No to miałem na myśli, że terapia pozwoli nam robić to, czego się teraz boimy, czyli wyjść z patologicznej strefy. Tylko, że ten strach nie pozwala nam nawet wyobrazić sobie, bez ciarek na plecach, że robimy to, czego się teraz boimy i często przez to ludzie nie wierzą w terapię, bo myślą że terapia to jest tylko wyciągnięcie nas z naszej strefy ochronnej po to, żeby zginąć od tych bodźców, których się boimy.
Haha to jest właśnie tak. Po to jest terapia, żebyśmy się nie bali tego, czego się boimy, ale ciężko jest sobie wyobrazić siebie w takiej sytuacji, bo to tak jakbyśmy mieli stać się inną osobą i to pewnie też jest jakiś mechanizm ochronny.
Moja przygoda z AC. Kiedyś Ubi rozdawało którąś część za darmo więc ściągłem, odpaliłem pograłem 5 minut, gdzies wpadłem w jakąś dziurę i nie mogłem wyjść, wqrwiłem się, wyłączyłem i odinstalowałem
Dokładnie mam to samo. Nie jestem jakimś odludkiem, potrafię przyłączyć się do rozmowy a nawet opowiadać dowcipy ale nie potrafię nikomu zaufać i się zakolegować nieco poważniej bo czuję, że jest w moim życiu, w moim sposobie myślenia, w mojej mentalności tyle odmienności w porównaniu z innymi, że oni pewnie uznaliby mnie za dziwnego, że będę dla nich ciężarem itp.