
Immo
Użytkownik-
Postów
24 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Immo
-
Cześć jak ktoś ma ochotę to organizuje spotkanie w okolicach Bielska białej, są 2 osoby jak ktoś chce to prosze pisać Rafal.dad@onet.pl Pozdrawiam
-
Myślałem że będzie trudniej a to łatwiejsze niż się wydaje, oczywiście ogromna wiedza Victora i divina przyczyniła się do tego w wielkim stopniu więc polecam
-
Witam od 2 tygodni brak objawów!
-
To przejdź się do psychologa, może dowiesz się czegoś ciekawego. Wiesz teraz bardzo dużo ludzi podupada psychicznie, więc lepiej iść jak najszybciej zanim się to rozwinie jeśli to nerwica.
-
Rozumiem że covid też negatywny. Masz jakieś dziwne myśli albo zachowania których wcześniej nie było?
-
A co z pracą czy szkołą? Nie ma tam nikogo z kim możesz porozmawiać?
-
Zgadza się nic nie zastąpi prawdziwej rozmowy.
-
Nie, ale miałem coś takiego chwilę że jak ktoś z kimś rozmawiał to wrażenie że było to o mnie i zaczynałem się źle czuć z tego powodu.
-
Krótko, dopiero 3 miesiące, ale mam zamiar szybko z tego wyjść
-
Nie staraj się tylko z tego wyjdź najważniejsze to obierać jakieś cele, najlepiej niezbyt odległe i potem porównywać np z poprzednim miesiącem.
-
Najważniejsze to się nie wystraszyć, bo na początku może być gorzej niż jest gdyż buntujesz się, dopiero z czasem będzie lepiej, a przynajmniej ja tak mam. Zemdleć nie zemdlejesz
-
Wiem że nie jest lekko jakiś czas temu chciałem tylko ciągle być w szpitalu ale teraz mam to gdzieś. Jasne ciągle pojawiają się wątpliwości że to jednak nie nerwica bo dolegliwości się zmieniają i w zasadzie cały czas czuje się bardzo źle. Ale zacząłem "ryzykować" i nawet podczas bardzo ciężkich chwil jakoś daje rade. A co do łóżka to aktualnie ja leżę xD Ale to nie oznacza że się tutaj dołuje zdobywam wiedzę i inne.
-
Każdy teskni, sporo się zmienia, ale nie możesz odbierać życia w taki sposób że jest tylko gorzej. Przecież jest masa ciekawych rzeczy i doznan które na Ciebie czekają
-
No ja mam uczucie rozpierania od środka jakbym miał wybuchnąć i zemdleć. Ale ciągle wiem że z tego wyjdę i nie ma opcji że odpuszcze
-
Ja się już uporałem z wychodzeniem z domu, czasem mam problem np w sklepie robi mi się dziwnie w środku i muszę uciec ale walcze i nie wychodzę tylko celowo przedłużam mój pobyt tam. Na początku też uciekałem nawet z łazienki, okropne ale teraz nie pozwolę żeby mną coś kierowało.
-
Nie, ja mam masę znajomych codziennie się z kims widzę, w zasadzie o 4 w nocy dziś wróciłem ale wiem że ciężko jest bez kogoś do rozmowy bo sam się zmagam z tym problemem co Ty. Ogólnie jest ciężko, somaty nie dają mi spokoju, a o lękach nawet nie mówię.
-
Uh bielsko ale popisać zawsze mogę
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Immo odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Z początku kilka razy w nocy jakbym gorączkę miał 40, wycieralem się mokrym zimnym ręcznikiem który po 10minutach był ciepły... Teraz tylko chwilowe napady ciepła - lekkie. -
Cześć, postanowiłem że zawitam tu na jakiś czas. U mnie zaczęło się półtora miesiąca temu, zwyczajnie sobie siedziałem aż nagle zakręciło mi się niesamowicie w głowie i długo nie przechodziło. Trafiłem do szpitala gdzie w sumie po 2 godzinach było już w porządku więc zostałem wypisany, a na 2 dzień znowu ten sam temat i znowu karetka, oczywiście wyszedłem dzień później z braku przeciwwskazan. Kolejne dni w domu to był istny koszmar 2 tygodnie bałem się wstać z łóżka, nie robiłem kompletnie nic tylko starałem się jak najszybciej zasnac, gdy próbowałem wstać miałem uczucie że zemdleje i znowu wracałem do łóżka. Ciągle miałem uczucie że zwymiotuje, mało jadłem, później zaczęła mnie boleć głowa tylko w jednym miejscu myślałem że zwariuje, na szybko ogarnąłem rezonans i tak się źle czułem ze powiedziałem że nie wyjdę dopóki nie dostane wyniku na miejscu . W końcu po 10 minutach pani powiedziała że wszystko ok i w tej samej sekundzie przestala mnie boleć głowa.. Uświadomiłem sobie tym że nerwica istnieje i może dawać takie objawy które są tak realistyczne że trudno było w to uwierzyć. Dalszy etap to psychiatra, dostałem asertin, biorę 2 tydzień, początkowo skutki uboczne niesamowite, chciałem wzywać karetkę ale dałem radę bo myślę sobie ze nie będzie mną głowa sterować. Na dzień dzisiejszy z dnia na dzień czuje się lepiej ale wciąż zdarzają się zawroty, nudności, kłuję w okolicach serca i trochę innych rzeczy. Od kilku dni znowu pracuje co było sporym wyzwaniem, raz mnie tak trafiło że pół godziny siedziałem w WC i myślałem że padnę ale wytrzymałem Myślę że mam sporo samozaparcia i to daje efekty że potrafię sobie już z tym w miarę radzić, lęki w zasadzie minęły, a było tak że uciekałem z pomieszczeń. Postawiłem sobie cel że do miesiąca wracam do pełni zdrowia. Pozdrawiam!