Skocz do zawartości
Nerwica.com

Eve19

Użytkownik
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Eve19

  1. u każdego po nocy mocz jest ciemny, nic nadzwyczajnego. Więc nawet się tym nie przejmuj
  2. Hej hej! Staram się nie zaglądać tu co chwile bo wtedy się nakręcam sama. Powiedzcie czy w atakach paniki, lękach macie ucisk w klatce piersiowej, duszności , kaszel? Bo już nie wiem czy to kwestia stresu , czy mojej alergii lub reakcji na leki antyhistaminowe. Ale chyba wybiorę się do lekarza jeśli się nie polepszy bo już mnie to męczy powoli.
  3. ja podobnie i gdzie nie dotknę tam kuleczki ale lekarz powiedział, że to gruczoły
  4. Kochana, ja sobie wyczułam jedną, właśnie taką mała kuleczkę. Nawet jak masz 3 to na spokojnie. Tym bardziej, że są małe. Rzeczywiście im mniej się macamy tym bardziej zdrowsze jesteśmy. Piersi za to warto macać raz w miesiącu, reszte odpuść.
  5. Kochana, ale co Ty chcesz wycinać? Twoje kuleczki to na pewno węzły chlonne, które jak może czytałaś wcześniej też sobie wymacałam - na samym dole szyi, niedaleko obojczyka, i oczywiście internet też mi wskazywał to samo co Tobie. Z tego macania już mnie szyja bolała i miałam czekać na wizytę u swojej endo do 26 lutego. Ale jakoś nie wytrzymałam i 2 dni temu pojechałam na usg do radiologa. Powiedziała, że tak są to węzły ODCZYNOWE NIEPOWIĘKSZONE. Wierz mi, że lekarz na usg spokojnie odróżni węzeł podejrzany nowotworowo on takiego odczynowego. Pani na usg też mnie uspokoiła. W końcu widzą i potrafią rozróżnić budowę. Bądź spokojna, ja też tak panikowałam. A internet to zło A przy chłoniaku to miałabyś conajmniej śliwkę na szyi i to nie jest wyznacznikiem najgorszego, bo przy chłoniakach jest masa innych objawów. Bądź spokojna . Ja też się stresują przez wizytą teraz u endokrynologa za miesiąc bo mam guzki na tarczycy, ale musze być dobrej myśli .
  6. Ja też mam lęk przed każdą wizytą u lekarza, nawet jak nic się nie dzieje idę po prostu kontrolnie. Chciałabym w końcu dorosnąć do decyzji o dziecku, ale obawiam się, że wtedy będę jeszcze bardziej znerwicowana, a czas leci....
  7. Kochana przepraszam Cię, że jeszcze się nie odezwałam na FB. Nawet nie miałam czasu zerknąć w prywatną wiadomość, ale odezwę się. Mam teraz młyn na studiach totalny - zachciało mi się w wieku 35 lat szkoły. Marlenka u mnie lęk też pojawił się jakoś w dzieciństwie i nie wiem dlatego. Zawsze bałam się , że mama po mnie nie przyjdzie do przedszkola, albo że już nie wróci do domu z pracy...strasznie to dziwne. A bycia DDD czy DDA nie masz sie co absolutnie wstydzić. Ja teraz po usg węzła to się boję iść do endokrynologa z tarczycą, no i takie błedne koło. Mam od tygodnia duszności i nie wiem czy są spowodowane moją alergią, czy nerwicą - mieliście czasem takie objawy? Takie mam uczucie łaskotania/drapania w klatce piersiowej i od razu kaszel. A wiem, że nerwica potrafi wywołać wiele symptomów. Jakoś nie potrafię się wyluzować ostatnio
  8. Kochani tak nie może być! Musimy się ogarnąć - stres potrafi wywołać przeróżne choroby, więc tak na dłuższą metę się nie da funkcjonować. Moja tarczyca zapewne też poszalała teraz z guzkami ze stresu i muszę to jakoś opanować. Bo też siedzę i z niewiadomej przyczyny się stresuję. Wrrrrr
  9. Nakazuje przestać zamartwiać się koroną! Bo ją możemy złapać dosłownie wszędzie. Mnie od kilku dni męczy kaszel, ale przypuszczam, że to wszystko alergiczne. Dziś mam w planach troche poćwiczyć, no i kategorycznie przestać jeść słodyczy i ogarnąć swoją dietę.
  10. Kochana oczywiście zawsze możemy się zgadać na messenger A powiedz mi, czy poza terapią bierzesz jakieś leki? Byłaś u psychiatry? Bo terapia owszem, ponoć jest rewelacyjna, ale czasem trzeba tu zadziałać z obu stron, żeby były dobre efekty. Moja mama tak leczy lęk i ze wspaniałym efektem. A jakby nie mówić, chyba bardziej doskwiera nam lęk niż nerwica. I powiem Ci, że ja też nawet wczoraj miałam jakieś ataki płaczu i totalną niemoc, bo węzły to jedno (choć sie troche uspokoiłam), ale jeszcze mam torbielki na nerkach o których sobie własnie przypomniałam , ale muszę przestać się nakręcać tylko odpuścić i kiedyś je po prostu skontrolować. Generalnie życia jakoś nie ogarniam mam wrażenia. Mam 35 lat, mój facet chciałby już mieć dziecko. A jak? Teoretycznie chcę, ale przeraża mnie wizja wszystkiego - ciąży, opieki nad kimś i poświęcania mu swojego całego czasu, i oczywiście dodatkowego powodu do zamartwiania sie . Niech już będzie wiosna - może ożyjemy?
  11. Aż mi się przypomniała moja koleżanka z podstawówki, która jak miała 36,4 to już była chora i nie szła do szkoły - masakra. Przecież to jest normalna temperatura!! Zmienia się 100 razu w ciągu dnia. Potrafię mieć 35,5 a za godzine 36,6 . Chłopaku, to już na serio wymaga leczenia, bo mnie przerażasz.
  12. Piersi a tarczyca to raczej działanie zupełnie innych hormonów i w przypadku tarczycy niestety rzadko się zdarza żeby coś zniknęło samo. Zobaczę co zasugeruje endo i chyba skuszę się na leczniczy post Dąbrowskiej - ponoć działa fajnie na takie torbielki.
  13. Spokojnie, jeśli nie wrzodzi w reakcje to nie wchodzi. po co zadręczać się rzeczami które nie mają miejsca. A dyskomfort może być spowodowany stresem a pokrzywka alergia? Ja dziś sama czuje, że jestem jakąś niespokojna mimo że lekarz mnie uspokoił, to mam jakoś wrażenie że życia nie ogarniam. I wszystko mnie przerasta
  14. A co się dzieje , że chcesz coś łykac na pasożyty?
  15. Kochana, już mówię: Jeśli chodzi o kuleczkę na szyi to owszem jest to węzeł, odczynowy, ale nie jest jakoś specjalnie powiększony - w normie. Mam ich więcej - Pani doktor twierdzi, że prawdopodobnie od tarczycy. Także pod tym względem mogę spać spokojnie. Natomiast dowiedziałam się, że moja tarczyca nie wygląda tak fajnie jak od ponad 2 lat mówi mi moja Pani doktor. Zamiast 2 torbielek/guzków okazało się ,że mam 4-5 . Objętość tarczycy według niej to było 21ml, a dziś u Pani doktor 29,8ml. W dodatku mówi, że jedna torbielka nieznacznie naciska na tchawice. Poleciła mi dobrą endokrynolog, twierdząc że w przyszłości pewnie trzeba będzie ją usunąć operacyjnie. Także kumulacja informacji dziś. I tych dobrych i tych gorszych, bo szczerze nie wyobrażam sobie iść na jakąś operację.
  16. Wszyscy tu piszą same pozytywne rzeczy, więc mam nadzieję że u mnie to również nic istotnego. Wydaje się mały i na dobrą sprawę nie wiem od kiedy go mam bo sama sobie wyszukałam ten problem.
  17. Niestety nerwica powoduje większość dolegliwości że strony układu pokarmowego u jelit, także możesz spać spokojnie. Mniej stresu i się wszystko unormuje. Ja jednak nie wytrzymałam i idę dziś na 16 na usg węzłów. Znalazłam jakąś dobrą radiolog i mam nadzieję, że będzie w porządku, ale ze stresu jestem już cała spocona.
  18. Ufff to się trochę uspokoiłam. Mi jakoś nie było go nawet trudno wyczuc bo wzięłam się za to pod prysznicem,a jak wiadomo pod śliskim wszystko lepiej i wyraźniej czuć. A że nigdy jakoś specjnie nie macalam się na dole szyi to poszło gładko, bo dość szybko trafilam na jakąś skaczącą twardawą struktura pod palcem. Wniosek taki żeby przestać macać i czekac na wizytę bez paniki.
  19. Masz rację. Byłam u niej rok temu już pewnie, ale widziała też moja tarczycę więc nie nastarszy mnie czymś niepotrzebnie. Czyli podsumowując nie powinnam panikować bo węzły mogą być wyczuwalne u zdrowych osób? I jeśli nie jest to wielkości śliwki, a ja nie mam żadnych przygód typu gorączki i nocne poty i nie czuje się dramatycznie (poza kataren alergicznym który spływa mi do gardla i czuję że kaszel chce mnie dopasc) to na zdrowy rozum powinnam się wziąć w garść i żyć spokojnie do czasu wizyty .
  20. Dokładnie - wyciąć, albo że lekarz się pomylił, albo nie zobaczyl dobrze itp. Kurcze to teraz mam dylemat. Trochę się dziś uspokoiłam, ale nie wiem ile ten stan spokojności potrwa. Ogólnie wieczorami czuje się jakoś lepiej, ale tylko obudzę się rano to już jestem myślami gdzieś indziej i ogarnia mnie lęk. Myślałam już, żeby pójść na usg do chirurga u mnie w mieście, ma dobre opinie ale właśnie się dygam. Bo mam wizytę u mojej endo 26 lutego i ona przynajmniej już wie z poprzednich wizyt co mi tam siedzi, że mam torbiele na tarczycy i właśnie nie chciałabym żeby ktoś mnie nakręcił na coś znowu. Ale do tego terminu jeszcze miesiąc.
  21. Jasne każdy ma węzły. Tylko wiesz, jak odpalam Google, to na jednej stronie jest napisane, że owszem można wyczuc je samemu, a na innej, że raczej nie są wyczuwalne. I człowiek głupieje bo nie wiem czy on jest tam od X lat czy wyskoczył niedawno bo nigdy się nie macałam w tym miejscu. Koleżanka która studiuje pielęgniarstwo i mówię jej że wyczułam węzła to mówi do mnie "no i co o w tym dziwnego? Na badaniach fizykalnych badaliśmy węzeł po węźle na szyi, przestań macać"
  22. Wiem co masz na myśli. Ja kiedyś poszłam do lekarza tak profilaktycznie zrobić sobie usg brzucha i co się okazało? Że mam coś na nerce, coś tzn prawdopodobnie powiększona kolumnę i lekarz powiedzial, żebym przyszła do kontroli za 3 miesiące. Ja oczywiscie odpaliłam internet i pierwsze co przeczytałam to info, że może być to guz, ale jednak lekarze często mylą przerośniętą kolumnę w guzem. Więc od razu jazda na rezonans. Moja rodzina nie miała życia że mną. Ja już umierałam przez dwa tygodnie. Oczywiście wyszło że to kolumna która jest bez znaczenia klinicznego. Ale mi dało do myślenia to że przecież kiedyś lekarka robiła mi usg i nic o tym nie mówiła. I teraz podobnie mam zagadkę, że przecież chodzę raz do roku na usg tarczycy i doktorka nic nie mówiła, tylko że węzły ok. Więc dlaczego coś tam sobie wymacalam? Bo dla mnie to na 100% węzeł, mały, twardawy, niebolesny i przeskakuje na boki pod skórą . Także z jednej strony chciałabym się uspokoić badaniem, a z drugiej mogę się bardziej nakręcić. Mama mówi żebym nie zawracała sobie głowy taka pierdołą.
  23. Czyli mówisz, że niekoniecznie się uspokoje po usg? generalnie czuje pod palcami, że to nie jest nic dużego, może pozostałość po mononuklezie albo teraz po moim obrzęku nosa i przytkanej trąbce słuchowej, ale mimo wszystko nie daje mi spokoju.
×