Hej!u mnie jest to samo!Zauważyłam,że potrafię już radzić sobie z lękiem , rzadko kiedy miewam lęki ale niestety otępienie pozostało mi do dziś i mam takie uczucie juz 14 mieśięcy dzień w dzień.Nawet nie zdarzyło mi się ,żeby to minęło chodz na jeden dzięń!Czuję się inna,patrze z zazdrością na innych ludzi i widzę w nich tą normalność której mi brakuje!
Ale ja wierzę,że to minie!Derealizacja jest czymś okropnym,trudno z tym żyć,trudno się z nią pogodzić i się do niej przyzwyczaić!To jest zbyt ciężkie żeby żyć z nią na codzień,tym bardziej ,że u mnie jeszcze pojawia się problem zrozumienia mojej choroby przez bliskich!Niepotrafię opisać swojego stanu,nikt mnie nie potrafi rozumie,dla nich to za ciężkie,bo oni tego nie czują!Pocieszajace jest to,że mój psycholog to rozumie i daje mi gwarancję,że z czasem to wszystko minie!
Bardzo cierpię z powodu derealizacji,ciężko mi z tym,ale nie poddaje sie!
[ Dodano: Wto Cze 20, 2006 10:10 pm ]
Zgadzam się z opinią ,że noc jest wspaniała.Czekam na nią bo gdy śpię jestem wolna od tego otępienia!Śnię i to co widzę przez sen jest czyste,obraz jest wyrażny czuję sie dobrze,nie czuję otępienia!Zauważyłam również ,że gdy się budzę zawsze czuję się dobrze ,dopiero po jakims czasie,gdy przechodze do zwykłych dziennych czynności powoli czuję jak się zaczyna!
Ale ponoć to jest spowodowane tym,że w nocy,podczas snu jesteśmy wolni od leków(przynajmniej w moim wypadku) a nerwy są wtedy uspokojone i z rana odpoczęte!