Skocz do zawartości
Nerwica.com

timon23

Użytkownik
  • Postów

    20
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia timon23

  1. Jest tak jak piszesz Misiek... Czasem pomaga a czasem nie, staram się pozytwnie myśleć ale jak mam taki ostry atak to to nic nie daje biorę sobie ten afobam około roku, ale biorę go z przerwami tzn na przykład w weekendy albo jak mam wolne to go nie zarzywam. Uważam że bez względu na to czy sie bierze benzodiazepiny czy leki z grupy SSRI to nie rozwiazuje to wogóle sprawy. Wielu na tym forum pisze że SSRI nie uzależniaja a to gówno prawda! Jak tylko przestanie sie je brać wszystko wraca, cała nerwica i pojawiaja sie też objawy odstawienne więc nie wieżcie w to że sa leki które nie uzależniaja!!!
  2. Ja dzisiaj jestem jakiś spowolniały i apatyczny na nic nie mam siły...
  3. Cześć Misiek! Jeżeli o leki chodzi to jadę na afobamie, ale on juz coraz mniej na mnie działa, wiem że to pewnie dlatego że się do niego przyzwyczajam, ale tak doraźnie to nie potrafie sobie pomódz w żaden inny sposób! Jeżeli o terapię chodzi to nie bardzo mam możliwość, bo jestem z małej miejscowości i do większego miasta gdzie mógłbym znaleźc psychologa z prawdziwego zdarzenia mam kawał drogi. Najgorsze jest to ciągłe uczucie zmęczenia i wrażenie że zaraz umrę bo moje zdrowie jest zagrożone z powodu jakiejś choroby, której lekarze jednak nie zdiagnozowali... Już nie wiem jak sobie z tym radzić
  4. U mnie zaczeło sie od zawrotów i bólów głowy, zaburzeń równowagi no a najgorsze są objawy ze strony serca!!! Mam częstoskurcz, kłucie serca i takie dziwne wrażenie zamierania jego pracy!!! zupełnie jakby przestało pracować! do tego bardzo duże częstości wachania rytmu serca. Jak poleżałem chwilę i wstałem to serce nagle gwałtownie zaczeło przyspieszać. Mam dokładnie tak jak tezetwu, piwo niweluje wszelkie objawy, ale za to na drugi dzien na kacu są bardziej nasilone... Wtedy jest prawdziwa masakra...
  5. Ja codziennie po przyjsciu do pracy przeżwam masakrę, na sam początek dnia mam atak, nogi robia mi sie miekkie serce mi wali jak szalone, w głowie mi wiruje, po prostu mam wrażenie że zaraz sie osune na podłogę nieżywy!!! Od razu w głowie pojawia się myśl żeby sie jak najszybciej ewakułować, ale przecież nie moge uciekać z pracy codziennie! Pracuję w biurze pełnym ludzi i moja praca polega na spotkaniach i rozmowach z ludźmi a ja w trakcie takiego ataku najchętniej schowałbym sie pod kołdrę! Każda kolejna wiztya u lekarz nie przynosi najmniejszego postępu żeby sie pozbyć tego dziadostwa. Już nie wiem co robić
  6. Drogi Ziemowicie! Czy miałęś robine takie badanie które nazywa się Holter??? Polega to na dobowym zapisie pracy serca. Jeżeli tam nic nie wjdzie i echo serca też masz w porządku, wtedy możesz być na 100% a nawet na 1000% pewny że twoje dolegliwości sercowe są na tle emocjonalnym! Pozdrawiam!
  7. Cześć! Dawno mnie tu nie było, więc pozdrawiam wszystkich serdecznie! Chciałem was zapytać jak sobie radzicie z napadami w pracy, bo ja sobie wcalę nie radzę, często mam tak że po 2-3 godzinach w pracy jestem ekstremalnie zmęczony i nie nadaję się do niczego!!! Gdy tylko szef zawoła moje imię to mam napad jak cholera!!! Cały czas mam nogi miękkie czuję sie słabo nie mam na nic siły!!! Czy nerwica naprawdę może takie objawy dawać?????? Co zrobić żeby się tego pozbyć? Albo przynajmnie jakos to opanować? od dawna jadę na xanaxie ale on już na mnie prawie nie działa:(
  8. Witaj Narwana! Mam prośbę napisz coś więcej o twoich reakcjach na paxtin, kiedy zaczał na ciebie działać, jak sie po nim czułaś i czy miałaś jakies skutki uboczne.
  9. JA tez brałem paxtin prze prwie rok, ale bez widoczych efektów, teraz jadę na xanaxie (to jest to samo co afobam) i dzieki niemu jestem wstanie funkcjonować ale nie powiedzałbym żę czuje sie po nim dobrze.
  10. Witam wszystkich! Własnie siedzę w pracy i mam chwilę czasu zeby wyskrobać posta, dzisiaj rano jak tylko otworzyłem oczy od razu wiedziałem że dzisiejszy dzień będzie pełen ataków i masakry no i niestety tak właśnie jest cały chodzę a muszę zachować pozory normalności bo ludzie z biura juz dziwnie na mnie patrzą. Nie wiem co zrobic zeby to opanować ale coś zrobic muszę, staram sie głeboko i spokojnie oddychać ale narazie bez efektu... Jak ja mam przetrwać ten dzień
  11. moje ataki na początku były okropne!!! Całkowita panika, derealizacja i przekonanie że to już właśnie śmierć się o mnie upomniała wszystko zaczeło sie po prostu z dnia na dzień, nigdy na nic poważnego nie chorowałem, jako dziecko zawsze byłem żywy i ruchliwy. Teraz w wieku 24 lat czuję sie jak staruszek, na nic nie mam siły, bolą mnie wszystkie kończyny, jeszcze do tego wszystkiego wykryli u mnie niedawno poważną arytmię serca która podkręca wszystko 10-krotnie!!! Leczę się oczywiście u kardiologa (przez parę dni byłem nawet w szpitalu na badaniach) stwierdzili że powinni mi wszczepić rozrusznik, ale z racji tego że młody jestem to tego nie zrobią a ja mam sie oszczędzać i uważać na siebie. Przez to wszystko objawy nerwicy spotęgowały sie u mnie do nieskończoności a jak już tylko serducho mi nie tak zastuka to mam napad że masakra! Mam w zwiąsku z tym pytanko czy jest może ktoś kto ma podobny problem. Jakby koś się znalazł, zapraszam na gg:767180
  12. No właśnie z tą cierpliwością to mam zasadniczy problem... Ale masz rację nic nie zadziała od razu, nie ma cudownej tabletki po której od razu wyzdrowiejemy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Potrzeba dużo samozaparcia i silnego charakteru aby poczućsię w końcu lepiej. U mnie narazie z samopoczuciem to tragedia jest juz nie wiem co robić...
  13. NO afobam 1 mg to już spora dawka!!! Jeszcze w połączeniu z milocardinem to napewno działa o wiele silniej. taka mieszanka napewno jest skuteczna przy ostrym napadzie, ale np w pracy to nie wiedziałbym co się ze mną dzieje
  14. Droga Karen! To naprawdę bardzo dobrze że metody takie jak joga pomagają ci w osiągnięciu równowagi, ja niestety nie mam tyle szczęścia Spośród objawów jakie wymieniłas ja miałem wszystkie i jeszcze sporo innych. Jednak ja uważam że leki przy ostrym napadzie są dla mnie jedynym ratunkiem, ja niestety nie potrafię sobie bez nich radzić i bardzo mnie dziwi podejście twojego lekarza. Persen natomiast to lek ziołowy który na mnie nie nie działa wogóle i z tego względu zażywam wtedy xanax, który niestety uzależnia, ale co zrobić... W razie ostrego napadu ja nie potrafię sobie pomódz inaczej. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w walce z tym cholerstwem!!!
  15. Przez 7 lat walczysz z nerwicą i nigdy leków nie brałas??
×