a ja kilkanaście lat temu leżałem z cewnikiem,szwami i drenami w mosznie i pod kroplówką.żyć nie umierać i kochanke mieć.
ostry walentynkowy melanż? auć!
nie melanż.kierownica wyszła z roweru na którym zjeżdżałem z górki stosunkowo szybko a na mojej drodze metalowy słup z czerwoną literą T wyrósł jak spod ziemi.
-- 16 lut 2015, 16:26 --
jeden ma dupe drugi leży na oddziale urologicznym po miśkowaniu
łącze się z tobą w bólu. nie tak dawno miałem cedzik. Bobrze że mam pokaźnych rozmiarów penis, to to dziadostwo tak nie bolało.
cewniki również mają różne rozmiary.min.średnice.lekarz mi proponował wszczepienie jakichś protez ale nie chcę w sobie nosić jakiejś gumy czy plastiku.no chyba że by to były kapsułki z cyjankiem potasu na czarną godzinę.