Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwica1

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nerwica1

  1. alone05 tyle to sama wiem, szukam tutaj pomocy w/w temacie..wiem, że są na tym forum ludzie i z depresją i z podobnymi problemami
  2. root to jeśli skutek uboczny leków to czemu na porno jest ochota??? Jeśli ,, kastracja,, to całkowita czy się mylę?!?!?
  3. GJ bardzo dziękuję za reakcje. Tylko chodzi o to że on nie chce nic probowac. Zmieniać leków też nie chce. Mówi mi że to taka choroba że ta się da a potem nie i koniec, a wiem, że porno jest. Chyba jest od tego uzależniony, ale jak pisałam każda próba rozmowy to krzyki z jego strony. Jak się poznawaliśmy było normalnie. Nie brał wtedy leków , potem motyle odleciały i wróciło uzależnienie oraz nawrót depresji. Taką mam teorie, nie wiem co teraz robić, jak z nim rozmawiać. Za miesiąc lekarz mu odstawia leki, przeczekac i zobaczyć??? Nawet błahe pytania wywołują gniew i zamykanie się w sobie, potem jest oschłość z jego strony i tak w kółko. Nie wiem już czy to depresja czy porno uzależnienie czy może jedno napędza drugie. Ciężko się tak żyje..czuje się na bocznym torze. Czy może potrzebuje bodźców silnych bardzo, których ja nie jestem w stanie zapewnić. Totalna załamka
  4. Jeśli już ktoś pytał to proszę o skasowanie ale jestem totalnie skołowana i się gubię . Mam partnera z depresją, od lata jest na lekach. Jak był silny nawrót i tylko leżał oraz wybuchał złością nie wiedziałam co się dzieje, choć wiedziałam że jest chory na to. Jakoś dotrwaliśmy do postawienia go na nogi. Jest pod opieką psychiatry. Jednak ja jestem w rozsypce. Nie wiem jak funkcjonować, żyć, grunt mi się usuwa. Czy ktoś wie czy są gdzieś jakieś grupy wsparcia dla partnerów osób chorych na depresję? Miałam kilka sesji z psychologiem przez Skype..jednak to nie to samo. Nie rozumie tak jak osoby współżyjące z osobami chorymi.
  5. Co mozna zrobić? Jak to przerwać, odkąd odkryłam wiadome strony to teraz je kasuje. Na próby rozmowy reaguje mega złością. To jest błędne koło. No i jak zrozumieć że po lekach, które kasują libido jak twierdzi może sobie sam dogadzać?????
  6. Chodzi mi o to , że jak twierdzi po tych lekach nie ma ochoty na sex. To jak to jest że na porno ma?
  7. Czy depresja może spowodować uzależnienie od porno? Lub odwrotnie Uzależnienie od porno depresję. Mąż jest na lekach od sierpnia. Esci.
  8. nerwica1

    powtórka

    Jeśli już ktoś pytał to proszę o skasowanie ale jestem totalnie skołowana i się gubię . Mam partnera z depresją, od lata jest na lekach. Jak był silny nawrót i tylko leżał oraz wybuchał złością nie wiedziałam co się dzieje, choć wiedziałam że jest chory na to. Jakoś dotrwaliśmy do postawienia go na nogi. Jest pod opieką psychiatry. Jednak ja jestem w rozsypce. Nie wiem jak funkcjonować, żyć, grunt mi się usuwa. Czy ktoś wie czy są gdzieś jakieś grupy wsparcia dla partnerów osób chorych na depresję? Miałam kilka sesji z psychologiem przez Skype..jednak to nie to samo. Nie rozumie tak jak osoby współżyjące z osobami chorymi.
  9. Witajcie i pomóżcie zrozumieć Mąż ma zdiagnozowana depresję lękowa. Miał nawrót latem, od sierpnia jest na lekach esci 20mg i opiparm 50. Jest poprawa ale sex praktycznie nie istnieje. Są problemy ze wzwodem ale czasem jest tak że się udaje. Natomiast czasem wiem że robi to sam do monitora. Pytanie jak to jest że po lekach niby nie można ale jednak czasem można z żoną, a samemu się da?? Jeśli po lekach spada libido to spada czy może to być zmienne i zależy od jakis czynników ?? Nie wiem już jak mam to rozumieć , rozmowy na ten temat kończą się awantura z jego strony i jeden argument- jestem chory. Może ktoś się wypowie? Z góry dziekuje.
  10. Heh też jakoś funkcjonuje i wychodzę. Ale co to za funkcjonowanie, normalność przeplatana strachem . Niewiadomo kiedy złapie więc jest lęk przed lękiem i spirala sama się nakręca. Czas pokaże co dalej. Pracować muszę, bynajmniej jeszcze jakiś czas nim wezmę kolejne L4. Choć z drugiej str nie wiem czy rozsądnie zamykać się w domu z nasileniem ataków po lekach?? Zazdroszczę tym normalnym ludziom, oni się śmieją, bawią, rozmawiają i nie mają paniki że coś im zaraz się wydarzy. Żyją normalnie. Też bym tak chciała. Jedynie po alko nic nie czułam i był pełen relaks. Ale do flaszki też nie wrócę już, nie chce pić . No i co tu począć. Jest szansa że bez farmakologia da się to pokonac? Jakoś nauczyć się to ignorować, olewać?? Pozbyć się tego raz na zawsze??
  11. Chyba dopiero Wielkanoc:(( Jedynie jakiś piątek bym mogła urlop wziąć , dojdzie sobota niedziela to mam 3 dni, ale to za mało ???? Co za walnięta choroba o jeny. U mnie jest tak że ataki przychodzą, jak wytrzymuje to skupiam się na oddechu i odchodzą. Zaraz po odstawieniu alko były tak silne że na relanium jechałam. Teraz jest lepiej, też są ale w mniejszym stopniu. Masakra jakaś, i to taki bezsensowny strach że coś mi się zaraz może stać. Oszaleć idzie. No i wkręciła se że jak się po tabletce to nasili to zwariuje. Albo że jak się wkręcę w tabletki i odstawiw kiedyś to też będę jakąś zmieniona psychicznie :(((( A tak poza tym to ataki były już chyba w każdym miejscu przerabiane -poczekal ia, sklep, auto, praca, dom. No kosmos
  12. L4 nie przejdzie. Po odstawieniu alkoholu byłam prawie 30dni na L4. Z nowym rokiem wróciłam do pracy i teraz znowu mam.isc na chorobowe??? Zjedzą mnie w robocie
  13. A ja zmarnowałam kolejny dzień i esci nie wzięłam mam strach przed atakiem po zażyciu leku. W pon muszę iść do pracy i nie wyobrażam sobie pogorszenia w tym momencie. No cóż, nie mam odwagi tyle. Do południa spałam, taka zryta pogoda, teraz pada to lepiej się poczułam, ale i tak faza lekkiego czuwania. Tłumacze sobie, że jak się już tyle razy nic nie stało to i dziś się nie stanie. Chciałabym sobie pomóc ale no właśnie..boję się tabletek :(((( i jak to zrobić?? Błędne koło, zryty beret tworzy takie jazdy..
  14. Malina a co jak już ją polkne i tak spanikuje, że dostanę ataku albo pojawią się te skutki uboczne o których aż huczy na tym forum?? Tak bardzo bym chciała mieć pewność że będzie dobrze to dziś cały dzień tylko o tej tabletce myślę i mi się wkręciło. Miałam ją rano zjeść i guzik.. Qtomo, skąd będę wiedziała, że skutki uu oczne zmalały jeśli zmule się benzo???? Jestem jakaś nienormalna i to zdrowo rąbnieta na to wygląda
  15. Ja chyba jednak się dziś już nie przemoge o ile w ogóle to dam radę zjeść. Trudno , zaczekam na przypływ odwagi, a w razie silnego ataku mam doraźnie co wziąć. Nic na siłę bo u mnie zadziała to tak że wzięcie tabletki może atak wywołać bo jak ją zjem to będę czekać na to co się stanie i panika gotowa hehe. Czyste szaleństwo.
  16. A czy brałeś akurat ten lek?? Jak Ci po nim było??
  17. Dziękuję kochani,, a czy jest tu ktoś kto mógłby opisać swoje początki z servenonem??? Dalej nie mogę się przemoc aby to brać :((
  18. A od jakiej dawki servenonu zaczynałaś?? Czy coś Ci się działo od razu po zjedzeniu go?? Może ja zacznę od 0.25??? Sama nie wiem co robić już:(
  19. A czy po 5mg servenonu od razu może być atak paniki albo meega silny lęk?? W sensie że jak połkne ją to za kilkanaście minut zacznie się jazdą? (Doraźnie mam relanium, hydroxyzyne, ale to na prawdę awaryjnie brałam). Albo czy od razu coś poczuje np że jest lepiej?? Boje się tej ulotki, po co to czytałam, tam nawet pisze że ludzie mogą mieć myśli samobójcze po tym. I jak tu zacząć brać leki??? :((( Nie pije już 2 m-ce i różnie to jest, czasem się bardzo lęk nasila, boję się ataku serca( mam siwzutkie 3 razy EKG robione na dniach, które nic nie wykazuje złego),wysokiego ciśnienia (mierze 10x dziennie heh..). Kiedyś bałam się omdlenia, przełykania śliny, raka, kosmos jakiś. Główny problem jest taki że chce sobie pomóc tym lekiem ale się boje napadu silnego lęku, co wtedy mam 3 dni wolne i jest okazja aby go zjeść no ale... Właśnie koło się zamyka. Od rana nie mogę się przemóc.
  20. Część, mam nerwicę lękową, jestem uzależniona od alkoholu. Nie wiadomo czy pierw była nerwica zapijana, czy pierwszy alkoholizm, który wywołał nerwicę. Byłam u psychiatry, chodzę też na terapię. Dostałam lek servenon, ale jest problem taki, że jak przeczytałam ulotkę to już się go boję zacząć brać. Mam 10mg, a zacząć od połówki. Boje się teraz że jak zjem te pół tabletki to mi się wszystkie objawy nasila i będą ataki paniki. Co robić?????? Jak to przełamać ten strach przed tabletką?
×