Skocz do zawartości
Nerwica.com

Daria132

Użytkownik
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Daria132

  1. @aniam97 musi być Ci niewyobrażalnie ciężko. Rodzice wobec własnego dziecka nigdy nie powinni się tak zachowywać. Dobrze, że jednak cały czas walczysz. Jeżeli chodzi o psychoterapię to mam/miałam bardzo podobne problemy do Twoich. Myślałam, że to problem ze mną, ale jak po paru próbach spotkałam odpowiedniego terapeutę okazało się, że moja terapia ma sens i zaczęłam mówić o najtrudniejszych sprawach. Proszę spróbuj poszukać jakiegoś innego terapeuty.
  2. @neon tak, te leki są tylko na sen.
  3. Co trzy miesiące. Jak robi się gorzej to co miesiąc.
  4. Niedawno mój psychiatra na noc do egzysty 150 mg, ketileptu 200 mg oraz ketileptu retard 200 mg dodał trittico 150 mg i w końcu w miarę dobrze śpię. Oczywiście są noce, których normalnie nie przesypiam, ale to zdarza się raz na tydzień czasami rzadziej.
  5. Przepraszam, ale znowu będę narzekać. Ostatnio to już nie umiem chyba robić nic innego. Jestem zupełnie sama, chociaż i tak nikomu z bliskich bym tego nie powiedziała. Myśli samobójcze hulają w mojej głowie na 1000%. Przestałam sobie z nimi już radzić. Często widzę jak to robię. Zrobiłabym to najlepiej jak najszybciej, ale boję się, że znowu mi się nie uda. Z tym też sobie nie poradzę. Ale chciałabym, żeby już to się skończyło. Jestem przerażona. Ostatni raz tak się czułam 7 lat temu. Nie jestem tego w stanie ogarnąć.
  6. Przykro mi, że pomimo tego, że tyle zrobiłaś dla siebie i poprawy swojego samopoczucia cały czas te irytujące myśli Cię dręczą. Wiadomo, że zaufanie do terapeuty jest chyba najważniejsze, ale wydaje mi się, że to przyjdzie z czasem. Z kolejnemy sesjami i kolejnymi tematami to zaufanie będzie coraz większe. U mnie przynajmniej tak było. Terapię z tym terapeutą mam od ok. 4 lat, ale dopiero od paru miesięcy tak naprawdę mu zaufałam i jestem w stanie z nim szczerze rozmawiać. Dobrze byłoby, żebyś jednak porozmawiała o tych myślach ze swoją terapeutką. Nie można z nimi zostawać sam na sam, bo w końcu to może Cię wykończyć. Mimo dużej ilość pracy zawodowej myśli z każdym dniem się nasilają. Miałam nadzieję, że jak zajmę się w 100% pracą to one trochę osłabną. Niestety tak się nie dzieje. Jestem już nimi potwornie zmęczona. Dzisiaj po południu było najgorzej ... Nie radzę sobie z nimi.
  7. Tak, na ostatniej sesji. Niestety do niczego konstruktywnego nie doszliśmy. Może jutro uda nam się coś wymyślić. Bardzo bym chciała znaleźć jakiś sposób na ograniczenie tych myśli. Dziękuję.
  8. Tak, udało się. Tylko ja schudłam dzięki odpowiednim lekom, diecie i ruchowi. Jak byłam w dole to byle co jadłam i w ogóle się nie ruszałam, więc też przez to po wyjściu ze szpitala zamiast schudnąć jeszcze trochę przytyłam. A jak lek zaczął działać, czyli zaczęłam chudnąć to miałam większą motywację do ogarnięcia się.
  9. Skoro chorujesz jeszcze do tego na padaczkę to faktycznie musi Ci być ciężko. A czy próbowałaś jakichś diet, ale nie jakichś drakońskich tylko jakieś normalnej gdzie jest dużo warzyw itp. produktów? Spoko, fajnie się z Tobą rozmawia.
  10. Daria132

    hej Cześć

    Cześć, na forum na pewno znajdziesz wielu ciekawych ludzi do rozmów na przeróżne ciekawe tematy. Rozgość się proszę☺.
  11. W temacie pracy Cię rozumiem. Taka umowa daje już jakieś poczucie stabilizacji. Skoro terapeutka też Ci odpowiada to jak zaczniesz terapię to w kwestii samopoczucia w pracy też powinna Ci pomóc. A próbowałaś zacząć się chociaż trochę ruszać, zacząć chodzić na siłownię albo w domu coś poćwiczyć? Ja wstydzę się siebie, więc w moim przypadku siłownia odpadała. Zaczęłam ćwiczyć w domu i to się u mnie sprawdziło. Tylko niestety teraz znowu zaczęłam spadać w dół i niestety z ruszaniem się nawet w domu mam problem. Czuję jakbym miała mięśnie z kamienia. Nie wiem w jakim stanie Ty jesteś. Czy będziesz miała siłę się trochę poruszać? Trzymam za Ciebie kciuki.
  12. To zupełnie nie dziwię się, że na samą myśl o tej pracy płaczesz. A czy masz może możliwość zmianę pracy? Bo jeżeli cały czas będziesz się bała, że mobbing może wrócić to ciężko jest spokojnie pracować. A jak się czujesz po pierwszych dwóch konsultacjach? Czy czujesz, że ten terapeuta i rodzaj terapii będzie Ci odpowiadał? Rozumiem, że jest Ci ciężko w związku z przytyciem po lekach. A jak na to reaguje Twój psychiatra? Bo naprawdę jest parę opcji jeżeli chodzi o leki, po których się nie tyje. Ja jak za dużo przytyłam po pobycie w szpitalu i po tych lekach, które tam dostawałam mój lekarz po paru próbach w końcu znalazł lek, po którym schudłam. Spróbuj zwrócić uwagę swojemu psychiatrze na ten problem, powiedz, że jest Ci najzwyczajniej trudno i to też nie pomaga w tym, żebyś się dobrze czuła.
  13. A czy w Twojej pracy dzieje się coś złego, czy poprostu na samą myśl o pracy chce Ci się płakać? Jeżeli czujesz się coraz gorzej najlepiej jak najszybciej skontaktuj się ze swoim psychiatrą. Może zaproponuje zmianę leczenia. A czy chodzisz na psychoterapię?
  14. Fajnie, że podchodzisz do tego spokojnie. To dużo daje, ponieważ dzięki temu na pewno będzie łatwiej Ci to przetrwać. Życzę Ci wszystkiego dobrego.
  15. Leki biorę tylko na sen ketrel i egzystę. Antydepresyjnie nie biorę już żadnych bo na mnie nie działają. Na terapię chodzę od ok. 4 lat. Myśli są takie, że muszę się zabić w konkretny sposób, który sobie wymyśliłam.
×