekali na siebie, nawet latami jak to bylo na II ws. Wlasnie dlatego pisze, bo wiem ze ja mam nierowno pod sufitem, ona tak samo. Chory zwiazek, ale mimo wszystko chce w nim byc. Zastanawiam sie tylko jak dlugo to potrfa? Nie chce zzeby w przyszlosci ucierpialo na tym dzieci...Bo wtedy to bedzie jeszcze gorzej
  13. Czy bylbym w stanie zaufac? Wlasnie klikalem z nia, niestety na gg, Zaproponowalem jej, zebysmy stworzyli wspolny dom, rodzine po moim powrocie. Zebysmy kupili dom i wrocili do Polski,odcieli sie od naszych znajomych, zucili nasze "kariery" ) mimo co ona zrobila ufam jej nadal.Ona ma zal do mnie ze zostawilem ja na dlugi czas, mimo ze obiecalem ze nigdzie sie bez niej nie rusze...fakt sklamalem. Dlatego wlasnie tutaj pisze na tym forum,bo wiem ze cos jest ze mna nie tak, skoro tak ciagle mysle. (Nie wiem co jest, ale jesli ona sie zgodzi,jestem rzeczywiscie zdolny do tego, zeby to zrobic, nie wiem co sie dzieje ze mna. ) To glupie, moj rozum mowi, ale serce kieruje mna rzeczywiscie do szalonych czynow...Napewno myslalbym czy mnie kocha, czy mnie zdradza...ale wlasnie mimo wszystko chce z nia byc...Chodz wiem, ze moglaby mnie jeszcze bardziej pograzyc... Milosc w koncu jest szalona... ale tez na tyle jeb**ta zeby stoczyc czlowieka na samo dno. Wiem ze wlasnie moze byc tak ze mna...ale mimo wszysko brne w tym..
  14. Po co wyjezdzalem? Po to zeby w zyciu bylo Nam lepiej (dla mnie i dla dziewczyny) Niestety zawsze opieralem sie i nadal opieram na wzorcu moich rodzicow, gdzie tata mial 21 lat a mama 19 i sie pobrali, i sa do dzis kochajacym malzenstwem. Jedyny ich problemem w zyciu to byla kasa. Ja wlasnie temu chcialem zaradzic, wiec wyjechalem. Pozatym balem sie, ze kiedys mnie dziewczyna zuci dla innego, bogatszego z wiekszym wyksztalceniem itp. (Mam taki kompleks) A milosc, zawsze wierzylem w milosci, dla swoich znajomych zawsze powtarzalem ze nie trudno znalesc sobie dziewczyne, gorzej jest ja w zyciu utrzymac przy sobie. A tymbardziej do milosci nie zmusisz...Z moja dziewczyna nadal utrzymuje kontakty, przez GG, wiem ze jak wroce to byc moze bedzie tak ze wrocimy do siebie, ale to bedzie tylko jeszcze gorzej z tego powodu, Bo predzej czy poznieij znowu bedzie trzeba gdzies wyjechac. A co do wyjazdu, proponowalem jej zeby przyleciala do mnie, zaplacilbym za bilet, (i to nie malo) Ale miimo wszystko wybrala jego tzn poleciala do niego, mimo ze twierdzi ze to przyjaciel...(kocha go, ale nigdy z nim nie bedzie) Wiem ze to glupie, ze jestem mlody i mam zycie przed soba, a ona jeszcze niedojrzala itp... tak kazdy mi powtarza, nawet moj rozum. Ale w glowie, drzemie cos zupelnie innego. Wczoraj jadac autem, nie wiem dlaczego mialem ochote zjechac z drogi... Wiem ze to glupie, w sumie nie wiem po co to pisze, Moze wlasnie dlatego ze wszyscy sa tutaj anonimowi, a ja poprostu chce sie komus wyzalic, bo jesli bym to powiedzial ktorym z moich znajoomych od razu by kazalli isc do psychiatry... edit: Pstryk/// mod.
  15. TIKI

    Depresja objawy

    Po zerwaniu przez dziewczyne, rowniez stracilem swoja samoocene. A najgorsze jest to ze nie mam z kim pogadac o tym, jest mi tak zle...Gdybym chodz mieszkal w Polsce, moze byloby mi latwiej.
  16. Nigdy nie sadzielm ze napisze wlasnie tutaj...Mieszkalem wspolnie z dziewczyna 2 lata. Musialem wyjechac na pol roku, bardzo daleko. Niestety, przez ten czas, moja dziewczyna jedzila, do kolegi, ktorego jak sama mi to powiedziala nie umie zapomniec o nim. Po czym zerwala ze mna na GG. Nie przyjalem tego do wiadomosci, tzn nie weszlo mi to do glowy, no i udawalem ze nic sie nie stalo. Za dwa miesiace wracam, i nie wiem co mam robic. Jestem za granica, sam bez znajomych, i tutaj sie problem zaczyna... Czuje za ja kocham, jak z nia rozmawialem depseracko prosilem ja o to aby zostala, a ona mi mowi ze nie kocha, i nie chce byc. Jednak po godzinie, twierdzi ze daje znowu nadzieje i ze poczeka az przyjade, itp. Zrywa, mowi mi co robila jak mnie bylo, ze jest myslalmi z innym, a ja mimo wszystko wybaczam i chce z nia byc, wiem ze moj zwiazek bedzie horrorem jak przylece. Ale... ostatnio mam problemy ze spaniem, placze mimo ze nie jestem uczuciowy, nie moge skupic sie w szkole, a w pracy to tylko sie obijam. Wiem ze jestem mlody,sa inne jeszcze dziewczyn na swiece, mialem za soba zwiazki, ale jakos nie umiem zapomniec o Niej. Wiem ze ona bawi sie mna, a ja mimo wszystko brne w tym. Znajomi powiedzieli abym zerwal, ale ja nie wiem czemu nie potrafie...Najgorsze sa momenty kiedy probuje sie polozyc,...nic mnie nie cieszy, nie chce chodzic na imprezy ani upijac sie. Jej nawet nie potrawie tego opisac tutaj. Chcialbym kochac i byc kochany, jednak nigdy tego nie doswiadczylem...boje sie ze wlasnie ta dziewczyna zniszczy mnie mimo ze mam 22 lata...Boje sie ze moge, albo juz to zrobilem popadne w depresje..Czy jest wogole mozliwe zeby kochac, i byc kochanym ?
×