Skocz do zawartości
Nerwica.com

d.o.w

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez d.o.w

  1. d.o.w

    Depresja objawy

    Piszę to w depresji, bo nie wiem do czego to zaliczyć. Może to depresja może nerwica, ale czuje że to coś z nimi związane. Otóż...często się zawieszam. Czuję jakby zalewały mnie miliony myśli i emocji. Czasem gdy ktoś coś do mnie powie, ja sie jakby "budzę" i prosze żeby powtórzył bo nie słyszałem. Czesto czuję jak bym miał bardzo cięzki mózg. Takl ciężki że jego waga daje się odczuć moim kręgom szyjnym. Spotkał się ktoś z Was z czymś takim ? Będe wdzięczny za jakiekolwiek odpowiedzi. Pozdrawiam Was serdecznie.
  2. Ja powiem tylko od siebie, że wielki szacunek dla dziewczyn które są z takimi ludźmi. Jestem osobą która by wiele dała , żeby być z kimś. Ale właśnie przez jebane doły, brak chęci do życia i poczucie niższości nie umiem zdobyć żadnej kobiety. Myślę że to, że jesteście z nimi daje im już wiele. ..Tyle ode mnie
  3. Też się ślinie jak śpię. Często wstaję rano z całą od śliny mokrą twarzą, która leży na mojej obślinionej poduszce ;]...to chyba nie jest żaden objaw ani choroba. Poczuj się trochę dzieckiem. Więcej pozytywnych myśli Moniczko. Pozdrawiam ;] i wciągam swoją ślinę ślllllllllllllllllip ;]
  4. Mam to samo. W sumie nie chorują moi rodzice, ale jak pomyśle o śmierci któregoś z nich, i postawię sie w sytuacji, kiedy któreś by odeszło, też myślę , że niczym bym się nie przejął.Już nawet muzyka jest obok mnie, nowe płyty wywołują we mnie jedynie powierzchowną radość.Obojętność odczuwam długo, ale muzyka i płyty sprawiały to, że czułem się bardzo dobrze, że wszystko nabierało na chwilę kolorów. BIorę zeszyt idę gdzieś w plener, tam gdzie nie ma ludzi, i piszę jakieś bez sensowne słowa. Puste, napełnione tą powierzchowną melancholią. Szlajam się bez celu, siadam na jakiejś łące i patrzę w dal. I mogę tak 2, 3 godziny...a całe życie obok mnie się toczy...Właśnie skończyłem liceum, nie wiem co chce robić. I znów daję się we znaki ta obojętność. Nie chcę nic od życia. Gdyby nie wojsko (w którym pewnie by mi sie nie chciało nawet wstać z łóżka, nie mówiąc już o lataniu z karabinem za tą popieprzoną "wirtulaną k***ę), to chyba bym znalazł jakąs pracę, jakąś zwykłą powiedzmy przy jakiejś taśmie, i rutynowo do niej chodził wracał do domu kładł się na łóżko i tak leżał patrząc w sufit, i trochę jadł. Właśnie nawet z jedzeniem jest inaczej. Jem coraz mniej bo po co. Czym jest karmienie ciała, któremu duszą wciąż zazdrości...
  5. Jest jedna kobieta w moim otoczeniu i myslę, że jest takich może 100 na całym świecie. Prawdziwa Perełka. Jest tak wrażliwa, delikatna, spokojna i cicha. Słucha właśnie metalu. To tylko tyle ode mnie. .. Ostatnio byłem na koncercie i mimo tego, że od razu po wpadnięciu w pogo mnie przewrócili, to jednak do samego końca tańczyłem obok tego motłochu, i była tam ona samotna stała w deszczu i mokła. Dotrzymałem jej towarzystwa do końca koncertu...
  6. No ja do lansowania raczej wrogo jestem nastawiony. NIe lubie "mających lansik". Wiesz co do tych koleżanek, to chyba odnalazałaś sama siebie, i może jesteś tak naprawdę inna od nich. Mówisz że 4 lata opanowywałaś lans do perfekcji. Z tego można wnioskować, że Twoje koleżanki własnie taki klimat reprezentują. W związku z tym, że być może odnalazłaś siebie, czujesz z ich strony jakiś nacisk. Może zmień środowisko ? Nie czujesz zrozumienia. Ja coś o tym wiem. Też nie rozmawiam z ludźmi. Rzadko kto potrafi mnie zrozumieć, ale ja chyba nauczyłem się zyć sam ze sobą. Jest cięzko, ale wiele pięknych chwil moża dostrzeć samemu. Chwil, których grupa nie zauważa. Do tego dochodzą różne formy wyrażania się. I jestem takim zbuntowanym zamkniętym w sobie człowiekiem. Jeśli chodzi o zmianę towarzystwa...wiesz co Ci polecę ? PÓJŚCIE NA KONCERT ROCKOWY, METALOWY, PUNKOWY...albo na typową muzykę elektroniczną powiedzmy Władysław Komendarek. Tam nie znajdziesz lansowców, albo przynajmniej większośc to nie lansowcy, a na prawde wartościowi ludzie. Może spróbuj takiej drogi. Uważam , że wartościowej muzyki słuchają tylko wartościowi ludzie. [ Dodano: Nie Maj 21, 2006 10:43 am ] o Faun się chyba ze mną zgadza ;]
  7. "Perła na dnie " jest czymś pięknym, nieosiągalnym. Dno jet tu pojęciem względnym. Widzisz Ty nastawiłaś się pesymistycznie. Dno kojarzy Ci się z jednym. Ale tam gdzie jest dno, gdzie leży perła żyją najpiękniejsze rośliny, i zwierzęta. Te najbardziej niedostępne i nieodkryte. Może Ty dlka kogoś jesteś taką perłą, której ten ktoś szuka...
  8. widzisz melissaa Ty też jesteś kobietą czyli "woda, ogniem, perla na dnie" ;] .Spróbuj przełamać bariery... :) Pozdrawiam
  9. nooo.... ale to ja jestem pierwowzorem cóż za skromność
  10. Ja też siedzę w domu. Też mam kompleksy ale... muzyka czyni cuda. Mieszkam w małym mieście gdzie jest kupa dresiarstwa i jeden pub w którym pokazują jacy są silni. Kocham muzykę i gdy byłem na imprezie w innym mieście, to kilka razy tańczylem sam na parkiecie. Przełamałem kompleksy dzięki tribalowym dźwiękom, i klasykowi muzyki tanecznej Inner City -Big Fun. Może Ty też zapomnij o wszystkim, i zanurz sie w dźwiękach. Jeśli jest to klub powidzmy z djem który kocha muzykę to on gra właśnie dla Ciebie. Coś akurat o tym wiem. PS Virginia ta kobieta to chyba laleczka promująca Hed Kandi czyż nie ?
  11. Witajcie. Jestem tu pierwszy raz. Cieszę się że mogłem znaleźć to forum, ale...piszę ten temat, bo dolega mi to od jakiegoś czasu. Czuję w nocy coś takiego, jak by mi miała zaraz pęknąć głowa. Mega ciśnienie, a do tego, uczucie, że zęby mi zaraz wystrzelą z dziąseł. Chcę się obudzić, ale nie mogę. Głowę mi przyciska do poduszki. To jest straszne. Czytałem trochę forum, widzę, że niektórzy też słuchają serca swojego. Mi też chyba nie bije równo. Duszności mam, i czuję, że w mostku mam jakby taką fałde która czesem się porusza przy oddychaniu. Na bank to są newry, tylko najbardziej mnie martwi ten ból głowy i zebów. Strasznie to boli i te zęby takie jakby napuchnięte. Przepraszam, że nie poszukałem dokładniej, ale chyba należę do takich ludzi, którzy im więcej wiedzą tym więcej sobie wkręcają. A stany miałem naprawdę straszne. Nie chcę do nich wracać. Narazie śpią gdzieś w mojej zaśmieconej podświadomości, więc nie chcę ich budzić. Z góry dziękuję za jakiekolwiek informacje dotyczące tego bólu. Pozdrawiam was wszystkich gorąco i będe z wami
×