Hej. Jakieś dwa lata temu leczyłam się paro, jak zaczęło działać było spoko, minęły lęki bo głównie na to się leczę ale wejście na leki było dramatem. Mój stan pogorszył się o 200%, lęki strasznie się nasiliły, odrealnione, senność, po prostu tragedia i to przez bite 4 tygodnie. Potem zaczęły dzialac i było ok. Po jakimś czasie odstawilam, dwa lata miałam względny spokój. Teraz znowu się pogorszyło. Zmieniłam psychiatrę i stwierdził że paro jest za mocne w moim stanie i zapisał mi wenle, oriven dokładnie. I powiem szczerze że jestem przerażona wejściem na leki, boję się że będzie powtórka z rozrywki chodź psychiatra twierdził, że wenla jest trochę lzejsza. Dodam że jestem teraz sama, mam pod opieką psa a boję się że nie będę w stanie wyjść nawet na spacer z nim czy ogarniać podstawowych czynności jak posprzatanie mieszkania itd. Co myślicie? Faktycznie może być trochę lepiej i lżej niż po paro? Bo szczerze mówiąc jestem przerażona po moich przygodach z paro.