Cześć!
Od lutego mam zdiagnozowany chad ii typu, wcześniej diagnozowano mi (błędnie) depresję jednobiegunową (nie chodziłam do lekarza w okresie dobrego samopoczucia). Na szczęście moja choroba ma dość łagodny przebieg. Wydaje mi się, że mam dobrze dobrane leki. Biorę lamotryginę i depakinę, a od ok miesiąca, gdy zauważyłam spadek nastroju i oznaki depresji (głównie spadek apetytu, od tego się u mnie zawsze zaczynało), również setralinę. Wydaje mi się, że teraz jestem w równowadze, ale czuję, że mam mniej energii niż wiosną i latem, mniej mnie ciekawi/ interesuje, jestem mniej pewna siebie, mniej mi się chce, mniej robię i więcej śpię. Wynika to też może z mojej pracy, mam jej w tym momencie mniej niż w lecie. I może z jesieni w ogóle?
Nie wiem, czy umiem dobrze ocenić moje stany. Na pewno wiem, kiedy jestem w depresji, ale nie zawsze odróżniam hipomanię od równowagi. Ten stan, kiedy mnóstwo rzeczy mnie interesowało i mnóstwo rzeczy mi się chciało był naprawdę fajny. Chciałam przeczytać wiele książek, odwiedzić wiele osób, pójść w wiele miejsc, a teraz mam tai czas, że średnio chce mi się wychodzić, a te same książki, ze zrobionej wcześnie listy do przeczytania, wydają się wcale nie takie ciekawe. Ale też nie czuję moich klasycznych objawów depresji jak zaprzestanie jedzenia, trudności z wypowiadaniem się, rozmową, podejmowaniem decyzji i traktowanie wielu prostych czynności jakby były ponad moje siły.
Pytanie: czy bierzecie udział w spotkaniach grup wsparcia dla osób z chad? Czy w Warszawie jest taka grupa? Myślę, że to byłoby dobre miejsce dla mnie.