Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ladyboy

Użytkownik
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

3 930 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Ladyboy

  1. coś w tym jest ale kiedyś jak miałem ze 16 lat to mało wiele i stawał jak sie tylko spojrzalem na jakas babe, to krepujace bylo bo trza bylo to jakos ukrywac xd kurde wtedy to bylo libido jak cholera, walilo sie gruche po kilka razy na dzień xd e tam widziałem takie fajne na zagranicznych stronach az mi slina ciekła xd
  2. ja tam mam swoją ręke i pornole na pornhubie albo xhamsterze, lepiej mi daj linka jak znasz jakieś fajne strony kupie sobie chyba lalke taka realistyczna jak bede mial kase tylko nie wiem gdzie ja schowam przed matka xd to moze jednak nie kupie no ale mi sie marzy kurde
  3. kurde co ze mną jest nie tak że wizja pójścia do pracy mnie przeraża? boje się że mój raj zostanie utracony, że pozbawią mnie snu i będe czuł się znowu zagrożony, praca będzie mi się śniłą po nocach i będe miał problem żeby się zrelaksować, szczerze to wole być wrzodem, nawet mając świadomość że wykańczam własną matke, siedziałbym tylko przed kompem i nic innego mnie nie interesuje, nie interesuje mnie usamodzielnienie sie a juz nie daj boze zakładanie rodziny czy nawet szukanie poprostu jakiejs baby, sa to ostatnie... a nie, tego nawet nie ma na mojej liscie pragnien, kiedys moze chcialem miec babe nawet mialem krociotko jakas babe ale czulem wtedy zaklopoatanie jak chodzilem z nia za reke, odbieralo mi mowe doslownie i nie moglem patrzec na nia ze strachu, zwiazek zakonczyl sie prawie od razu xd nie wiem co mowic i jak sie zachowywac majac u boku zauroczona toba kobiete a do tego ten lęk jak ktos jest blisko, jak ktokolwiek cche wkroczyc w moja strefa intymna, pozatym nie interesowało mnie to jak opowiadała o swojej rodzinie, nie wiem mam bardzo ale to bardzo slabe umiejetenosci spoelczne odkad pamietam, jedynie po odpowiedniej ilosci alkoholu jestem zupelnie kim innym, nie wiem co ze mna jest nie tak, nie potrafie tego zaakceptowac co sie dzieje ze mna, nieraz jest troche lepiej ale na ogol jest slabo, meczy mnie nawet wyjscie do biedronki, mecza mnie natretne mysli i zamartwianie sie, meczy mnie smutek i poczucie bezsilnosci i bezradnosci, meczy mnie ze glowa pracuje mi raz slabiej a raz lepiej, mecza mnie ruminacje ale deralizacja i depersonalizacja na szczescie nie, meczyly mnie jak chodzilem do pracy to po kilku dniach bezsennosci i stresu sie pojawialy xd mecza mnie wybuchy zlosci i frustracji i te koszmary ciagle np dzisiaj mi sie snilo jak jechalem pociagiem i jakis murzyn dzgnal mnie taka naostrzona jakby lopatka po czym ja ja mu wyrwalem i dzgnalem go a potem psozedl do przedzialu i wybiegl do mnie z karabinem a ja odruchowo wyskcozylem z pociagu a on strzelal do mnie(pociag jechal wolno) i mnie trafil gdzies i krew zaczela sie ze mnie lac i sie wykrwawialem a gdy zaczalem tracic przytomnosc to sie obudzilem xd
  4. kurde gdybym rządził w polsce to wprowadziłbym zasiłek dla bezdzietnych, im dłużej ktoś bezdzietny tym większe pieniądze a kondony byłyby za darmo i nne badziewia antykoncepcyjne a posiadający dzieci płaciliby większe podatki czy nie wiem co ale by płacili im wiecej dzieci tym wieksze koszta by ponosili
  5. no właśnie jak czegoś sie przyczepie to popadam w obsesje, tak juz mam nie moge sie od tego uwolnic xd
  6. ty nie wiem co sie dzialo ale juz puscilo xd a ja nie licze ze ktos mi odpowie na moje pytania, jak ktos odpowie to dobrze jak nei to tez dobrze, pojde do tego lekarza zaniedlugo jak sie okaze ze mam raka to sie pochwale a jak nie to tez sie pochwale jak bedzie lipa to zaprosze cie na pogrzeb i w sumie wszystkich ludzi z forum zaprosze, czemu nie a nie bo jak umre to nie dam rady zaprosic, to powiem siorze zeby napisala tutaj
  7. a salnei spirometrie mialem robiona w kwietniu i było ok a rtg chyba w zeszlym roku i tez było ok to mzoe nie mam raka płuc ani pochp? ale moze to byc rak gardła np co? czy tylko zwykle podraznienie by dawalo az taki kaszel?
  8. kurde pale te paskudne fajki paczke na dzien i oprocz tych bebechow co mi dokuczaja to jeszcze ten kaszel sie nasilil i zmienil sie jego chartakter, jakby taki duszacy jest i potrafi budzic w nocy i dziwny odglos tego kaszlu jest i czuc jakies laskotanie ze cos podraznione jakby i jak wymuszam jakby kaszel to zara mam napad tego mocnego kaszlu i te laskotanie, jakis swist czy pisk jak gleboko oddycham.... kurde niby ten omeprazol w dawce 40 mg pomaga ze nei bola tak mocno te bebechy, ale czuc jakby podraziony jezyk caly czas i apetyt tak roznie dopiero jak jestem mocno glodny to jem, cos tam sie odbija tez bardziej po jedzeniu albo i bez niego i slysze czesto przelewanie w bebechach no i gówno ma mniejszy obwód niż kiedyś raczej ale wyglada normalnie no ale tyle czasu zeby sie goily te bebechy? juz od poczatku sierpnia mnie mecza po tym jak podraznilem sobie alkoholem ten stan zapalny, nigdy tak dlugo nei dokuczalo, pare dni i wracalo do normy, czasem z pomoca omeprazolow czasem bez, no jak naciskam bebech tam kawalek pod zebrami z prawej strony tam gdzie boli to nieraz uslysze jakeis zabulgotanie, 3 kilo schudlem chociaz dzieki tym bebechom, kurde nie wiem boje sie, wujek ma raka płuc a tez ma pdoobny kaszel do mnie, chociaz u mnie to gorszy nawet ten kaszel tak mi sie wydaje, ten "pisk" przeraza, kumpel jak byl i uslyszal ten kaszel to pyta "co ci jest?!" no i jeszcze sie dowiedzialem ze mojej siory przyrodniej, pprzyrodnia siostrzenica ma raka zaawansowanego z przerzutami a ma zaledwie 46 lat no ale nie prowadziła sie zbyt dobrze a ja wlasnie tez nie prowadze sie dobrze, w sensie alkholu to tak nie za duzo wypijalem ostatnio i nie czesto ale kiedys troche wiecej, byl czas dosc dlugi ze nie pilem wogole, fajki jzu tyle lat pale, jem jakies gowna nie to co kiedys jak dbalem o diete przez pewien czas jak trenowalem, ostatnio dopiero przez bebechy jem mniej przetworzonego, wczoraj zjadlem na caly dzien 2 torbeki ryżu wymiesznae z koncentratem pomidorowym i z 50 g oleju do tego i 400 g piersi na parze z przyprawami i to wszystko xd a i litr soku pomidorowego, teraz jestem glodny jak cholera ale boje sie jesc ze bedzie bolec bardziej, ogolnie czuje troche wstret do jedzenia nawet jak nei boli jakos bardzo bebech, o wlasnie jak zaczynalem pisac psota to nei bolal prawie wogole a tera cos jakby zaczyna dawac znac o sobie ale nei jest to ból podobny do zgagi jakby co, jakbym mial to opisac jakos to jest to jakby cos wgryzalo mi sie tam w te dwunastnice, ja tak sobie to wyobrazam o super co za zbieg okolicznosci... wlasnie chyba dopadl mnie jeszcze napad sercowy w tej chwili xd i tak nie zartuje, kurde jestem wrakiem czlowieka.... slaby organizm dostalem od losu
  9. już to miało miejsce i potem miałem lęk ze ktos znajomy moze widzial a ulgi to nei wiem czy dalo ale jak dre morde na podworku na sasiadow bo cos mnie zdenerwuje to jest ulga xd dziwne ze nie reaguja na to xd boje sie ze rozzuchwale sie i na samym darciu mordy sie nie skonczy xd to nic nie da to cos z moim organizmem sie dzieje ze takie mam objawy nie wiem dlaczego, podejrzewalem moze ze mam cos w architekturze snu zwalonego byc moze brak glebokeigo snu, po olci jest lepiej ale i tak jak jestem juz iles godzin na noigach to czesto czuje te objawy a moze to cos z hormonami albo jakies choróbsko, sam nie wiem, kiedys nie przeszkadzalo mi ogladanie rozglosnionego telewizora czy nawet filmow na yt a teraz sciszam bo czuje jak mi swidruje lepetyne xd nie nei chce tyle grac, 12 h na dobe max mi starczy xd mnie lol nie nudzi xd moze ktos umie ale nie ja xd nie wiem ale bez leków to nic mi nie smakuje i apetytu nie ma, nei wiem tak jakby dziwny posmak mam w ustach jak cos jem taki nieprzyjemny. chyba nie ale boje sie co by bylo gdybym nei bral nic ale narazie mam pare pudelek olci to glowa spokojna xd
  10. Ej jak myśłicie, jakbym nie brał olanzapiny to co by sie ze mna działo? wyszedł bym na ulice i darł morde na samochody przejzdzajace? oczy by mnie szczypaly i dzwieki draznily mimo spania okolo 8 h? znowu bym mial przygody z graniem w lola 24 h lub 48 bez snu? glowa by sie "odblokowala" i przerazajacy natlok niekoniecznie przyjemnych mysli by nie dawal spokoju? apetyt by spadl i znowu jedzenie by smierdzialo dla mnie a nei pachnialo? a moze po pewnym czasie bez lekó zrobiłbym sobie cos bo bym nie wytrzymal? kurde lekarka mi gadala ze powinienem brac depakine na te nastroje ale w sumie jak siedze w domu przy kompie i gram albo cos ogladam to mam stabilny nastroj wzglednie xd ale bez olci to nóż sie w kieszeni otwiera, moze jestem uzalezniony czy cos? matka gada ciagle ze jestem cpunem ze to mi niepotrzebne i ze jestem "otumaniony" cokolwiek ma na mysli, denerwuje mnie matka ciagle mi dogaduje np ze umre ze sie wykoncze od tego siedzenia ale mi sie zupelnie nie chce nic robic nie mam motywacji zadnej, matka zle na mnie dziala tymbardziej, co innego jak byla siora ze szwagrem to chetnie spedzalem z nimi czas i bylem skory do pomocy, chcialbym zeby sie wprowadzili, mam wizje ze woza mnie do jakiejs roboty i miotywuja, wspieraja caly czas ale nei finansowo xd potrzebuje kogos kto by mnie prowadzil za raczke bo ja sam sie boje podejmowac decyzje czy zalatwiac rozne rzeczy, potrzebuje kogos do tego xdi zeby mi dodawal odwagi zebym jakos nie skupial sie na lękach czy cos
  11. Ladyboy

    spam

    haha jak wygram to dopiero bede marudził, zreszta jak przegram też xd
  12. dzieki, sprawilas ze poczulem cos pozytywnego chyba lubie posluchac kogos madrego a tam męczyłem sie zeby napisac cos sensownego do Ciebie ale stwierdzilem ze nie ma co slowotokiem tu spamowac znowu przydługim i skasowalem to wkońcu nie bede znowu pisal o sobie czyli to tyle zycze Ci zdrowia i zeby kibel sie nei zapchal
  13. kurde życie jest w miare fajne nawet jak nikt cie nie lubi ale i tak nie warto przekazywać swoich genów, ziemia to nie miejsce dla takiej istoty jak człowiek a nawet i zwierząt szkoda tak naprawde, świat jest zły i masa jest argumentów żeby nie robić dzieci, zobaczycie i wy zwolennicy prokreacji przyjdzie jeszcze taki czas ze bedziecie zalowali ze sie urodziliscie choc tego nikomu nie zycze, ja tam czesto mysle o smierci, codziennie walsciwie i ostatnio staram sie pocieszac ze jakbym mial umrzec niedlugo to i tak moje zycie bylo calkiem fajne i ze ludzie przeciez mlodziej umieraja nierzadko ze nie ma co zalowac tak naprawde tego co sie robilo itd ale to na chwile tylko pomaga a i tak zara przychodzi znowu zamartwianie sie, myslenie o tym co bylo np rozpamietywanie nawet krociutkiego dialogu z eksepdientka w sklepie nawet dlugo jzu po fakcie czy martwienie sie o to co bedzie, np ciagly lęk ze bedzie wojna i mnie wezma do wojska a ja juz sobie wizualizuje jak strzelam do swoich w ramach protestu przeciwko bezsensownej wojnie i zostaje zapamietany dzieki temu i inni ida w moje slady i zaczynaja sie buntowac i cywile i wojskowi i dochodzi do wielkiego przewrotu i zwykli ludzie biora sie za dupe tym u gory, ach lubie sobie pomarzyc chcialbym byc bohaterem tak naprawde, marzy mi sie to bardzo czesto xd
×