Pauline

Mnie od kilku dni boli glowa tak pulsuje e skroniach I oczach i boję się raka mozgu. Wczoraj nie mogłam wytrzymać beż tabletki

Na poczatku roku u synka rocznego zauwazylam mocno powiekszony wezel na szyi jakby. Odrazu rodzinny panika bo w rodzinie był chloniak..pojechaliśmy do pani doktor rodzinnej ona ze nie są tak mocno powiekszone jak na zdjęciu które jej przesłałam i że zejdą tylko ze to trwa miesiącami az wezel wróci do normalnych rozmiarów po infekcji . Ale nie dawało mi to spokoju pojechałam z nim prywatnie do pediatry na usg I okazało się że wezly chlonne poeiekszone do ponad 2cm i to 2 obok siebie. Ale jest to odczynowe po infekcji bo się wyświetlało na czerwono na usg ( pozapalne) i są od siebie odgraniczone wyraźnie. Pani doktor uprzedziła że u dzieci czasem tak jest a zwłaszcza u chudych że wiele razy widzi jak np dziecko śpi w aucie z główka na bok i wystają kulki z szyi i że to trwa czasami bardzo długo zanim wroca do normy a czasami zostają już przerośnięte do końca życia i że moze być tak że dziecko złapie kolejna infekcje i jeszcze bardziej się powiększy zamiast znikać..

Mój brat mial chloniaka właśnie ziarnice jak był mały mial 3 latka bylo to ponad 40 lat temu.. I wezly chlonne z miesiąca na miesiąc rosły na szyi i później w pachwinach pod pachami . Lekarzem nie jestem ale wydaje mi się że jak masz ten wezel juz bardzo długo i zadne inne nie są powiekszone i sie nie zbijają w skupiska to nie będzie nic poważnego. Trzymam kciuki.

Około 1 cm nad blizna po cc..

A czy ktoś miał powiekszone wezly chlonne w miednicy w podbrzuszu ? Czy można wyczuc te wezly chlonne ? Wyskoczyla mi kulka z prawej strony i bardzo boli i nie wiem co to może być. Boję się że może mam raka jelita I przerzuca mi do węzłów chłonnych

Najgorzej jak znajdzie się coś podobnego do krwi..schiza totalna

Mam to samo.

Też tak mam . Ale zawsze to jest rak..Raz sobie tylko wmawialam stwardnienie rozsiane

A ty ile masz lat ?

U mnie jest tak że co wyluzuje to się coś stanie i się spinam od nowa..

Tego nie wiem miałam 8lat jak zmarła. Ona miała zawsze problem z zaparciami nikomu nic nie mówiła pamiętam że miala głównie bole brzucha w szpitalu wylądowała dopiero jak zrobila jej się niedroznosc i się nie wypróżniała i nie jadła bo żołądek nie przyjmował i ciągle wymiotowała, schudła ale to już było za późno na cokolwiek

W sumie gdzieś od roku..wiedzialam kiedyś ze mam hemoroidy i nie martwiło mnie to wyleczyłam je ale od małego raz kiedyś zdążało mi się np przy zatwardzeniu że poleciała krew ale nic poważniejszego mój syn też tak czasem ma . Zaniepokoily mnie właśnie te zmiany rytmu wyproznien i zaczęłam szukać w internecie i wiadomo co wyskoczyło..

Tak Gastrolog. Ale po 30stce mam zrobić 1 kolonoskopie. Chyba że wcześniej c się będzie dziać.

Ale moja mama zmarła na raka jelita w wieku 49lat

Ja miałam hemoroidy zewnętrzne, teraz ich już nie mam. 24 skończę we wrześniu.

Dziś też zauwazylam chyba trochę krwi na papierze ale nie wiem bo była to doslownie kropelka jakby..chyba zrobie jeszcze raz ten test ostatni robiłam na poczatku roku. I jak wyluzowałam tak teraz znowu od rsna jestem przekonana o raku.

Tak.

U mnie było gorzej. Miałam ciagle zmiany stolca i lekarz stwierdził jelito drazliwe . I tez mam schize bo objawy są identyczne prócz krwi w stolcu. Tez kiedyś miałam hemoroidy i krwawilam często ale w ogóle się tym nie przejmowałam wtedy .

Zapewne to resztki pokarmowe typu skórka po pomidorze lub papryce. Ja sobie wmawiam to samo. Byłam u gastrologa nic nie widzi nie dał mi narazie skierowania na kolonoskopie, zrobilam morfologie i test na krew utajona w kale jest dostępny w aptece .I staram się wyluzować.. ale i tak ciagle mnie coś kluje z prawej albo lewej strony . Byłam tak zafiksowana w pewnym momencie że jak wyczytałam że bole brzucha mogą budzić w nocy conajmniej raz w miesiącu w nocy miałam skurcze silne brzucha, oglądałam i oceniałam swoje stolce,ale udało mi się wyluzować na chwilę obecną i jest ok. Chociaż i tak się boję, ale odrzucam te myśli..bynajmniej staram się .

Krew raczej bylaby też na papierze. A krwi w stolcu nie zauważysz gołym okiem jeśli nie ma jej na papierze . Polecam test na krew utajona jest w każdej aptece

Zapewne to resztki pokarmowe typu skórka po pomidorze lub papryce. Ja sobie wmawiam to samo. Byłam u gastrologa nic nie widzi nie dał mi narazie skierowania na kolonoskopie, zrobilam morfologie i test na krew utajona w kale jest dostępny w aptece .I staram się wyluzować.. ale i tak ciagle mnie coś kluje z prawej albo lewej strony . Byłam tak zafiksowana w pewnym momencie że jak wyczytałam że bole brzucha mogą budzić w nocy conajmniej raz w miesiącu w nocy miałam skurcze silne brzucha, oglądałam i oceniałam swoje stolce,ale udało mi się wyluzować na chwilę obecną i jest ok. Chociaż i tak się boję, ale odrzucam te myśli..bynajmniej staram się .

Czyli nie jestem z tym sama

Hej , czy wy przy uderzeniu nerwicy też jesteście tak oslabieni że czujecie że zaraz upadnięcie? Mam takie uderzenia że zaczyna mi się robić slabo nagle się poce i jest masakra. Nie wiem juz czy to od nerwicy czy jakiś zespol osłabienia nowotworowego może mam jakiś nowotwor w brzuchu i on mnie tak osłabia.. do tego mdlosci żołądek zacisniety uczucie ciężkości jak coś zjem brak apetytu..

Myślę że warto udać się do Psychiatry.. Ja też ciagle siedzę w domu z dziećmi wystraszona życiem i chorobami gdzieś mnie coś zakluje zaboli to odrazu wiadomo co..NOWOTWOR ..ostatnio wymyśliłam sobie tetniaka aorty brzusznej..I tak nie ma konca. Kiedyś pewnie te dolegliwości nie robiły by na mnie żadnego wrażenia. A teraz jestem w ogóle nie odporna na bol i jakieś lekkie klocie i odrazu jest koniec świata wyłączam się z życia i czekam na śmierć.. objawy rozlane po całym ciele , budzę się otwieram oczy i jestem zestresowana smutna I mnie mdli później w dzień jakos się rozkręcam. Straszne to jest co nerwica robi z ludźmi. Najgorszy jest ten smutek z niczego się człowiek nie cieszy..