
Heniu
Użytkownik-
Postów
73 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Heniu
-
Kolejna teoria powiązana z sibo i jelitami jest cieknące jelito i choroba autoimmunologiczna. Od dwóch dni czytam praktycznie cały czas artykuły i ta teoria ma sens, masa ludzi nie widziała poprawy bo leczenie sibo albo cieknącego jelita to proces, niekoniecznie przynosi efekty od razu. Znalazłem przypadki wyzdrowienia osób po przeszczepie mikroflory kałowej więc musi być coś na rzeczy. Czekam na badanie sibo i w poniedziałek idę na badanie dysbiozy jelitowej. Panie i panowie, wpadliscie w spirale leków i suplementów. Polecam poczytać o teorii jelit, cieknącego jelita oraz choroby autoimmunologicznej wywołanej lekami z grupy SSRI właśnie w związku z cieknącym jelitem. Jestem niemalże pewien po wszystkich badaniach naukowych które przeczytałem i po wszystkich przypadkach wyzdrowien i "ulepszeń" zdrowia z innych, zagranicznych for u ludzi którzy właśnie działali w kierunku leczenia jelit, przeszczepów kału, stosowaniu leków i suplementów przeciwdrobnoustrojowych, że przyczyną w głównej mierze jest problem jelitowy. Jeśli nie znajdziecie sami, chętnie podrzucę materiały które może was przekonają i powstrzymanie się od pakowania w siebie suplementów które pomogą doraźnie albo zaszkodzą na dłużej. Pogłębianie stanu zapalnego powoduje wyrzut drobnoustrojów i bakterii do krwiobiegu przy cieknącym jelicie i powoduje pogorszenie objawów. Testują przeszczep mikrobioty w leczeniu najróżniejszych choróbnwntym depresji i zaburzeń psychicznych i wyniki są bardzo obiecujące, przy leczeniu chorób w których antybiotyki nie pomagają, przeszczep kału pomaga w ok 90 procentach przypadków. Będę się odzywał, jutro mam sibo, pojutrze test dysbiozy, na wyniki poczekam ok 21 dni więc sporo czasu ale będę dawał znać, jestem niemalże pewien, że pomogę sobie tym sposobem.
-
Co masz na myśli, że "przerost bakterii nie bierze się z bakterii"? "Przerost bakteryjny jelita cienkiego (SIBO) występuje, gdy dochodzi do nieprawidłowego wzrostu ogólnej populacji bakterii w jelicie cienkim — w szczególności rodzajów bakterii, które nie występują powszechnie w tej części przewodu pokarmowego. Stan ten jest czasami nazywany zespołem ślepej pętli." Niekoniecznie sibo musi być przyczyną, może to być ogólna dysbioza i przerost albo niedobór bakterii odpowiedzialnych za pssd. Nastawiłem się pozytywnie na tą teorie i postaram się zbadać mikrobiom. Nie wydaje mi się, żeby eksperymentowanie z lekami było na ten moment lepszym wyjściem. Patrząc na to to, że jak zagłębiam się w swoje objawy pssd zmieszane z innymi objawami zdrowotnymi jak przerzedzenie włosów etc w ciągu okresu od odstawienia leków to myślę, że może być coś na rzeczy.
-
Nie rozumiem, jak mają nie uznawać? To przerost flory bakteryjnej jelita cienkiego, normalna choroba, nie mówię tutaj tylko o sibo ale również o dysbiozie ogólnej bo o tej też ludzie pisali, wielu usłyszało o sibo, powiedzieli że wyszło negatywnie i krytykowali ta teorie. Sibo leczy się dieta k antybiotykami ale również ziołowo, niektórzy ludzie po samych olejkach np z oregano(nie polecam brać bez zdiagnozowania i poleceń lekarza) czyli poprawę, niektórzy zostali wyleczeni z pssd. Dużo osób pozostało bez odpowiedzi bo powiedzieli, że zostali zdiagnozowani na sibo albo dysbioze i znikali z forum więc kto wie czy nie wyleczyli się i nie poszli dalej zostawiając forum. Warto spróbować, jest teoria od gościa który wyleczył jelita i tym samym pssd od którego wszystko się zaczęło, że to też choroba autoimmunologiczna ale to chyba zależy od jednostki, warto zacząć od tak prostych badań jak sibo i dysbioza i nic tylko próbować.
-
Powiem Ci, że zacząłem szukać powiązań sibo albo ogólnej dysbiozy z pssd za granicą i tematów jest więcej niż przypuszczałem, masa ludzi ma sibo albo dysbioze i po leczeniu albo nawet w trakcie przyjmowania leków, nawet ziołowych na sibo zauważyli poprawę! Warto spróbować Niekoniecznie musi to być główny powód pssd ale może to być jeden z powodów, tym bardziej, że byłeś od zawsze faszerowany antybiotykami więc nie dużo trzeba było żeby twoje jelita dostały po tyłku. Ja po odstawieniu tabletek dostałem chyba ibs, więc coś może być na rzeczy. Rozglądam się za testem na sibo w okolicy i testem mikrobioty, ten drugi kosztuje ponad 1000 zł ale myślę, że przy tym jakie może przynieść korzyści to grosze.
-
Jeśli chcesz ta terapie tms to widziałem kilka wątków w których ludzie pisali, że pogorszyło im pssd więc też ostrożnie. Właśnie czytałem o sulpirydzie i wszędzie piszą, że odradzają przy pssd więc zaryzykowałeś. Myślę ciągle o tych trzech substancjach o których pisałem wyżej, mają pozytywne oceny w wielu przypadkach ale strach jest chyba większy.
-
Co Cię skłoniło do sulpirydu? Długo brałeś? Jakie dawki i jak szybko odstawiłes? Pewnie trzeba chwilę odczekać zanim się tam przestawi wsio więc nie łam się i cierpliwości. Czytałem, że niektóre leki jak np bupropion bodajże ale nie chce wprowadzić w błąd nie działa na serotoninę w dawkach niskich ale w wyższych już tak i może powodować problemy, najgorsze jest to, że nie wszystko o lekach wiadomo i właśnie takie sytuacje jak ten bupropion(nie chce skłamać, że to ten lek ale tak mi coś świta) może pomóc ale w złej dawce może zaszkodzić. Ja jestem w kropce i myślę co robić, mam anhedonie albo melancholię ciężko stwierdzić, brak pociągu jakiegokolwiek, przyjemność to 2/10 z tego co przed tabletkami, inne problemy zdrowotne ale nie wiem czy to od pssd, powrotu nerwów czy jeszcze czegoś innego. Czytam teraz masę postów na zagranicznych forach i każdemu pomaga co innego tak samo jak szkodzi, istna loteria. Jestem w kropce i boję się podjąć jakiekolwiek kroki a najgorsze jest to, że nerwica wraca i czuję to. Dawaj znać stary jak sytuacja u Ciebie i trzymaj się
-
Ewentualnie nefazodon? Nie mogłem edytować więc piszę ponownie
-
A próbowałeś mizatrapiny albo ktokolwiek z was słyszał albo próbował tego leku? Podobno jest lepszy od bupropionu w kwestii dysfunkcji seksualnych.
-
A jak długo stosowałem i jaką dawkę? Mi zanim trafiono z lekiem k zanim lek zaczął działać(anafranil, klomipramina) to doszedłem do dawek sporo powyżej maksymalnych, wtedy poczułem efekt i nerwica ustala, bupropion też trzeba trochę pobrać, nawet powyżej miesiąca żeby zaczął działać według niektórych źródeł o których czytałem. Czytałem też, że powrót do leków u niektórych pomógł z pssd u niektórych pogorszył sytuację, jestem w kropce bo czuję się tragicznie od kilku dni, wiem, że bez leków nie poradzę sobie a z drugiej strony strach przed możliwymi konsekwencjami mnie hamuje. Myślałem o porozmawiania z lekarzem i wprowadzeniu leku w niewielkiej dawce plus bupropion w niewielkiej dawce ewentualnie coś stymulującego dopaminę ale kto wie jakie będą skutki? Ktoś wracał do leków po odstawieniu podczas pssd?
-
Witam ponownie grupę, nadszedł moment którego się bałem. Czuję powrót nerwicy ale z innymi objawami i innym nasileniem niż kiedyś, zeszły rok miałem cały przeszyty ogromnym stresem, praktycznie nie było tygodnia luzu. Myślę o powrocie do tabletek, pssd się utrzymuje a mam wrażenie,zł że się nasiliło po ponad roku od odstawiania tabletek. Chciałbym wrócić do tabletek ale chciałem zapytać o bupropin, przewinął się kilka razy tutaj temat tego i tego, że może on pomoc przy pssd i mam pytanie, czy ktoś stosowal i czy pomoże on typowo na nerwicę? Stosowałem kiedyś anafranil w Końskich dawkach i działał na mnie, czy możliwe, że bupropion będzie miał taki sam efekt mimo innego schematu działania? Byłbym wdzięczny za jakieś sugestie i odpowiedzi. Podrzucam jeszcze artykuł odnośnie bupropionu i pssd, mianowicie pomógł on prawie 70 procentom badanych z pssd. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/9541153/
-
Lek dostępny w Niemczech za 5 euro pod nazwą visken. Można realizować polskie recepty w Niemczech, gdybyś się odważył, raportuj co i jak! U mnie jakoś zastój albo regres, może to być spowodowane nadmiernym stresem, mam taką nadzieję
-
Reklamował się tutaj i jak został sprawdzony przez któraś z koleżanek wyżej to szybko się stąd zawinął. To wygląda jak kolejna reklama. Po bodajże 6 latach(tyle bodajże był chory gość z filmiku) zdrowieje chyba 99 procent chorych i nie stosują wskazówek z filmu. Tak przypuszczam.
-
Jeśli media nie kłamią to niestety profesor starowicz już nic nie przepisze trzeba liczyć na innych speców. Ktoś na jakieś nowe informacje o swoim stanie?
-
Koniecznie dawaj znac co się dzieje i czy pomaga! Powodzenia!
-
Podbicie libido na teściu może potrwać dłużej, miesiąc albo nawet ponad miesiąc Dlatego odstawiam, nie ma co ryzykować żeby pogłębiać problem. Mam nadzieję, że dwie duże dawki nie namieszały czegoś znowu bo czuję się gorzej niż przed wzięciem
-
Sorki, nie wiem jak edytować post Dorzuciłem dwa dni temu ashwagandhe do jadłospisu ale czytam, że może mieć ona negatywne skutki(ponoc działa podobnie do leków SSRI), chciałbym brać na uspokojenie i sen ale trochę się cykam. Ale! Czytałem gdzieś na amerykańskich stronach naukowy artykuł o takim suplemencie jak "shijalit" który ma trochę działanie odwrotne do ashwagandhy(coś jak buspiron do leków SSRI) musze poczytać jeszcze i może zacznę stosować
-
Stary, nie może być tak, że po masturbacji coś się zablokowało. Nie wydaje Ci się, że to Twoja głowa? Nie myślisz o tym ciągle, nie wywolujesz u siebie efektów negatywnych poprzez nagminne myślenie i zamartwianie? Ja zacząłem zdrowo jeść kilka dni temu, ale na prawdę zdrowo, unikam chemii, suplementuje się, dużo warzyw, patrzę na składy, unikam konserwantów. Na dole czuję mrowienie dużo większe niż po cholinie na początku, przyjemnosc też się zwiększyła, nie jest to skok duży ale to początek. Zacznij myśleć pozytywnie i będzie wszystko dobrze! A co do choliny to suplementuje ja dalej, wydaje mi się, że "przeczekalem" kryzys albo w ogóle go nie było i tak samo pracowała moja głowa. Wspomniałeś o sporcie, wróciłeś do niego? Jak u ciebie z dietą? Ze zdrowiem psychicznym? Nie wydaje Ci się, że większość twojego dnia to myślenie i problemach(między innymi o tym?)
-
A sport na adhd albo coś? Nie znam się na adhd ale na pewno są jakieś sposoby łagodzenia. No i buspiron jak widać zazyles raz i pomógł na dłużej, może nie trzeba go brać długo i przepekac ADHD. Nie wiem. No i twoje nastawienie co do "zwierzania" faktycznie jest dziwne, jeśli wiesz co Ci leży i znasz temat swojego problemu to uwierz, jak dobrze trafisz(a czasem trzeba wymienić kilka razy terapeutę) to gadasz o problemie jak z dobrym ziomkiem i wcale długo to nie trwa do rozwiązania problemu. I co do czytania,mam kilka książek, nie wyleczą one pssd ale właśnie nerwica etc może zniknąć, sam zaczynam czytać, mogę polecić coś jak jesteś zainteresowany
-
Ale buspiron też dziala przeciwlękowo. A nie wydaje Ci się, że pssd powoduje u Ciebie w jakimś stopniu nerwicę etc? Chodzisz na terapię, czytasz jakieś książki? Mogę coś polecić do czytania, moja dziewczyna miała problemy, tylko umie sobie radzić z tym, poszła na terapię, poczytała i pomogła sobie sama. Ja zabieram się do czytania i zacznę od podstaw i samego siebie,literatura, sport i dieta, może uda się coś wskórać
-
A może warto wziąć jeszcze raz buspuron, chociaż jedną dawkę znowu, jeśli spadnie to i tak jedziesz za granicę a jeśli wzrośnie to może zaoszczędzisz ja czekam jeszcze trochę z lekami, biorę się trochę za sport i pozytywne myślenie, przeczekam do roku(chociaż czytałem gdzieś, że nawet do 18 miesięcy się regeneruje wszystko w głowie tam) ale jak nic nie ruszy to wezmę ten buspiron. Brzmi dobrze ta dopamina
-
I jak tam sytuacja? Jakie masz plany? Mam jeszcze pytanie, badales sobie kiedyś hormony?
-
Niski to znaczy jaki? Bo ja też mam nisko FSH i testosteron ale mimo wszystko w normie. Kortyzol mam w kosmosie ale to wiadomo, nerwy i stres. 2 miesiące u ciebie to nic, cierpliwie czekaj, nie stresuj i dbaj o zdrowie. Ja czekam już prawie 8 miesięcy. Jeśli po ok. 3 miesiącach nie będzie poprawy u ciebie to poczytaj o pssd, jest gdzieś stronka ale zagraniczna która opisuje praktycznie wszystkie przypadłości przy pssd, zobacz co masz, może to w twoim przypadku jakiś stan depresyjny albo cos który powoduje takie coś u ciebie.
-
Przeczytałeś choć trochę tego tematu? Od maja to jakieś 2 miesiące, więc praktycznie nic, czekaj. Ja odstawiłem wraz z nowym rokiem i nadal czekam. Ale 2 miesiące to jeszcze "w normie", niedługo może wróci wszystko do siebie. Ale mam pytanie odnośnie odblokuj twojego po testosteronie, co masz na myśli mówiąc, że słabo się odblokowałeś?
-
To zarekomenduj? To takie trudne? Jak widać ludzie mają tu problem i dzielą się rozwiązaniami i doświadczeniami. Ludziom mija samoczynnie PSSD,może jesteś taka osoba a twoje "metody" są nic nie warte? Robienie biznesu na cudzym nieszczęściu.
-
I jak tam? Wróciłeś do leku? Coś się zmieniło?