
Polaa21
Użytkownik-
Postów
75 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Polaa21
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
W styczniu, gdzie moja hipochondria była na najwyższym, drastycznym poziomie, to też miałam taki puls. Cała byłam mokra, chociaż było mi zimno, serce to tak latało i waliło, że idąc sapałam jak pies. Ból głowy tez miewam często, ale nie zawsze w tym samym miejscu. Czasem z przodu, czasem z tyłu, na czubku itd.. Tez mnie to stresuje zawsze, bo chodzą po głowie te tętniaki i guzy, ale staram się nie wpadać w paranoję i mówię sobie, że to nerwy. Ja mam zawsze b.niskie ciśnienie. Tak sobie myślę, że przy tych złych chorobach to ciśnienie bywa raczej wysokie? Powodzenia dziewczyny, nasze myślenie to podstawa i musimy uspokajać się same, a przynajmniej się starać. Jeśli można wmówić sobie chorobę, to tak samo można sobie mówić, że tej choroby nie ma. Jest ciężko, ale też się staram. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Myślę, że najgorsze to jest czytanie dr Google. To był mój pierwszy, diametralny błąd. Pewnie gdyby nie to, to poszłabym z wynikami do lekarza, ona powiedziałaby, że nie ma tragedii i na tym by się skończyło. Ale przez czytanie o wszystkich chorobach, historiach chorób innych osób, to czuje, ze mogłabym próbować dostać się na medycynę i przede wszystkim ciągle czuje niepokój, bo przypominam sobie, że na jakimś forum ktoś miał taki objaw i było to rakiem i zamiast usiaść spokojnie, to ja cały czas myślę, gdzie powinnam biec i jakie badania robić... -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Catgroove, niestety znamy/znamy to wszyscy. Ja tez raczej z tych świeżych w kwestii hipochondrii, chociaż z nerwicą od dawna. U mnie zaczęło się od badań krwi, ale myślę, że dużo wcześniej zaczęły nawarstwiać się sprawy, które do tego doprowadziły. Tak samo jak Ty, każdą anomalię w/lub na moim organizmie traktuje jako nowotwór. Jedno w sumie, co mnie odróżnia to fakt, że ja byłam uzależniona od słodyczy. Ciągle je jadłam, a po porodzie to już w sumie tylko i wyłącznie słodycze. Ale odkąd zrobiłam badania i nie wyszły idealne, to w ogóle przestałam jeść, schudłam również, ale jak odrobinę się uspokoiłam, to starałam się jeść normalnie, tylko słodycze zupełnie odrzuciłam, bo się boje, że doprowadzą do raka albo rozwiną go, jeśli już się pojawił. No paranoja. Ciągle chce mi się słodkiego, ale się boje zjeść. Tak mam też z alkoholem, panicznie boje się coś wypić, bo obawiam się, że zaczną boleć mnie węzły i będzie wtedy pewne, że to chloniak. Super, że chodzisz na terapię. A pisałaś coś o chłopaku. Nie spędzasz z nim wieczorów? Dobrze byłoby zajmować czymś głowę. Ja za dnia sprzątanie, dziecko itd.,wieczorem telewizja i narzeczony i jakoś sobie radzę, chociaż to co w głowie mam, to świeci mi co chwilę -ze tak to ujme. Laveno, rozumiem też idealnie. Nawet jak mam przebłysk, że może akurat teraz nie mam raka(co rzadko ma miejsce), to zaraz przychodzi myśl, że to może początek, że za chwilę się rozwinie itd. A ile masz lat, jeśli mogę zapytać? Masz może męża, dzieci? 8 lat to też dużo, o 8 za wiele. Kurcze, ale to jakość naszego życia niszczy. Ciągle jesteś w gorszym stanie, czy masz po prostu takie momenty, w których jest gorzej, a czasem lepiej? Dla mnie najgorsza myśl, to ta, gdzie mówię sobie, że spokojnie, to tylko hipochondria, a za chwilę jakiś inny głos w głowie, który mówi, że nie hipochondria tylko naprawdę jakaś zła choroba i się zdziwię niedługo. Dzisiaj to mnie chyba wyrostek boli i w dodatku jakiś ząb z tyłu mi wychodzi, żeby mi się nie nudziło.. Najgorsze, że mam nieodebraną morfologię w szpitalu, ale tak się boje już wyników, ze nie mam siły jej odebrać. Z jednej strony wiem, że mam aktywną cytomegalie i ze mogą być jakieś obsunięcia, a z drugiej i tak panicznie boje się zobaczyć i ten strach, że mogło się drastycznie pogorszyć od ostatniego razu. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja z kolei staram się żyć normalnie, nie mówić o dolegliwościach i starać się myśleć pozytywnie. Ale głęboko w głowie niestety jedna wielka katastrofa. Po pierwsze nie daje rade, bo w telewizji o rakach, w internecie tez i praktycznie nie da się o tym nie myśleć. W dodatku ja patrząc na swoje dolegliwości to mam raka wszystkiego. Nawet nie wiem czy to możliwe. Co chwilę coś nowego znajduje. Szumy w uchu, czasem ból głowy= tętniak albo go mózgu, Nieidealna morfologia, wyczywalne wezly chlonne itd.= białaczki, chloniaki-ziarnica, Klucie w brzuchu= jakieś raki żołądka itp., Nieregularne cykle= albo guz mózgu albo szyjki macicy/jajnika itd.. Wyczuwalny maleńki guzek na łydce, chyba na miesniu= rak kości/ jakiś mięsak/nowotwór tkanek miękkich. No porażka, czy tylko ja mam to takie rozległe? Ten guzkek na łydce, taką maleńką kulkę miałam chyba już wiele lat temu, bo pamiętam ze jeszcze kiedyś mówiłam o tym mojej mamie, ale teraz jakoś od tego macania się wszędzie zaczęłam go wyczuwać i boję się, że to jakiś mięsak czy cholera wie co. Do lekarza to ja już się nie wybieram, przecież ja mam tyle dolegliwości, że nie wiem od czego zacząć i do jakiego specjalisty najpierw się umówić, no mam dość i nie mam nawet na to siły. Miałam taki moment, że biegalam robić te badania, jak szalona, a teraz odwrotnie, mam obawy, ale już nie chce chodzić i robić badań. W piątek robiłam morfologię i do tej pory nie mam psychicznie siły, żeby ją odebrać. nefretis, a nie mam takiego poczucia, że jeśli trwa to już tyle lat, to znaczy, że naprawdę nic Ci nie dolega (w kontekście ciezkiej choroby)? Podziwiam, to mnóstwo czasu i nie powinno tak wyglądać życie. Ja akurat staram się zawsze sobie radzić bez leków i wiele razy wyrzucilam receptę, mówiąc że poradzę sobie bez tego, ale myślę że w Twoim przypadku warto zmienić lekarza i starać się o dostanie odpowiednich leków, które pomogą inaczej spojrzeć na rzeczywistość. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A kiedy pierwszy raz to zauważyłaś? I słyszysz to cały czas, czy w określonych momentach? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Rzeczywiście, ja zaczęłam zauważać ten szum/buczenie wieczorami jakiś czas po porodzie, gdzie zmęczenie jest duże, sen przerywany, stres czasem się pojawia i po głośnym, częstym płaczu mojej córeczki. Czasem jak płakała to aż mi dzwoniło w uszach, może to wszystko ma z tym związek. Dziękuję za informacje, do laryngologa w niedalekiej przyszłości się wybiorę z pewnością. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Co u Was wszystkich słychać, jak się czujecie i jak sobie radzicie? Kintre, przygotowujesz rzeczy, czy cokolwiek na przyjście, na świat maluszka? Skąd jesteś mniej więcej? Ja to województwo zachodniopomorskie. Pytam z ciekawości, bo ja w sumie tutaj nie mam żadnych koleżanek z dziećmi i z kim się spotykać, przez to tez mój stan psychiczny często jest gorszy. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Może to rzeczywiście przez nerwice itd., bo ja zaczęłam je słyszeć dopiero po porodzie jakiś czas. A wiadomo, lęk, nerwy, przemęczenie itd...może naprawdę tak to działa. Z tego, co czytam to prawie każdy nerwicowiec ma taką dolegliwość.. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A słuchajcie, wy też może tak macie..? Wieczorami przed snem słyszę, jak mi buczy, szumi w prawym uchu.. Zauważyłam to po porodzie od czasu do czasu. A teraz jak wsiadłam do auta, to z kolei w tej ciszy słyszałam, jak mi piszczy, ale już w obu. Teraz to już jestem przerazona.. Może też jakiś guz, czy tętniak. ;( Do tego po porodzie miałam miesiączkę normalna raz, gdy wzięłam jedno opakowanie tabletek. Później na początku drugiego opakowania musiałam je odstawić i znów dostałam okres. Ostatnio jak miałam mieć miesiączkę, to miałam ją dosłownie jeden dzień! W ciąży nie jestem, bo test robiłam, ale skąd takie rozregulowanie..? Zawsze miałam siedem dni dosyć obfity. Zaraz będzie cztery miesiące od porodu. Może to też oznaką czegoś złego? Juz nie wspomnę o tym, że od trzech dni tez mam lekkie biegunki. ;( -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mam tak samo, jak Wy. Jednak dzieckiem zająć się trzeba i to momenty, kiedy czasem jest ok, na kilka sekund. Ale często mam tak, że patrzę na córeczkę i jej uśmiech, i od razu łzy mi lecą, bo tak się boje, że nie będę miała szansy być z nią zawsze z powodu jakiejś choroby. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
No i świetnie, to najważniejsze. Myślę, że zupełnie nic Ci nie jest i możesz być spokojna. 6 miesiąc ciąży to dobry czas na przygotowania rzeczy dla maluszka. Zajmij się malutkimi ubrankami, ewentualnie urządzaniem pokoiku i innych rzeczy dla maleństwa. To wspaniały czas, ja wspominam te końcówkę ciąży z łezką w oku. Chodziłam do szkoły rodzenia, urządzalam pokoik, czytałam o dobrych kosmetykach, kupowałam, zamawiałam wszystkie potrzebne rzeczy, pasowałam i prałam ciuszki. Z perspektywy czasu to ciąża i poród były najwspanialszymi momentami mojego życia. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Jakby tak się zastanowić to każdego raka można sobie przypisać, bo u każdego zdarzają się jakieś anomalie. Luźne stolce- rak jelita, ale też może być żołądka i trzustki, jeśli chodzi o kolor stolca. Węzły to chloniaki, ale też wszystkie inne raki również. Bok głowy to rak mózgu. Straszne to jest, bo kiedyś takie rzeczy się zdarzały, ale nawet nie zwracalo się na to uwagi, tylko uważało się, że to chwilowe i juz. Ja dzisiaj tez przeczytałam, że wezly które wyczuwam mogą być przerzutem raka żołądka itd. Ten internet to zło dla nas. To się w głowie nie mieści, ale jestem pewna, że gdyby poszło się z takimi objawami do onkologa, to by w ogóle nie widział powodu do dalszej diagnostyki. U hematolog już byłam, ale u onkologa nie i ciągle się zastanawiam, że chyba muszę. A z drugiej strony może ze względu na ten wirus aktywny u mnie, nie powinnam aż tak panikować. Kintre jak u lekarza? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A gdzie pracujesz? Myślę, że wszystko na spokojnie. Kręgosłup podobno może wywoływać takie objawy. Skoro tomograf wyszedł dobrze, to najważniejsze. Może idź do odpowiedniego lekarza i o tym powiedz. Myślę, że może Cię uspokoić taka wizyta. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
A od kiedy to trwa? Jest milion przyczyn, które mogły wywołać takie objawy, stres między innymi. Sama wiem po sobie, że gdy bardzo się stresuje to mam to samo. Inne to jakieś wirusy, pasożyty itd. Moja mama miała dawno, dawno temu tak przez miesiąc i poszła do lekarza. Okazało się, że miała jakąś bakterie, dostała leki i przeszło. Naprawdę jest wiele, wiele przyczyn takich objawów i jedynie kilka procent to jakieś raki, z reszta bardzo, ale to bardzo rzadkie w tym wieku. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Men, z pewnością to prawda. Byłam u psychologa kilka razy. Stwierdził, że zupełnie nie przeżyłam żałoby po śmierci mamy i ciągle ją jeszcze trzymam za jedną nogę na tym świecie i nie pozwalam jej odejść. Dodał, że powinnam się z nią pożegnać i dał kilka pomysłów jak to zrobić. I tak tego jeszcze nie zrobiłam, bo sama nie wiem, co czuje i jak do tego podejść... Stwierdził też, że od wielu lat żyje na sztormie i po tym wszystkim w końcu sama zaczęłam teraz tonąć w nim, gdzie wszystko inne się ustabilizowało i w końcu można by było być szczęśliwym. Ale nie wiem, może rzeczywiście potrzebuje czegoś więcej. Ale teraz jestem na etapie, że boje się ziarnicy, chloniaka i tutaj jest mój problem.. I myślę, że jeśli (nie daj Boże) rzeczywiście mogę być strasznie chora to leki na lęk i depresje i tak nic nie zmienią. Błędne koło, sama nie wiem. Kintre, tak jeszcze cztery miesiące temu w ogóle mnie to nie stresowało i taka morfoligia była dla mnie formalnością. Tylko zerkałam na wynik i nigdy nie pomyślałam, że jest lub może być coś nie tak. Nie wiem dlaczego aż tak wpadłam w takie bagno. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tez tak mam, takie straszne uczucie, że mogę nie zdążyć wychować mojej córeczki, czasem mam takie straszne wizję mojego kochanego z inną kobietą, gdy mnie już nie ma. Okropne. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Kintre, ja usg to sama prywatnie robie, nie wiem ile prywatnie by taki rezonans itd., kosztował. A tak to nikt nie chce skierować. Sledziona, że może taka uroda, bo wysoka i ze wirus aktywny. Węzły niby w normie, chociaż nie wiem, jak te niżej szyi, bp w sumie nie wiem od kiedy je mam. Pani hematolog póki co nie widzi podstaw do bardziej konkretnych badań, a ja się tak bardzo boje. Ten strach to często mnie paraliżuje, zupełnie inaczej postrzegam świat. Myślę, że węzełki w okolicy żuchwy nie są groźne. Usg na pewno wykaże, że jest prawidłowy. A który już miesiąc ciąży? Ja w ciąży jeszcze nie miałam takiej fazy. Dopiero po porodzie mi się tak zaostrzyło. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Pholler, ja też depresje i nerwice miewam od dziecka. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Gdy moja mama chorowała na raka robiłam to samo- sprawdzałam czy oddycha. Spędziłam z nią dużo czasu w tej chorobie, w szpitalach itd. Widziałam tak dużo, tak wielu chorych. Gdy już mama zmarła musiałam odebrać wynik mamy z trepanobiopsji, bo robili przed jej śmiercią, żeby sprawdzić czy to białaczka była czy rak z piersi przerzucił się na kości i zaatakował szpik. Okazało się, że to drugie, a nie białaczka. Ja wtedy wybiegłam z tego szpitala, oddziału. Powiedziałam sobie, że już nigdy tak nie wrócę i chce o tym wszystkim zapomnieć. No i teraz, gdy w moim zdrowiu pojawiają się problemy sama mam paranoję, że ja tam zaraz trafię. A pomyśleć, że trzy miesiące temu urodziłam i nawet nie mogę się w tym, w pełni cieszyć. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tak, pamiętam.. Kiedyś mogłam się pół wieczoru drapać, bo ciuchy mi przeszkadzały i mam alergie, a teraz już panika. Wykończona jestem takimi stanami. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Dwa razy wysłałam ten sam post, bo chciałam błędy poprawić i jakoś nie wiem, jak edytować. W ogóle ja mam jakąś manie czytania tego internetu, to coś strasznego. Co chwilę coś wpisuje, szukam, sprawdzam. Jak lekarz mnie uspokaja to działa to na kilka minut, a potem znów to samo. I ciągle mam wrażenie, że coś nowego mnie dopada. Pewnie gdybym tego nie czytała, to bym nie wiedziała i byłby spokój. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
O, widzę ze mamy podobne wyniki. Kilka stron wcześniej też o tym pisałam. Ja akurat mam zaniżone neutrofile, ale limfocyty podwyższone tylko w procentach. Kilka razy od stycznia powtarzałam te badania. Limfocyty i neutrofile na podobnych poziomach, czasem monocyty wzrosły, potem wracały do normy, raz leukocyty spadły, a potem znów wróciły. W innym laboratorium w ogóle wszystko wyszło w normie, ale nie uspokoiło mnie to. Poleciałam robić usg wezlow, brzucha i tarczycy. Najpierw byłam pewna białaczki. Na usg okazuje się, że moja sledziona ma 15 cm! Od razu byłam pewna, że to rak, dalej myślałam, że białaczka. Ledwo żyłam. Mam też od dwóch lat pod żuchwą wezel, który wyczuwam. Myślałam, że jest powiększony, ale radiolog powiedział, że to prawidłowy wezel i nie przekracza normy. Umówiłam się szybko do bardzo dobrej hematolog. W międzyczasie leciałam robić badania, które zlecił mi inny hematolog. Rtg klatki piersiowej, badania na wirusy, mononukleoze, toxoplazmoze i cytomegalie. Wyszło, że toxoplazmozy nie mam, mononukleozy tez nie, ale robiłam tylko test lateksowy a podobno powinno się robić w klasach, bo ten lateksowy często wychodzi fałszywie ujemny. Rtg wyszło w normie. Hematolog przejrzała wyniki, zbadala mnie i stanowczo wykluczyła bialaczke. To ja zaczęłam o tym chloniaku. Ona powiedziała, że podstawą to są powiększone wezly chlonne, a podobno ich nie miałam wtedy. Z wyników wyszło, że mam aktywny ten wirus cytomegalii. Powiedziała, że sledziona i wezly mogą być od tego. Ja oczywiście i tak macałam się po szyi i w końcu zaczęłam wyczuwać małe wezly nad obojczykiem. Miękkie, przeskakujace. No to panika, że jak tutaj to już na pewno jakaś ziarnica. Znowu telefon do hematolog, gdzie już mam lecieć z tymi węzłami, a ona ze dopóki nie są wielkości czereśni to mogą być powiększone odczynowo i wyczuwalne jako ziarno pieprzu przy tym wirusie nawet nad obojczykiem. I tak panikuje od stycznia. Oczywiście znów umówiłam się na usg, tylko gdzie indziej tym razem,bo ciągle się macam po tych węzłach i boję się, że może to już jakieś źle wezly. Boli mnie już cała szyja od tego i obojczyki. A czytanie stron o raku, chloniaku, ziarnicy to po prostu masakra, dół totalny. Teraz staram się jakoś funkcjonować mówiąc sobie, że dobra hematolog mnie uspokoiła i jeszcze nie muszę panikować. Daj znać, co u Ciebie. :) Pozdrawiam wszystkich ☺ Ps oczywiście wyszukuje ciągle nowych objawów. Czy swędzi, czy się poce w nocy. No i oczywiście, jak o tym myślę, to i się drapie, a dzisiaj jak miałam koszmar w nocy, że byłam na chemioterapii to obudziłam się ciut spocona. Stan psychiczny = porażka. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mam tak samo, u mnie to w ogóle dłuższa historia i tez czuje nad obojczykiem/ końcówce szyi takie węzełki. Hematolog powiedziała, że nie ma powodu do niepokoju dopóki nie są wielkości czereśni i ze to odczynowy tym bardziej, że mam aktywny wirus cytomegalii, ale i tak jestem przerazona właśnie po czytaniu internetu -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
O, widzę ze mamy podobne wyniki. Kilka stron wcześniej też o tym pisałam. Ja akurat mam zaniżone neutrofile, ale limfocyty podwyższone tylko w procentach. Kilka razy od stycznia Powtarzałam te badania. Limfocyty i neutrofile na podobnych poziomach, czasem monocyty wzrosły, potem wracały do normy, raz leukocyty spadły, a potem znów wróciły. W innym laboratorium w ogóle wszystko wyszło w normie, ale nie uspokoiło mnie to. Poleciała robić usg wezlow, brzucha i tarczycy. Najpierw byłam pewna białaczki. Na usg okazuje się, że moja sledziona ma 15 cm! Od razu byłam pewna, że to rak, dalej myślałam, że białaczka. Ledwo żyłam. Mam też od dwóch lat pod żuchwą wezel, który wyczuwam. Myślałam, że jest powiększony, ale radiologia powiedział, że to prawidłowy wezel i nie przekracza normy. Umówiłam się szybko do bardzo dobrej hematolog. W międzyczasie leciałam robić badanie, które zlecił mi inny hematolog. Rtg klatki piersiowej, badania na wirusy, mononukleoze, toxoplazmoze i cytomegalie. Wyszło, że toxoplazmozy nie mam, mononukleozy tez nie, ale robiłam tylko test lateksowy a podobno powinno się robić w klasach, bo ten lateksowy często wychodzi fałszywie ujemny. Hematolog przejrzała wyniki, zbadala mnie i stanowczo wykluczyła bialaczke. To ja zaczęłam o tym chloniaku. Ona powiedziała, że podstawą to są powiększone wezly chlonne, a podobno ich nie miałam wtedy. Z wyników wyszło, że mam aktywny ten wirus cytomegalii. Powiedziała, że sledziona i wezly mogą być od tego. Ja oczywiście i tak macałam się po szyi i w końcu zaczęłam wyczuwać małe wezly nad obojczykiem. Miękkie, przeskakujace. No to panika, że jak tutaj to już na pewno jakaś ziarnica. Znowu telefon do hematolog, gdzie już mam lecieć z tymi węzłami, a ona ze dopóki nie są wielkości czereśni to mogą być powiększone odczynowo i wyczuwalne jako ziarno pieprzu przy tym wirusie nawet nad obojczykiem. I tak panikuje od stycznia. Oczywiście znów umówiłam się na usg, tylko gdzie indziej tym razem,bo ciągle się macam po tych węzłach i boję się, że może to już jakieś źle wezly. Boli mnie już cała szyja od tego i obojczyki. A czytanie stron o raku, chloniaku, ziarnicy to po prostu masakra, dół totalny. Teraz staram się jakoś funkcjonować mówiąc sobie, że dobra hematolog mnie uspokoiła i jeszcze nie muszę panikować. Daj znać, co u Ciebie. :) Pozdrawiam wszystkich ☺ Ps oczywiście wyszukuje ciągle nowych objawów. Czy swędzi, czy się poce w nocy. No i oczywiście, jak o tym myślę, to i się drapie, a dzisiaj jak miałam koszmar w nocy, że byłam na chemioterapii to obudziłam się ciut spocona. Stan psychiczny = porażka. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tak czytam i czytam. Trzy lata temu miałam okropne bóle wszystkiego, nie mogłam chodzić, ubrać się, nic, po prostu paraliż, płacz i nieprzespane noce. Ile trwało diagnozowanie to moje. Miałam wtedy też robione badania na toczeń, które podobno te chorobę wykluczyły. Tak czy inaczej stwierdzono wtedy u mnie rzs- reumatoidalne zapalenie stawów. Trochę brałam leki, naprawilam się lekko i odstawilam leki i jakoś żyje w miarę dobrze do tej pory. W ogóle mimo mojego strasznego stanu, to wtedy jakoś ani nie bałam się tego toczenia ani nie bałam się, że umieram. A teraz mam takie trzymiesięczne maleństwo i boję się wszystkiego, boje się białaczki i raka, bo mam niskie neutrofile w morfologii. W każdym razie byłam u ginekologa i mówił, że po porodzie takie wyniki to nic złego i mam poza tym stan zapalny, jakieś płyny poza macicą po porodzie. Ale i tak się boję, zapisałam się na usg, do hematologa itd.,żeby się uspokoić. Byłam u psychologa tez. Ciąża, poród, śmierć mamy rok temu zupełnie pomieszało mi w głowie... Rozumiem was wszystkich, naprawdę i trzymam kciuki, żeby było lepiej. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Polaa21 odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Witam wszystkich, jestem tutaj nowa, ale czytuje te forum od kilkuset stron. Może z najważniejszych części mojego życia, to rok temu na raka piersi(ale były przerzuty do kości) zmarła moja mama. Mam 23 lata i 4 miesiące po śmierci mamy zaszłam w ciążę. Strasznie ciężko ją nosiłam, miałam przez 9 miesięcy niepowściągliwe wymioty, schudłam i jeszcze miałam zagrożenie poronieniem i szpital, leżenie, hormony na podtrzymanie. Moja niunie urodziłam w listopadzie. Właśnie dzisiaj kończy trzy miesiące. A ja w momencie, gdzie już wszystko mam poukładane i powinnam się tylko cieszyć, dostawałam jakiś napadów lęku. No nic nowego, często mi się zdarzało w stresujących momentach życia. Wiec postanowiłam, że dla uspokojenia siebie pójdę zrobić sobie morfologię, żeby się upewnić, ze to na pewno tylko moja nerwica. Ale niestety, w badaniach wyszły mi zaniżone neutrofile 1,30(norma od 2,0) i procentowo więcej limfocytów 56%, gdzie norma do 40%. W internecie wiadomo, od razu raki i białaczki, a ja jeszcze gorsze napady paniki i histerii. Jestem trzy miesiące po porodzie i nie mogę nawet się cieszyć macierzyństwem ani życiem, bo boje się, że też umieram na raka. Boje się, że moje maleństwo będzie bez mamy, że mój kochany będzie miał inną żonę i tylko widzę wszystkie te sceny choroby, w których uczestniczyłam z moją mamą, mam takie natretne myśli o chemiach, szpitalach, śmierci. Od pory zrobienia tych wyników nie mogę jeść, ciągle obserwuje siebie, mam wrażenie ze czuje sledzione, bo pewnie mi się powiększyła, jak to przy bialaczce bywa, no coś strasznego, ledwo żyję. Boje się być sama w domu z moim maleństwem, bo boje się, że zaraz coś mi się stanie. Tez ciągle się obmacuje i szukam nowych, powiększonych węzłów, jestem wręcz sparaliżowana strachem. Powtarzałam te wyniki trzy razy co kilka dni. No gdy nic nie jadłam i tylko stres to w pewnym momencie i wbc tez mi spadły i mono się podniosły. Ale później zaczęłam trochę jeść, to mono spadło i wbc się podniosły tylko zostały ciągle te neutrofile niskie i procentowo większe limfocyty. Sam dyrektor laboratorium rozmawiał ze mną, że nie ma tu żadnej białaczki i ze szanse mam taką samą, jak ludzie z perfekcyjnymi wynikami, ale to działa na chwile. Później się zastanawiam wiec skąd te zmiany, że to może początek raka i tak się boje. Jeszcze w rozmazie wyszły pojedyncze limfocyty reaktywne, niewiele o tym piszą, a rodzinna nic nie powiedziała, tylko stwierdziła, że nie ma nic złego w tym rozmazie. Jestem przerazona. Wychodząc ze szpitala po porodzie tez miałam trochę poprzestawiane wyniki, tylko wbc miałam wyższe o 2 tys., limfocyty tez wyższe, ale neutrofile były wtedy w normie. Ciągle tak analizuje i szukam i boję się panicznie, wręcz nie mogę żyć normalnie. Widziałam, że na forum kilka osób tez miało takie przestawienia w limfocytach i neutrofilach, jestem ciekawa, co z tego wyszło? Pozdrawiam wszystkich tak samo przerażonych swoim zdrowiem,jak ja.