Skocz do zawartości
Nerwica.com

solei

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia solei

  1. Cześć! Szukam opinii nt. bezpieczeństwa przyjmowania lamitryginy w ciąży. Dwoje lekarzy przekazało mi sprzeczne informacje -- jeden że można brać, drugi że nie. Jakie są Wasze doświadczenia?
  2. Pewnie. Mój zestaw leków to: lamotrygina 100 mg depakina 300 mg setrialina 50 mg Wydaje mi się, że depakina i lamotrygina to takie klasyki na chad. Choć może się mylę, bo nie czytałam w sumie wielu wypowiedzi o lekach. Mnie pomagają i raczej trzymają w równowadze. Setrialinę biorę od września, zauważyłam wtedy spadek nastroju i lekarz mi to dodał. Ustabilizowało się.
  3. Cześć! Miałam taką przygodę: wyjechałam na tydzień do małej miejscowości, nie zabierając ze sobą leków. Nieodpowiedzialne, wiem... Ja raczej jestem teraz w równowadze, ale po trzech/ czterech dniach bez leków zaczęłam się gorzej czuć. Pojawił się ból głowy, trudności z koncentracją i rozhwianie emocjonalne. Nie mogłam za bardzo pracować, bałam się, że może być gorzej, więc zaczęłam rozglądać się za jakimś lekarzem, który wypisałby mi moje leki. To było niewielkie miasto i jedyną możliwością, żeby to załatwić był SOR. Użalam się tak, wezwali psychiatrę, przeprowadził ze mną wywiad i wpisał mi moje stałe leki. Wiec dobrze. Pech chciał, że chwilowo nie jestem ubezpieczona (chodzi o ubezpieczenie zdrowotne). Wiedziałam, że wizyta w szpitalu będzie się wiązała z kosztami, ale stwierdziłam, że zdrowie najważniejsze. Wystawili mi rachunek na 180 zł. Ale! Okazało się, że jako osoba cierpiąca na czas, czyli chorobę psychiczną mam do bezpłatnego leczenia (psychiatrycznego?), więc ten rachunek zapłaci szpitalowi pewnie NFZ, czy nie wiem, kto. W każdym razie nie ja. Czy macie podobne doświadczenia? Czy gdybym nie zgłosiła się na SOR z powodu pogorszenia nastroju, tylko np. że złamaną nogą, to też by mnie przyjęli bez ubezpieczenia za darmo? Czy też obowiązuje to tylko w nagłych sytuacjach dot. zdrowia psychicznego?
  4. Cześć @magda.saw! Ja z tych leków znam i biorę tylko lamotryginę, ale rzucę parę ogólnych uwag. Odradzam odstawianie leków bez porozumienia z lekarzem. Sama wiem, jakie to jest trudne, bo też tak robiłam... Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że bardzo długo nie mogłam trafić na dobrego lekarza. Gdy już takiego znalazłam, w pełni mu zaufałam, odwiedzam go regularnie i stosuję sie do wszystkich zaleceń. A teraz jedna z najbardziej wkurzających (przynajmniej mnie...) "prawda" świata: lekom trzeba dać czas zadziałać. Zawsze mnie denerwowalo, gdy to słyszałam czując się źle... Życzę Ci jak najszybszej poprawy i jak najszybszego dobrania właściwych leków!
  5. Cześć! Od lutego mam zdiagnozowany chad ii typu, wcześniej diagnozowano mi (błędnie) depresję jednobiegunową (nie chodziłam do lekarza w okresie dobrego samopoczucia). Na szczęście moja choroba ma dość łagodny przebieg. Wydaje mi się, że mam dobrze dobrane leki. Biorę lamotryginę i depakinę, a od ok miesiąca, gdy zauważyłam spadek nastroju i oznaki depresji (głównie spadek apetytu, od tego się u mnie zawsze zaczynało), również setralinę. Wydaje mi się, że teraz jestem w równowadze, ale czuję, że mam mniej energii niż wiosną i latem, mniej mnie ciekawi/ interesuje, jestem mniej pewna siebie, mniej mi się chce, mniej robię i więcej śpię. Wynika to też może z mojej pracy, mam jej w tym momencie mniej niż w lecie. I może z jesieni w ogóle? Nie wiem, czy umiem dobrze ocenić moje stany. Na pewno wiem, kiedy jestem w depresji, ale nie zawsze odróżniam hipomanię od równowagi. Ten stan, kiedy mnóstwo rzeczy mnie interesowało i mnóstwo rzeczy mi się chciało był naprawdę fajny. Chciałam przeczytać wiele książek, odwiedzić wiele osób, pójść w wiele miejsc, a teraz mam tai czas, że średnio chce mi się wychodzić, a te same książki, ze zrobionej wcześnie listy do przeczytania, wydają się wcale nie takie ciekawe. Ale też nie czuję moich klasycznych objawów depresji jak zaprzestanie jedzenia, trudności z wypowiadaniem się, rozmową, podejmowaniem decyzji i traktowanie wielu prostych czynności jakby były ponad moje siły. Pytanie: czy bierzecie udział w spotkaniach grup wsparcia dla osób z chad? Czy w Warszawie jest taka grupa? Myślę, że to byłoby dobre miejsce dla mnie.
×