Skocz do zawartości
Nerwica.com

mekeke91

Użytkownik
  • Postów

    44
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mekeke91

  1. jestem po wizycie u psychiatry, do asertinu 100mg rano i perazinu 25mg wieczorem, dorzucił mi jeszcze perazin 25mg rano i jakbym nie umiał spać do hydroksyzyna, stwierdził że to co biorę to jeszcze jest baaardzo delikatnie i że ten asertin który biorę od 3 lipca w dawce 100mg potrzebuję na rozkręcenie nawet 8-10 tyg także mam se to brać na spokojnie, ale tak czy siak teraz jestem taki zaś przybity itp bo znowu muszę szukać nowej pracy.... ale jakoś to będzie, nie tracę nadziei!!
  2. witam, chyba za bardzo się pochwaliłem że już wszystko jest ok... tzn jest lepiej ale od ok 2 tyg wróciły zlewające poty w pracy i w sytuacjach codziennych... jest to bardzo kłopotliwe dla mnie... do tego jeszcze dzisiaj się dowiedziałem że nie przedłużyli mi umowy w pracy.... zaś będę musiał szukać nowej pracy... Jutro idę na wizytę do psychiatry to zobaczymy co to będzie, ale jestem pomimo wszystko dobrej myśli i mam wsparcie wsród rodziców i przede wszystkim dziewczyny
  3. każdy ma inny organizm i różnie będzie reagował na dane leki, skoro Ci nie pomaga to spróbuj czegoś innego aż w końcu trafisz, a na pewno trafisz, trochę cierpliwości, wiem jest ciężko bo sam przez to przechodzę ale nie wolno się poddawać pamiętaj, trzymam kciuki :)
  4. Witam wszystkich serdecznie po krótkiej przerwie! od 3 lipca jestem na 100mg asertinu i 25mg na noc perazinu, wcześniej był sam asertin 50mg przez 3 tyg, powiem tak- zmiana jest meeeega duża, nie mam tak duzych lęków jak wcześniej, miedzy innymi w pracy nie zlewają mnie meega poty, w ogóle poszedłem do pracy, troszkę jestem zamulony ale niema źle, myślę że też duży wpływ na moją poprawę było to że moja dziewczyna w końcu do mnie przyjechała i jest na miejscu. Schudłem nie całe 3kg, ale zacząłem zaś chodzić na siłownię to może wrócą te kilogramy, no i co mnie bardzo zdziwiło to to, że mam przedwczesny wytrysk tzn za drugim razem jest już ok ale jest to uciążliwe, po SSRI coś takiego? A może to przez perazin? Wiem, przede mną jeszcze długa droga, za niedługo chcę zacząć jakąś terapię itp. Pozdrawiam Was wszystkich i walczmy dalej z tymi naszymi ''demonami'' pomimo wszystko... W końcu będzie ok
  5. każdy z Nas ma różny organizm- będzie różne działanie, niestety ale trzeba trafić na te odpowiednie leki, ja od nie całego tygodnia jestem na dawce 100mg asertinu plus 25mg perazin na noc, na razie problem z zaśnięciem i dalej się budzę w nocy ale tak jakby bylo troszkę lepiej ogólnie- wstałem i idę do pracy czyli to już jest jakiś progres
  6. eee to ja się chyba nie mam czego bać bo mam tylko 25mg wziąłem nie całe pół godz temu i czuje się tak jakby troszkę bardziej senny
  7. jestem po wizycie u psychiatry, zwiększył mi asertin do 100mg dziennie i dodał lek perazin 25mg na noc, powiedział że na razie nie ma sensu terapia bo leki się jeszcze nie rozkręciły, zobaczymy co to będzie... niema bata w poniedziałek idę normalnie do pracy choćby nie wiem co się działo.
  8. mekeke91

    OT

    zdaję sobie z tego sprawę i wiem że jutro będę się czuł jeszcze gorzej ale dzięki tym piwom zrelaksuje się chociaż na chwilę...
  9. mekeke91

    OT

    a ja mam czteropak, uda się. jas chciałbym cokolwiek żeby mi tylko pomogło...
  10. mekeke91

    OT

    mam ochotę się dzisiaj uchlać...
  11. mekeke91

    OT

    nie mam też apetytu, idę wcisnąć na hama obiad....
  12. jestem na umowie zlecenie do końca lipca także l4 nic mi nieda... ale co raz bardziej rozmyślam że zdrowie jest najważniejsze i jak stracę pracę to trudno...
  13. w domu też nie jest za ciekawie bo tylko leżę, nic mi się nie chcę na prawdę już nie mam pomysłów co robić.... w środę teraz mam wizytę u psychiatry i psychologa
  14. tylko że ja będąc w pracy to dopiero mam natrętne myśli i lęki, ciągle jestem zlany potem...to jest tragedia... bliscy też już są wystraszeni i nie wiedzą co ze mną jest...
  15. ja nie poszedłem i zdaję sobie sprawę z tego że najpewniej w końcu mnie zwolnią... ale nie mam siły na nic
  16. hej wszystkim, też mam stwierdzoną nerwicę lękową, zażywam od 14 czerwca asertin 50 raz dziennie rano i jest dramat jak na razie.... źle sypiam, często problem z zaśnięciem i nad ranem się wybudzam przed budzikiem i już mi się odechciewa wszystkiego... natrętne myśli, lęki, najgorzej mam w pracy jak pojawiają się te natrętne myśli to od razu zlewa mnie pot i potem to już jest masakra.... praktycznie cały dzień w pracy intensywne pocenie się, lęk i natrętne myśli, do tego najchętniej to siedział bym cały czas w domu, nic mi się nie chcę, zero pozytywnych myśli.... podobno przy tych lekach te pierwsze tygodnie mogą takie być że objawy się bardzo nasilają, ale to jest masakra serio.... 3 lipca mam wizytę u psychologa i chcę zacząć jakąś terapię bo długo tak nie pociągne
  17. staram się trzymać ale jest meega ciężko udało mi się załatwić wizytę u dobrego psychologa na 3 lipca, może on coś mądrego mi doradzi bo mi się już kończą pomysły
  18. 16 dzień brania asertin 50 raz dziennie, czy to tak jest że takie skutki uboczne są? Bo już nie daje rady...
  19. cały dzień będę siedział w domu.... nie mam nawet apetytu, mam ochotę tylko leżeć i oglądać jakieś filmy żeby ''nie myśleć''
×