Zastanawia mnie jedno
Dlaczego nie przeczekasz tego nawrotu.
Ja byłem w podobnej sytuacji po odstawieniu leków, wszystko na chwilę wróciło.
Gdy wróciłem do leków, miałem mnóstwo wątpliwości, powiedziałem sobie ok, posprawdzam wszystko tylko niech leki zaczną działać.
Wiedziałem że w obecnej sytuacji podejmowanie decyzji było bez sensu. Była by to niekończąca się chęć sprawdzania, która nic nie wnosiła. Powiedziałem sobie ok. muszę wytrzymać miesiąc aby "leki się wczytały" i będę sprawdzał wątpliwości.
Z każdym dniem brania leków było lepiej i napięcie spadało. Minął miesiąc i praktycznie pozapominałem co chciałem sprawdzać.
Jasne że jest ciężko wytrzymać, cholernie ciężko ale przecież pomimo lęków zostaje racjonalne rozumowanie.
Wytłumaczyłem sobie że to zaburzenie, robiąc coś, chciałem dobrze a nawet gdyby coś się sprawdziło z natręctw " co jest praktycznie nie możliwe" no trudno, ja starałem się zrobić najlepiej jak potrafiłem.
ps. nigdy nic się nie sprawdziło z moich natręctw, choć zawsze była myśl a jak tym razem będzie inaczej ......