Skocz do zawartości
Nerwica.com

fobia

Użytkownik
  • Postów

    2 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez fobia

  1. razem z mężem zapragnęliśmy dziecka, nerwica mi odpuściła więc wszystko było na dobrej drodze. Nie będę zanudzała szczegółami więc przejdę do sedna- okazało się ,ze nie możemy miec potomstwa. Mąż jest bezpłodny, mamy znikome szanse nawet na in vitro- chyba ,ze z nasieniem dawcy na co ja się nie zgadzam. Zaczelismy myslec o adopcji, wiem ,ze będziemy musieli przebrnąć przez całe tony biurokracji. Obawiam się tylko czy moja nerwica lękowa mnie nie zdyskwalifikuje jako matkę adopcyjną :(

  2. razem z mężem zapragnęliśmy dziecka, nerwica mi odpuściła więc wszystko było na dobrej drodze. Nie będę zanudzała szczegółami więc przejdę do sedna- okazało się ,ze nie możemy miec potomstwa. Mąż jest bezpłodny, mamy znikome szanse nawet na in vitro- chyba ,ze z nasieniem dawcy na co ja się nie zgadzam. Zaczelismy myslec o adopcji, wiem ,ze będziemy musieli przebrnąć przez całe tony biurokracji. Obawiam się tylko czy moja nerwica lękowa mnie nie zdyskwalifikuje jako matkę adopcyjną :(

  3. razem z mężem zapragnęliśmy dziecka, nerwica mi odpuściła więc wszystko było na dobrej drodze. Nie będę zanudzała szczegółami więc przejdę do sedna- okazało się ,ze nie możemy miec potomstwa. Mąż jest bezpłodny, mamy znikome szanse nawet na in vitro- chyba ,ze z nasieniem dawcy na co ja się nie zgadzam. Zaczelismy myslec o adopcji, wiem ,ze będziemy musieli przebrnąć przez całe tony biurokracji. Obawiam się tylko czy moja nerwica lękowa mnie nie zdyskwalifikuje jako matkę adopcyjną :(

  4. linka, w pełni Cię rozumiem i popieram wspomaganie zwierząt :great:

     

    BTW nie umiem odpowiedziec ile bym chciała zarabiać - jak zauważyła Pinkii apetyt rośnie w miare jedzenia, jednak ja nie chciałabym jakoś "pławić się w luksusach" , ale jakbym zarabiała około 4-5 tys miesięcznie i mój mąż również (mieliśmy taki okres w życiu) to by w zupełności wystarczyło! Jakoś dla mnie ważniejsze jest by być niż mieć. Pozatym duże bogactwo również jest przyczyną nieszczęść ;)

  5. za długo było dobrze :evil: bez przyczyny serce zaczęło mi walić jak oszalałe :shock: nie odczuwam lęku, zero emocji, leże i oglądam film i nagle jeb - serce lata jak głupie :roll: wzięłam xanax i krople na serce. Moze się uspokoi...

  6. linka, ja mam podobnie- też staram się walczyć z miom lękiem wysokości ( w londynie wlazłam na london eye- było ciężko, ale przeżyłam :mrgreen: ) chociaż są rzeczy na które chyba w zyciu sobie nie pozwolę bo chyba umrę ze strachu - wlasnie bungee, wszelkie karuzele, kolejki górskie itp. ;)

×