Witam mam zdiagnozowaną nerwicę lękowa z napadami lęku panicznego. Byłem leczony na początku Paroksetyną lecz po jakimś czasie przestawał działać, później wenaloflexyną 150 lęki minęły wszystko ładnie pięknie. Przyjmowałem leki chyba 7 lub 8 lat. Psychoterapia na początku leczenia przyczyniła się do dużej poprawy. Postanowiłem nawet skończyć studia jestem obecnie na drugim roku. Odstawiłem leki w lipcu lub sierpniu w porozumieniu z lekarzem. Do niedawna było ok niestety lęki powróciły, natrętne myśli przejmowanie się byle czym, szumy uszne, objawy trochę łagodniejsze niż kiedyś ale nie podobają mi się. Do lekarza mam termin na 06.03 niewiem czy mam zacząć ponownie brać leki zostawione na wszelki wypadek. Mam zarówno oriven 37.5 oraz 75.
Mam już dosyć że to z powrotem powróciło. Mimo świadomości że większość objawów jest od nerwicy nie mogę sobie z tym poradzić. Chodzę na siłownię, pije melisę :-), staram się sam sobie wmawiać że to jest w .ojej głowie, nie myśleć o tym ale to jest chyba silniejsze ode mnie. Po odstawieniu było wszystko ok, niestety problemy zdrowotne żony przyczyniły się do nawrotu. Odstawiłem w ciągu tygodnia żadnych efektów odstawiennych nie doświadczyłem.