Skocz do zawartości
Nerwica.com

eneduerabe

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

Treść opublikowana przez eneduerabe

  1. Cześć! Brałek krótko 100mg (te 2 części z 3) na sen. Plusy: działa b. dobrze na sen, nie odcina tylko tak delikatnie usypia, sen głęboki; Minusy: u mnie potwornie wysuszona śluzówka nosa, przekrwiona - doprowadzałem do porządku dłużej niż brałem. Po miesiącu odstawiłem z dnia na dzień, zero objawów dyskontynuacji.
  2. Dzień dobry! Założyłem konto, by dodać opinię pozytywną o leku. Niestety jest tak, że w internecie najczęściej wypowiadają się osoby, którym dany lek zaszkodził albo było bardzo trudno odstawić. Stąd, gdy się to czyta z zewnątrz, to wydaje się, że u wszystkich tak jest. Ale do rzeczy: Od wielu lat zaburzenia hipochondryczne, wkręcanie sobie różnych chorób. Zawsze to było na dość lajtowy poziomie tj. po prostu szedłem sobie np. do kardiologa i wykluczałem zawał serca i spokój na pół roku. Innymi słowy - nigdy mnie to nie paraliżowało, żadnych ataków paniki itp. Normalne funkcjonowanie z od czasu do czasu nasiloną gonitwą myśli nt jakiejś choroby (ale to wszystko do opanowania). Na przełomie 2019/ 2020 niestety nasiliły się/ pojawiły się lęki oraz lekka/ średnia depresja, bo akurat wkręciłem sobie chorobę z pogranicza fizycznej i behawioralnej, której nie da się jednoznacznie wykluczyć np. testem z krwi czy markerem jakimś :) Poszedłem do psychiatry i dostałem paroksetynę (30mg) oraz trazodon (100mg) na sen. 1 tydzień -> nasilone objawy lęków i depresji (typowe dla SSRI leków), no było trudno ale do przeżycia 2-4 tydzień -> leki wkręcone po miesiącu/ półtora brak objawów w ogóle Plusy: likwiduje lęki i depresję b. szybko Minusy: absolutna kastracja (nie ma możliwości osiągnięcia orgazmu), co jest największym minusem i tak naprawdę zwiększa depresję :), baardzo zwiększa apetyt (ja przytyłem 7kg przez 3 miesiące) Po 3 miesiącach paroksetyna i trazodon odstawione Z DNIA NA DZIEŃ i zero (podkreślam: zero) objawów odstawiennych/ dyskontynuacji. Może 2 dni uczucie takiego rozdrażnienia jakby cały dzień się było po 4 kawach, ale to żadna dolegliwość. Obecnie, 2 miesiące bez żadnych leków i lęków i depresji :) W międzyczasie rozpoczęta terapia CBT, trwająca cały czas, test MMPI, co by wiedzieć co było przyczyną. Bardzo dobry psychiatra jak i psychoterapeuta. Niestety, wszystko prywatnie - koszty leczenia b. wysokie ale mam szczęście b. dobrze zarabiać. Podsumowując, w kryzysowym momencie paroksetyna wyciąga b. szybko ale trudno mi sobie wyobrazić (chociaż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia), by brać to miesiącami czy latami, ponieważ uboczne skutki są poważne (zwłaszcza dysfunkcje seksualne). Psychiatra polecała zmianę na Brintellix, bo twierdziła, że powinno się wg standardów 6 miesięcy od poprawienia się stanu pacjenta podtrzymywać leczenie. Wykupiłęm ale ostatecznie się nie zdecydowałem na kontynuację, ponieważ nie chciało mi się nowych leków zaczynać brać, gdy czuję się dobrze. Na razie nic się nie dzieję. Mam nadzieję żę to był tylko jednorazowy epizod :) Pozdrawiam i wszystkiego dobrego! K.
×