Nigdy nie sądziłam, że uzależnienie od słodyczy czy cukru może być tak silne i niebezpieczne. Ale może coś w tym jest...depresja łączy się z częstą zmiana nastroju, a wiele osób lubi "zagryść doła", często czymś słodkim
Ja myślę, że nerwica siedzi w głowie . Ja miałam fajne i spokojne dzieciństwo, a nerwica uaktywniła mi się dopiero w życiu dorosłym, gdy już sama mam dzieci
U mnie podczas jednego ataku choroby tak wysoko skoczyła prolaktyna, że w piersiach pojawił się pokarm jak u ciężarnej kobiety i miałam wszystkie objawy ciąży .