Skocz do zawartości
Nerwica.com

Eve19

Użytkownik
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Eve19

  1. Aj te nasze lęki , ja dzis ide do ginekologa zrobić profilaktycznie usg, cytologię i usg piersi . Stres mam na maksa
  2. Kochani, co do pocenia to może po prostu macie za gruba kołdrę lub piżamę . Temperatura w sypialni tez powinna być niższa. oczywiscie pocenie się z nerwicy jest czymś ci występuje , wiem bo doświadczam. polecam wizytę u psychiatry zawsze , czasem fajnie działają leki plus terapia. Ja brałam leki , ale odstawiłam bo chciałabym zajść w ciąże w przyszłym roku . Nie mogę się jakoś przekonać do terapii . Wiem ze to super wyjście ale totalnie nie chce mi się gadać z kimś. wezly tez mam i z nimi żyje , ponoć są odczynowe. teraz się trochę nakręcam bo umówiłam się do ginekologa na kontrole i od razu na usg piersi i mam stres już czy będzie wszystko ok.
  3. Wole to nie rak. Na to się nie umiera. Też mam i żyję
  4. Psycholog tak Ci powiedziała? Nie powinien taki człowiek być psychologiem. Dramat. Marlena, nakazuje Ci iść do lekarza - znaleźć dobrego psychiatrę na znanylekarz i zrobić rutynowe badania żebyś spala spokojnie. Masz dziecko, całe życie przed Toba. Szkoda czasu, zdrowia i energii. Trzeba działać i to natychmiast. U Ciebie działa to odwrotnie niż u mnie, bo ja jak mam wrażenie że coś mnie boli i się dzieje to od razu gonię do lekarza bo nie umiem wytrzymać w niepewności. Idź sie przebadaj. I to już, bo się zamęczysz, a można żyć normalnie
  5. Ja też słabo. Od wczoraj gorączka, katar i kaszel. Czekam właśnie na telewizyte prywatnie. Muszę szybko stanąć na nogi
  6. Dlaczego chcesz zmienić? jakieś skutki uboczne? przez jakiś czas może tak być. Lek potrzebuje dłuższą chwilę. Później poczujesz się lepiej .
  7. Idź na terapię, do lekarza, na prawdę szkoda się męczyć.
  8. Wiesz, teoretycznie to wszystko się może stać. Więc tak, możesz się zarazić, ale jakie są na to szanse? znikome zapewne, nie przesadzaj Codziennie pewnie każdy z nas na okazję się czymś zarazić. Żyj spokojnie
  9. Ewelina, Ty tak serio? to na prawdę nie jest już zdrowe. Idź do lekarza, weź się za siebie! Na prawdę poczujesz ulgę, tak się nie da żyć na dłuższą metę
  10. Większość raczej nie odkaża z tego co widzę, no ale...oby ten był inny. Nic Ci nie będzie, od tego się nie umiera zdezynfekuj i tyle.
  11. Wiecie co jest najgorsze? właśnie ten "durny" internet. Nie ma większej głupoty niż to, że powiększone węzły z jednej strony to najgorsze. NIE, NIE, NIE! Ja też mam powiększone z lewej strony tylko, już co najmniej rok odkąd je sobie wyczułam. A wyczułam bo naczytałam się tutaj głupot i zaczęłam macać - no i co? i oczywiście znalazłam. Moje są wielkości tic taca. Z jakiego powodu? nie wiem...może tarczyca, może to, że mam alergie i ciągle katar i zatkany nos. Jeśli boli nas ucho/gardło etc z lewej strony to węzły też powiększą się z lewej, a nie na całej szyi. Spokojnie dziewczyny. Jeśli Was to na maxa niepokoi to idźcie na USG. Ja tak zrobiłam (wyszły odczynowe i niepodejrzane) bo inaczej nie spałabym spokojnie. Mam to do siebie że jeśli coś się dzieje, to lecę od razu do lekarza. Narazie od marca względny spokój. Ale jak poczytałam tu parę dni temu to już zaczęłam się powoli znowu nakręcać...
  12. Kochana, pamiętam Cię, nawet chyba pisałam do Ciebie i zmartwiłam się że bez odzewu. Moje wyrazy współczucia z powodu śmierci mamy. Nie napisze, żebyś się trzymała bo to tylko łatwo się mówi , jak zresztą dobrze wiemy wszyscy. Marlena, byłaś u psychiatry? bo psychoterapia to ponoc super sprawa i mój lekarz mnie gorąco namawia - póki co jestem na lekach. Wybierz się proszę o lekarza. Jeśli nie masz nikogo sprawdzonego to napisz do mnie, dam Ci namiary na swojego, jest młody, fantastycznym lekarzem, który na maksa oddaje się pacjentowi. Zdaje się, że wizyty online też prowadzi. Chyba wszystkich nas tutaj łączą "choroby". Ja też mam powiększone węzły z lewej strony. Są, nie znikają i na usg raka nikt nie odkrył. Kłuje mnie w prawym boku ciągle i też potrafię się nakręcić, że to może jakiś guz, ale staram się nie myśleć o tym. Kochana, samemu ciężko sobie z tym poradzić więc lekarz koniecznie. Bo to , że ja pewnie Ci napiszę że jest w porządku to chyba niewiele Cie uspokoi. Nie da się tak żyć na dłuższą metę, bo wierz mi że przewlekły stres może być dopiero przyczyną wielu chorób. Więc proszę Cię zadbaj o siebie pod kątem psychicznym, będzie lepiej . :*
  13. Dokładnie, choć trochę mnie zastanawia dlaczego utrzymują się tak długo jako odczynowe. Na usg wyszły mi jeszcze w okolicy żuchwy ale ich nie czuje.
  14. Ja też mam z boku na szyi dwa wyczuwalne ziarenka. Lekarka na usg stwierdziła, że są odczynowe i jak najbardziej ich budowa jest w porządku. Na usg byłam w lutym, wcześniej miałam problem z zatkana trąbka słuchową od kataru więc mogły być odczynowe. Jednak do tej pory się nie zmniejszyły i je wyczuwam. Może to też kwestia mojej powiększonej tarczycy? Nie wiem sama. Od czasu do czasu je pomagać sprawdzić czy nie rosną i staram się już tym nie przejmować. jestem też alergikiem i ciągle mam zatkany nos, więc może i to wpływa na nie
  15. u mnie to popędu było brak nawet bez SSRI więc w sumie niewiele się zmieniło. Ale może jest u Ciebie inna alternatywa. Mogę Ci podać namiary na dobrego lekarza, konsultuje też online. Na prawdę wkłada serducho w każdego pacjenta.
  16. Idź koniecznie, dobry lekarz jest bardzo ważny.
  17. Ważne, aby iść do specjalisty - psychiatry, na prawdę. Bo psycholog to nie lekarz. Owszem terapie poznawczo-behawioralne są super, ale to lekarz tak na prawdę potrafi postawić diagnozę i doradzić czy brać leki, czy wystarczy sama terapia, czy może najlepszą opcją będzie połączyć obie te rzeczy. U mnie najlepszą opcją byłyby obie, ale niestety finanse pozwalają mi póki co jedynie na farmakologie, choć powiem Wam, że i tak czuję się o wiele, wiele lepiej. Dlatego nie męczcie się i idźcie do specjalisty - psychiatry. To samo nie przejdzie. Ja w końcu po wielu latach się zmobilizowałam i poszłam. A co do miesiączki, to poprzedni miałam nie tyle opóźniony co skąpy - przede wszystkim stres może tak wpływać na nasz cykl. Ale jeśli będzie się to powtarzać to zawsze warto iść do ginekologa. Ja byłam w czwartek i na szczęście jest okej.
  18. Nakazuję Ci się uspokoić i wyluzować, na prawdę! Nowotwór jelita rozwija się wiele lat, a jeśli nie masz nawet 30, to na prawdę zachorowanie w tym wieku chyba graniczy z cudem. Ja swojego czasu też miałam fazę na jelita - ołówkowate stolce, biegunki, coś czerwonego (okazuje się że to papryka lub pomidor), wzdęcia, gazy i różne inne. To wszystko wina nerwów i stresu, bo stres powoduje mase różnych objawów somatycznych. Zwłaszcza ze strony układu pokarmowego i jelit. Kup sobie Ibesan i idź do psychiatry, wspólnie zadecydujecie czy farmakologia, czy terapia , czy jedno i drugie. Na prawdę szkoda się męczyć. Ja dziś też mam różne objawy jelitowe ze stresu bo idę później do ginekologa i mam mega stresa bo kłuje mnie w podbrzuszu już dłuższy czas. Także trzymajcie kciuki!
  19. Męczysz dalej te węzły? Ja troche wyluzowałam po lekach, aczkolwiek sprawdzam je co kilka dni - ciągle są. Jutro idę natomiast do lekarza bo już nie wiem czy bolą mnie jelita czy jajniki...oszaleć można.
  20. Dokładnie, to wszystko stres - ja covida nie miałam, ale rzeczywiście bardzo dużo osób ma później problemy neurologiczne. Pogoda też wpływa na to, a ostatnio nas nie rozpieszcza, u mnie ciągle ponuro i deszcz, ciśnienie może też jakieś marne na zewnatrz
  21. Nie martw się, mam to samo, głowa mnie boli non stop od paru dni, jak tylko sie obudzę rano to daje czadu. Myślę, że to ze stresu, takie napięciowe bóle mamy, więc spokojnie. Też mam stres czy czasem coś nie z jajnikami, ale tłumaczę sobie, że to może efekt leków/stresu i najpewniej tak jest. Niestety nerwica potrafi dawać wiele somatycznych objawów. Pogoda też nam nie sprzyja. Spróbuję dziś troche poćwiczyć w domu, może się uda zrelaksować.
  22. oj tak, kiedyś przez miesiąc bolała mnie głowa codziennie - chyba to też były jakieś napięciowe bóle. Wczoraj i przedwczoraj też . No i okres w tym miesiącu mam totalnie skąpy - zawsze miałam normalne, i nie wiem co jest grane
  23. Ja biorę Zotral od ok 3 miesięcy, teraz doktor 2 tyg temu zwiększył mi dawkę, ale różnicy w samopoczuciu nie czuję po zmianie dawki - może trzeba więcej czasu. Poziom stresu troche mniejszy , ale jednak jest.
×