Jaslababa ja stronie od znajomych, nigdzie nie chce wychodzić, mąż mnie wyciąga a ja najchętniej siedzialabym w domu i dajcie mi wszyscy święty spokój !!!Kiedyś uwielbiałam lato, miałam ogród różany, nadal mam ale teraz nic tam nie robię , nie mam siły ani ochoty na prace w ogrodzie.Wszystko zaniedbane, a kiedyś to uwielbiałam.Też nie mam odwagi odejść, ale i żyć w takim stanie nie chcę.Co robic?W poniedziałek idę do mojego nowego psychiatry, twierdzi że mi pomoże, to moja ostatnia nadzieja.