Skocz do zawartości
Nerwica.com

BezsennyGosc

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BezsennyGosc

  1. Tak, najgorsze bylo to iz nie bylem zbytnio zrozumiany, bo sam z tym problemem sie zmagalem i nie potrafilem go rozwiazac, bylem nawet w poradni zaburzen snu, niestety pani przypisala mi flueksotyne, ketrel i pregabaline.. i tez sie budzilem bo to bylo silniejsze odemnie.. Teraz zmienilem prace, mozna powiedziec ze wrocilem na "stare smieci" choc zadowolony nie jestem tak jakbym chcial, glupie godziny pracy, bo raz mam na 3 w nocy, raz na 1 w nocy.. Nie wiem za bardzo jak tutaj spac, ale najlepiej mi sie spi bo takiej nocce czyli jak wroce do domu, czyli spie gdzies z 5-6godzin do poludnia i niestety juz przed praca nie zasypiam i czekam tak od 22:00 do tej 3 rano.. ale narazie nic lepszego nie znalazlem
  2. Wszystko probowalem estazolam, mianseryna, zolpidem, trazdom, kwiatepina do tego combo z flueksetyna/paroksetyna i zawsze bylo cos, kosztem czegos. Po mianse utylem 10kg, po trazdomie i tak sie wybudzalem, zolpidem dzialal 3h i znow pobudka, estazolam troche dluzej ale rano jak zombie, nie moglem funkcjonowac.. comba kentrel/miansa sprawily ze spalem do rana.. ale tylem strasznie i apetyt wilczy.. Ogolnie bezsennosci nabawilem rok temu, kiedy probowalem zmienic swoje zycie o 180stopni.. chyba zbyt duza presje sobie narzucilem.. i uaktywnil sie we mnie jakis irracjonalny lęk przed spaniem.. Z tamtej pracy która miala mnie zbawic zostalem zwolniony po tym jak wzialem 2 tabletki zolpidemu i sie spoznilem.. i caly rok walki na marne..
  3. Zaciekawiles mnie tym, co prawda dzisiaj wzialem ketrel i bezproblemu przespalem 9h, ale wlasnie boje sie tego zolpidemu bo jednak uzaleznia... on tez na mnie dziala super bo zawsze szybko po nim zasypialem i sie budzilem praktycznie bez zadnych skutkow ubocznych.. Rozumiem ze sam w ten sposob funkcjonowales przez pewien czas?
  4. W chwili obecnej po pracy, jestem wstanie przespac 8h snu, choc i tak jestem zmeczony, przykladowo prace koncze o 9 rano, to moge przespac tak do 18.. i nastepny dzien to 2.00 w nocy, niestety ale zmiana pracy to ryzyko ktore teraz sie nie podejme, tym bardziej ze dopiero pracuje tutaj niecaly miesiac. Poprzednia praca mimo ze mialem normalne godziny to i tak sie budzilem przed praca o 3-4 a przykladowo mialem wstac na 7, wiec sie meczylem 2-3h bez snu..
  5. Panowie a macie rade odnosnie pracy 2 zmianowej? Od roku mam straszna bezsennosc, wczesniej to bylo wybudzanie w nocy ( ok 3-4 bez mozliwosci zasniecia ) teraz typowe brak mozliwosci zasniecia.. kieruje pojazdy pow. 3,5t wiec troche sie boje brac leki.. ale jak mam nocki i np. na godz 4.00 to jest dramat.. bo wiem ze nie zasne i czekam do tej 4.00 az do roboty nie pojde.. w sytuacji gdy mam na 01.00 gdz problem mniejszy bo i tak nieoplaca sie isc spac.. odsypiam to w nastepny dzien..gdy sen sie nie pojawia.. to wtedy jeszcze nastepny dzien (48h) gdy organizm sam sie wylacza.. Zdecydowanie lepiej jest gdy mam na popoludniu, wtedy glowa spokojniesza i biore na noc pregabaline 75mg i 25mg ketrelu i mam ta swobode ze sie wyspie zazwyczaj potrafie nawet 12h ciagiem spac. Cos kombinowac przed tymi nockami i brac ketrel np. o 18? Mam jeszcze zolpidem na czarna godzine tez go czesto bralem, dziala na mnie najlepiej bo 2 tabletki odrazu mnie powalaja i usypia ale czytalem ze jest niebezpieczny i na dluzsza mete, nie mozna tego brac, a ja raczej problem ze spaniem mam juz od dluzszego czasu, wszystko to nakreca nerwica.
  6. Niestety tak, jeszcze do niedawna jakos to ciaglem ale od roku mam taka bezsennosc ze to jest jak cios ponizej pasa od zycia..
  7. Wlasnie jedna robote stracilem przez to, teraz mam inna, co prawda mam tydzien nocek i tydzien popoludniowek, to jak wezme teraz kwiatepine i mam prace np. na 15:30 to wiem ze zasne.. ale np. jak mam na 4.00 rano to nawet nie probuje spac bo wiem ze nie dam rady, i musze nie przespac tej jednej nocki, po robocie zazwyczaj zasypiam z 4-5h jak nie moge spac to za 2 dni gdzies przychodzi taka tzw. noc wyrownawcza.. Ale ten sen co byl kiedys chyba juz nie wroci.
  8. Witam, jestem tu nowy, mam 30 lat i od roku zmagam sie z nerwica ktora glownie przejawia sie bezsennoscia. Probowalem wiele lekow ktore niestety nie zawsze pomagaja, problem siedzi w glowie i ciezko mi go samemu rozwiazac, do tego pracuje w systemie dwuzmianowym wiec to tez nie ulatwia sprawy.
×