Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fubus92

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fubus92

  1. @Psychoanalepsja_SS Zgodzę się z Tobą w temacie młodzieńczych docinek, sam w okresie gimnazjum miałem okres, że docinaliśmy sobie wzajemnie pomiędzy rówieśnikami ale nikt nikomu nie robił aż tak potężnej krzywdy. Szkoła średnia to zupełnie inna kwestia tymbardziej, że chodziłem do jednego z bardziej prestiżowych liceów gdzie dostawali się uczniowie z najlepszymi wynikami z całego powiatu - rozsądek by podpowiadał, że będa to ludzie poukladani. Człowiek, który mi to zafundował był nieobliczany potrafił nie zwracać kompletnie na mnie uwagi, nagle być milym a nagle przywalić mi w głowę bez powodu - skutki fizycznych czynów pozostaly ze mną do dziś - jedno z uderzeń uszkodziło mi drogi nerwowe i akomodacja jednego oka jest mocno spowolniona. Twoje ostatnie zdanie brzmi trochę jak wyrok - czy to znaczy, że te mechanizmy ostrożności, unikania mogą ze mną pozostać do końca nawet jeśli chciałbym z nimi zawalczyć jakoś ? Nie mówię, że moja sytuacja życiowa jest tragiczna - funkcjonuję w miarę normalnie ale uważam, że mogłbym lepiej w kwestii relacji międzyludzkich.
  2. Czy Ty jakoś przepracowałeś swój problem ? Jeśli tak to korzystałeś z pomocy terapeuty i terapeuty jakiego nurtu ? Zastanawiam się nad tym czy nie powinienem spróbować przerobić ten problem, zweryfikować swoje podejrzenia. Miałem już półroczny kontakt z psychologiem ale dotyczył on innego problemu i tamta terapie zawiesiłem bo przestałem czuć progress, a tema który tam przerabiałem jest już zakończony i nie dotyka mnie.
  3. Cześć wszystkim - mam pytanie odnośnie tego zaburzenia. Co może leżeć u jego podstaw ? Czasami zastanawiam się czy nie jestem tym trochę dotknięty - zwracam u siebie uwagę, że często jestem wycofany w relacjach z ludźmi, boje się właśnie odrzucenia, często źle się czuje z tym jak ktoś mnie pomija a ja niczym nie zawiniłem. Widzę, że rzadko wychodzę z inicjatywą do ludzi raczej czekam na inicjatwę z ich strony. Często chciałbym coś zmienić ale czuję, że brak mi mocy do tych zmian. Zastanawiam się czy na rozwój mojej osobowości mogły mieć wpływ sytuację z mojego życia. W szkole średniej przez niemal cale 3 lata równieśnicy często znęcali się nademną psychicznie i fizycznie (nie wiem jaki był tego powodu, po prostu stalem się chyba łatwym obiektem agresji) a ja z racji na tamte czasy będąc drobnym chudym chłopakiem nie umiałem się przeciwstawić i jakkolwiek temu zaradzić. Mam też za sobą epizod depresyjny z zaburzeniem snu ale ten problem został już załatany i obecnie nie przyjmuję żadnych leków niemniej pamiętam, że podczas kuracji dostałem trochę wiatru w żagle, odwagi i te problemy uciekały gdzieś głębiej.
  4. Witam, proszę was o drobną wskazówkę. Rozpocząłem kuracje wenflaksyna docelowo w dawce 75 mg - trochę podupadlem na zdrowiu w wyniku stresu w pracy z której mnie zresztą wylano. Niemniej 3 dni temu zacząłem od startera 37,5mg brane rano do sniadania, za kilka dni mam wejść na dawkę 75 mg niemniej od 1 dawki 37,5 mg mam problemy ze snem (przed lekiem sen byl dobry). Sen jest rwany, trudno mi zasnąć. Lekarz co prawda dopisal mi w razie problemów ze snem mirtazapine w dawce 15 mg. Czy aplikować juz w tym momencie twn lek czy problemy ze snem sa normalne przy początku kuracji wenlafaksyna ? Dodam ze 2 lata temu brałem 30mg mirtazapiny z racji dużych problemów ze snem i ogółem drepresyjnych spraw. Niemniej tamta kuracja zostala zakończona z sukcesem i do tego momentu od blisko roku nie przyjmowałem żadnych leków.
×