Mam 25 lat i od maja zażywam lek Asertin na depresję, rano jedna tabletka 100 mg, jedna w południe 50 mg.
Czułam się po nich dobrze, do czasu.
Od paru dni wszystko powróciło. Męczy mnie ciągła senność, bóle głowy, nudności, brak apetytu, rano nawet ciężko jest mi z łóżka wstać. Pewnie gdyby nie mój pies, to w ogóle bym się z niego nie podnosiła. Do tego ciągły smutek, brak chęci na cokolwiek, płaczliwość.
Czy to możliwe, że leki przestały na mnie działać?