Skocz do zawartości
Nerwica.com

dostojewski19911

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

972 wyświetleń profilu

Osiągnięcia dostojewski19911

  1. Nie wiem, czy to była odpowiedź skierowana do mnie. Muszę Ciebie rozczarować, ale to Ty cierpisz a nie on. Czytałem Twoje wcześniejsze posty i wydaje się, że jesteś mądrą dziewczyną. Szkoda żebyś dalej była nieszczęśliwa i marnowała swoje życie przez wewnętrzne konflikty. Myślę, że winy powinnaś szukać po swojej stronie i starać się zmienić swoje zachowanie. Jeśli nie będziesz szczęśliwa sama ze sobą, nie będziesz szczęśliwa z nikim innym.
  2. Czy mówiąc mu takie słowa poczułaś ulgę? Uwierz mi, że z każdą następną sekundą/minutą/godziną będziesz czuła tylko coraz większy wstyd. Dobrze wiesz, że to co powiedziałaś w żaden sposób nie świadczy źle o terapeucie. Raczej o Twojej niedojrzałości i bezradności. Naprawdę szczerze Tobie współczuję.
  3. Na instrumencie jakiej marki ćwiczysz? Czy masz w domu pomieszczenie specjalnie dostosowanie pod względem akustyki? Wiem jak ważne jest nagrywanie. Człowiek często grając skupia się na samej grze, a nie na tym jak gra (przynajmniej ja tak mam). Nie mam żadnych nagrań zamieszczonych w internecie. Poza tym uważam, że byłoby nietaktem z mojej strony pokazywać Ci swoją grę. Skoro Ty już tyle osiągnęłaś i grasz takie utwory. Wolisz preludium 13. w wykonaniu Pogorelicia czy Argerich? A może masz jeszcze innego faworyta.
  4. O, której balladzie dokładnie mówisz? Oprócz preludiów jestem zakochany jeszcze w Polonaise-fantasy in A flat major, po prostu mogę słuchać tego w nieskończoność. W szkole muzycznej narzucają utwory, których musisz się uczyć? Jakie egzaminy w szkole ogólnej czekają Ciebie dokładnie? A czy potrafiłabyś teraz zagrać preludium 13.? Czy musiałabyś uczyć się go od nowa? Moim zdaniem powinnaś poświęcić się muzyce. Oczywiście to bardzo trudna i odpowiedzialna decyzja. Rozmawiałem z kilkoma adeptami szkoły muzycznej i żaden nie potrafił tak mówić o muzyce jak Ty. Jesteś bardzo wrażliwa i dojrzała muzycznie jak na swój wiek. Szkoda trochę by było, gdybyś przestała poświęcać tyle czasu muzyce i przestała nieść radość ludziom swoją muzyką. Czasami tak, ale robię to bardzo rzadko. Wstydzę się później np. jeśli popełnię jakiegoś strasznego byka, a nie daj boże zgubię rytm. Chociaż wiem, że takie nagrywanie jest bardzo przydatne, nie lubię tego robić. Tak bardzo mnie to stresuje. A Ty jakie masz do tego podejście?
  5. Na pewno przesłucham podane utwory, gdy najdzie mnie ochota na muzykę klasyczną i będę miał trochę więcej czasu. Jakich utworów teraz się uczysz? Które preludia Chopina potrafisz grać? Czy będziesz grała niedługo jakiś koncert lub brała udział w jakimś konkursie?
  6. Wow, gratulacje. Ciesze się, że moge czegos dowiedzieć się od Ciebie o muzyce. Nie znałem tych utworow o Auschwitz i Hiroshimie, faktycznie sa straszne i jak dla mnie bardzo nieprzyjemne (nie wiem dlaczego, ale przypominają mi dzwieki z fabryki). Jakbys wystepowała w Konkursie Chopinowskim to jaki instrument bys wybrala?
  7. Bardzo, akurat ostatnio myślałem o tym kawałku. Tak w ogóle to moja ulubiona inwencja. Którą Ty najbardziej lubisz?
  8. Chyba utwory mnie nie przerażają, czasami jednak potrafią mnie bardzo zasmucić lub rozweselić. Czytałem kiedyś, że Chopin bardzo nie lubił publicznych występów. W ciągu całego życia zagrał dosłownie kilka koncertów. Może Ty mi coś napiszesz więcej na ten temat, bo nie wiem czy to prawda. Nie powinnaś jeść tak dużo cukru, jest bardzo nie zdrowy. Chociaż nie dziwie się, że tyle go spożywasz skoro tyle grasz. To tylko pokazuje, jak gra na pianinie potrafi być wyczerpująca.
  9. Nie kojarzę tych wykonań. Z tego co pamiętam podczas ostatniego konkursu bardzo podobał mi się koncert w wykonaniu Osokinsa i Kate Liu. Też zupełnie nie potrafię śpiewać (często fałszuje), ale bardzo to lubię. Niektórzy moi znajomi mówią jednak, że śpiewam bardzo ładnie i mam ładny głos. Lubią też słuchać, kiedy coś czytam, wiele osób mi mówi, że mam radiowy głos. Jakie utwory Chopina ostatnio śpiewałaś? Czy masz jakieś swoje codzienne rytuały? Beethoven np. (jeśli nie pomyliłem) pił zawsze kawę z 60 ziaren, które zawsze najpierw skrupulatnie odliczał.
  10. Pewnie, pytaj o co tylko chcesz. Bardzo miło mi się z Tobą piszę. Nie znam wiele koncertów fortepianowych. Najbardziej znany jest mi koncert e-moll Chopina, ale to głównie dzięki konkursowi. Zagranie całego koncertu to olbrzymie wyzwanie. Ja czasami po pojedynczym utworze, czuje się już zmęczony. Faktycznie ten strój o tercje małą w dół mógł trochę namieszać jeśli chodzi o rozpoznawanie dźwięków. Czy teraz zawsze w głowie musisz obniżać dźwiek o 3 półtony, aby poznać jego wysokość? Też moim sposobem na kształcenie słuchu jest śpiewanie. Osobiście śpiewam interwały i jakieś popularne piosenki jazzowe. Śpiewanie Chopina musi być czymś niesamowitym (a przede wszystkim niesamowicie trudnym).
  11. Nie, nie chciałbym akompaniować, chyba, że tak po prostu dla znajomych, żeby mogli sobie pośpiewać. Nie wiążę swojej przyszłości z muzyką. Gram tylko dla siebie, bo bardzo lubię muzykę i niezwykle mnie ona interesuje. Nie wyobrażam siebie w żadnym zespole, jestem raczej typem samotnika co wszystko musi zrobić po swojemu.
  12. Brzmi bardzo ciekawie, chetnie poslucham jesli utwor juz bedzie gotowy. Widać, ze podchodzisz do tematu bardzo powaznie. Spisujesz dokladnie harmonie czy jak w jazzie za pomoca funkcji? Jakie ksiazki do nauki harmonii polecasz? I musze zadac te pytania, bo umre z ciekawosci. Czy masz sluch absolutny? Czy potrafisz grac a vista? Ile ogolnie czasu dziennie poswiecasz na pianino? Mam na mysli wszystkie aspekty wprawki, ksztalcenie sluchu, nauke utworow itp.
  13. Podobna kontrowersja miała miejsce w 1980, w związku z wykluczeniem Pogorelicia. Marta Argerich na znak protestu opuściła wtedy skład jury. Twoja opinia o udziale w konkursie jest bardzo dojrzała. Również uważam, że to spora odpowiedzialność i olbrzymi wysiłek fizyczny i psychiczny (wystarczy spojrzeć na trzęsące się ręce wielu pianistów). Podczas konkursu zawsze będą występować gorsi i lepsi pianiści, ale moim zdaniem to jego ogromny urok. Posłuchać, jak każdy występujący indywidualnie interpretuje i przeżywa muzykę Chopina jest niesamowitym doświadczeniem. Pozostaje kwestia wygranej, która moim zdaniem jest rzeczą bardzo subiektywną i nie można jednoznacznie powiedzieć kto był lepszy. Jeden powie, że najlepiej Chopina gra Blechach, inny, że Marta Argerich, a jeszcze inny, że Rubinstein. Sam uważam, że każde z wykonań jest niepowtarzalne i ma swój urok. Mój ulubiony pianista oprócz Chopina (niewiarygodne, że jego muzyki zupełnie nie nadgryzł ząb czasu, a jego rozwiązania harmoniczne są do tej pory wykorzystywane przez wielu muzyków) to Bill Evans. Bardzo zresztą go Tobie polecam, dla mnie to trochę taki Chopin jazzu (gra bardzo legato i wydobywa niesamowicie czysty dźwięk). Przeważnie słucham jazzu i muzyka klasyczna jest dla mnie odskocznią. Jeśli miałbym wymienić moich ulubionych kompozytorów klasycznych to na pewno byliby to Satie, Debussy, Liszt, Bach (bardzo lubię jego inwencje, też brzmią niesamowicie świeżo i jak dla mnie mocno jazzowo). Kiedyś komponowałem (a raczej bawiłem się w komponowanie), teraz trochę straciłem wenę twórczą i nie sprawia mi to radości. Dzisiaj zaczynam uczyć się na nowo preludium F sharp major Chopina, trzymaj za mnie kciuki. Jaki rodzaj muzyki komponujesz? Czy lubisz muzykę filmową?
  14. Jeśli dobrze Ciebie rozumiem, to robię podobnie. Staram się rozkładać takt na mniejsze części i gram bardzo wolno i też zwracam uwagę na ułożenie ręki pod kątem napięcia. Uczę się zupełnie sam, gdy mam jakiś problem techniczny staram się znaleźć rozwiązanie w internecie. Wow, La Campanella to już coś, chciałbym umieć to grać nawet z błędami technicznymi. Marzę o tym żeby kiedyś zagrać Fantaisie Impromtu Chopina, ale to tylko mrzonki. Narazie mój poziom to Sonatina Clementiego z błędami. Jestem amatorem jeśli chodzi o pianino, więc przepraszam jeśli napisałem, napiszę coś głupiego. Chcesz kiedyś wystartować w Konkursie Chopinowskim? Komponujesz również czy tylko grasz?
  15. Człowiek uczy się całe życie. Osiągnięcie ,,śpiewnego'' brzmienia jest bardzo trudne, więc nie masz co się przejmować, wszystko przyjdzie z czasem. Jest to chyba trudniejszy styl niż ,,perkusyjny''. Niestety nie gram, koncertuje tylko dla najbliższych (wystarcza mi to w zupełności). Jestem samoukiem i dosyć późno zacząłem grać. W związku z tym mam pewne braki techniczne, których już nigdy nie nadrobię , szczególnie widać to w szybkiej grze, gdy ręka zaczyna strasznie się spinać i dzwięk staje się jakby ,,stłumiony'', nie wiem jak to nazwać. Dodatkowo mam problem z występami publicznymi, gdy mam zagrać komuś obcemu cała ręka mi drży i zupełnie nie mogę się skoncentrować.
×