Nie wiem czy mogę tu pisać ale mam już dość wstydzenia się wszystkiego >< ogólnie muszę sobie pojęczeć. Mam dość już tego jak wyglądam , jak się zachowuje, czyli po prostu siebie. Jestem tak strasznie sobą już zmęczona. 24h codziennie ze mną to koszmar mówię wam, najgorszemu wrogowi bym tego nie życzyła hehe. Cały czas źle się czuje psychicznie i fizycznie. Wcześniej to było tylko psychicznie i dawałam jakoś radę. Ale ostatnio już nie wytrzymuje. Cały czas mnie coś boli. Jeszcze do tego ciągłe poczucie, że jedyne co robię to tracę czas, który mi strasznie przelatuje przez ręce. Od już będzie z półtora miesiąca mam straszną senność, więc jedyne co robię to albo śpię albo siedzę i gapie się w ścianę.Wkurza mnie to, że nie mam co powiedzieć o sobie interesującego, nie mam jakiś pasji hobby i czuje się przez to mniej wartościowa, mimo iż mi osobiście nie przeszkadza, że nie mam rzeczy której oddaje się. Ale czuje taki przymus z zewnątrz. Jeju jeszcze ten non stopowy stres, ogólnie bardzo się stresuje różnymi rzeczami (chyba nikogo to nie zaskakuje) i czuje się przez to jak odludek, że dla kogoś to jest normalne by z kimś w coś zagrać i pogadać a dla mnie jest to wysiłek 300% ponad moje możliwości xd. Jakoś przełamuje strach by pisać lub pójść do sklepu lub nawet ostatnio by spotkać się z kimś. Po prostu czuje, że nikt mnie nie rozumie, przez co często ludzie bez takiego zamiaru naciskają na mnie bardzo i czasem wymuszają rzeczy na które nie mam ochoty bo nie umiem odmówić bo boje się złości drugiej strony.