Mam ostatnio sporo stresów. Najpierw moja mama została z córeczką, a my pojechaliśmy do kina. Mała spadła jej z łóżka i mama wezwała karetkę. Na szczęście nic się nie stało. Teraz mąż mówi o rozstaniu. Będziemy mieszkać razem, będzie utrzymywał mnie i dziecko, ale nie będziemy już ani parą, ani rodziną. Jestem załamana. Tego brakuje, żeby miała nawrót choroby.