Tak, najgorsze bylo to iz nie bylem zbytnio zrozumiany, bo sam z tym problemem sie zmagalem i nie potrafilem go rozwiazac, bylem nawet w poradni zaburzen snu, niestety pani przypisala mi flueksotyne, ketrel i pregabaline.. i tez sie budzilem bo to bylo silniejsze odemnie..
Teraz zmienilem prace, mozna powiedziec ze wrocilem na "stare smieci" choc zadowolony nie jestem tak jakbym chcial, glupie godziny pracy, bo raz mam na 3 w nocy, raz na 1 w nocy.. Nie wiem za bardzo jak tutaj spac, ale najlepiej mi sie spi bo takiej nocce czyli jak wroce do domu, czyli spie gdzies z 5-6godzin do poludnia i niestety juz przed praca nie zasypiam i czekam tak od 22:00 do tej 3 rano.. ale narazie nic lepszego nie znalazlem