Pregabalina to chyba najlepszy lek ze wszystkich jakie brałem, a było tego naprawdę sporo... Problem jest jedynie taki że po jakimś czasie przestaje działać. Biorę już chyba 3 miesiąc i dalej czuje że coś tam mi pomaga ale to już jest takie subtelne działanie i nie ma porównania do tego co było w pierwszych 2 tygodniach. Wtedy moje problemy zniknęły całkowicie, nie pamiętam już kiedy czułem się tak dobrze, chyba jak miałem z 14 lat... Zastanawiam się czy nie zrobić sobie przerwy albo nie zmienić na jakiś inny lek działający na gaba tylko tutaj też pojawia się problem że za dużego wyboru nie ma... Baklofen brałem i niestety sytuacja jest podobna tzn też po jakimś czasie przestaje działać, no i moim zdaniem działa słabiej od pregabaliny. Ktoś doradzi co jeszcze mógłbym spróbować?